reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Weź udział w konkursie „Butelkowe S.O.S. - chwila, która uratowała nasz dzień” i opowiedz, jak butelka pomogła Ci w rodzicielskim kryzysie! 💖 Napisz koniecznie Do wygrania super nagrody, które ułatwią codzienne życie rodziców. Ekspres i sterylizator z osuszaczem od marki Baby Brezza

reklama

Luty 2013

reklama
Poli moje gratulacje, problem karty masz z głowy - mój mąż zawsze jak idzie czegoś poszukać to twierdzi, że ja gdzieś schowałam i nie znajduje i muszę iść ja i się okazuje, że dana rzecz leży na wierzchu.

co do pieluszek... ja tam zawsze jak brałam małego na ręce to kładłam na ramieniu pieluchę (flanelowa milsza w dotyku), żeby buzią nie dotykał ubrań, a tetrę zawsze podkładałam pod pupę przy zmianie pieluszki, bo mój synuś do miesiąca czasu to zawsze sikał jak tylko odwinęłam pieluszkę i podobno wszystkie chłopaki tak robią, także mamusie synków przygotujcie się na osikanie :-p i jeszcze w łóżeczku też kładłam pieluszkę pod buzię, zawsze łatwiej wymienić pieluszkę niż prześcieradło :-) tetry miałam ze 20 szt i z 10 flaneli.
 
Dziś jestem strasznie przybita:( niby nic mi nie jest, ale jakoś się dziwnie czuje... taka otępiała, śpiąca, bez energii

Zrobiłam tylko obiad- skrzydełka opiekane z ziemniaczkami i buraczkami, ale zjadłam tylko jedno skrzydełko:(

poli- no i po stresie:) super że sie znalazła. Mój to też wiecznie wszystkiego szuka i nie wie gdzie coś zostawia. Faceci już chyba tak mają...

eve co do pieluch to ja mam 50 tetrówek i 5 flanelek. Myślę że starczy, a jak czegoś braknie to najwyżej dokupię.

a.m.g faktycznie nieliczni lubią dentystę, ale i ja do nich należę:) Może dlatego, że zawsze kończy sie na plombie i zdjęciu kamienia? nigdy nie miałam poważnych problemów z zębami

Która to miała filozoficzne przemyślenia? Mnie tez naszły dziś w nocy, bo własnie dzis rozpoczynam 3 trymesr i świadomosc, że ta ciąże trwa już pół roku z jednej strony mnie bardzo cieszy a z drugiej zaczynam sie strasznie bać... Sama nie wiem czego:(
 
Która to miała filozoficzne przemyślenia? Mnie tez naszły dziś w nocy, bo własnie dzis rozpoczynam 3 trymesr i świadomosc, że ta ciąże trwa już pół roku z jednej strony mnie bardzo cieszy a z drugiej zaczynam sie strasznie bać... Sama nie wiem czego:(

Powiem Ci, że ja dopiero po szkole rodzenia uświadomiłam sobie, co mnie czeka i też zaczęłam się bać- ale też nie wiem czego, bo porodu sie nie boję:baffled: Mąż za to, jak położna opowiadała o porodach, to miał zaszklone oczy hehehe;-)
 
Czołem ponownie!

Właśnie w ramach obiadu jem pajdę chleba z masłem... Brak weny.

Torta muszę jakiegoś strzelić - prostego - a na 20 osób, jakieś sugestie? ;))

Ja też podkładałam pieluchy flanelowe gdzie się dało. Podczas przewijania sprawdzały się takie podkłady do przewijania z Rossmana (10szt chyba): z jednej strony cerata z drugiej jakaś chłonąca warstwa. Zawsze można podzielić na części i podkładać pod samą pupę. Na co dzień taki manewr raczej się nie opłaca, polecam za to na wyjazdy wszelkiego rodzaju nawet w teren podczas spaceru lub wyprawy kiedy małe trzeba przewinąć.

A obawy są pewnie przed nieznanym. W końcu życie nie będzie już takie jak dotychczas, czy to pierwsze dziecię czy kolejne - na pewno już nie będzie tak samo...

Idę po jeszcze jedną pajdę :)
 
czesc lutowki!
nie dosc ze paskudna pogoda to humor podly...
tak czytam was po innych watkach i chyba jednak zaczne juz choc czesc wyprawki kompletowac bo jakos nie licze na to ze wczesniej bede miala pozwolenie na nielezenie :)
u mnie dieta juz drugi tydzien w toku. co chwila probuje na sobie dzialanie roznych potraw- czyli co moge a co masakrystycznie cukier podnosi. troche to meczace, ale co zrobic. mam nadzieje ze za 2 tygodnie wyeliminuje wpadki do zera......
Poli - to chyba ty mowilas ze bylas kiedys na diecie, tak? jak czesto ci sie zdarzalo przekraczac 120 mg/dl po posilkach? bo nie bardzo wiem kiedy sie zaczac przejmowac, albo interweniowac ....
ja tez w nastroju refleksyjnym, ale zato w sensie dietetycznym
jak sobie tak ogladam te wszystkie reklamy w tv, szczegolnie te przedswiateczne, to zadna z nich nie nadaje sie dla cukrzyka :)
(no chyba ze reklamują ciuchy) :):):)
buziaki
_Zuza_
 
Zuza ty bidulo. chyba najtrudniej właśnie ci będzie w święta z tą dietą... o diecie chyba patik pisała, a nie poli jeśli dobrze pamiętam ;-)

mam nadzieję, że Zuza się nie obrazisz jeśli zapytam dziewczyny - co szykujecie do jedzonka na święta?
bo nie wiem na ile sił starczy ale na pewno karp, jakieś śledziki, może ryba po grecku, obowiązkowo pierogi. barszcze pewnie z kartona bo coś ostatnio mi nie wychodzi :baffled:
pierniczki, sernik obowiązkowo... jak macie jakieś fajne wypróbowane świąteczne przepisy to podrzućcie na odpowiedni wątek. ja już się tych przygotowań doczekać nie mogę :tak: i to tylko dlatego, że dziecko będzie w tym uczestniczyło :tak:

gnidka wczoraj była koleżanka u nas, z którą się nie widziałam od czerwca. ona ubrana w bluzkę i sweter tunikę bo przyzwyczajona, że wszędzie chłodno, a u nas się gotowała :D to samo jej córcia hehe powiedziała, że teraz już wie, że do nas to trzeba na krótki rękaw wpadać haha to tak w temacie ciepłych domów w Irl :tak:
 
Ostatnia edycja:
hej mamuski

do tej pory smigalam bez problemu a tu wczoraj rano dopadlo mnie plamienie, wiec ekspresowa wizyta u mojej ginki, pozniej karetka i tak mieszkam sobie na patologii ciazy:-( na szczescie lozysko ok a to bylo pierwsze podejrzenie bo przy nadcisnieniu tak sie zdarza i jedna z wizji bylo cc w trybie natychmiastowym gdyby byl problem z lozyskiem. Teraz plamiemie ustalo, szyjka tez trzyma i do poniedzialku zostaje na obserwacji a w poniedzialek zdecyduja co dalej. Trzymajcie kciuki zebym w poniedzialek wyszla.

jak ja nie lubie pisac z tel ...

buziaki i zdrowka dla was
 
reklama
Lorena! Trzymaj się i nie puszczaj! Łożyska to samo się tyczy! Ja też trzymam: kciuki!

Zuza. Współczuję tej diety. Już samą dietę może człowiek dałby radę przetrzymać, ale jeszcze to mierzenie i sprawdzanie. Irytujące to musi być bardzo. Obyś szybko ustaliła co Ci służy, a co nie.

Czy któraś z Was robiła "rzucany" biszkopt na tort? Ja mam formę silikonową i obawiam się, że jest za miękka, żeby nią rzucać. Obawiam się, że cały biszkopt się pokruszy...
 
Ostatnia edycja:
Do góry