poli0105
Fanka BB :)
Hej lasencje, ja tradycyjnie wstałam skoro świt, ale nawet się wyspałam
Tradycyjnie miałam sen związany z synkiem/ porodem
Pogoda idealna do siedzenia w łóżeczku całyyy dzień;-)bo lejee nieźle. Gdyby tylko sąsiadka tak się nie darła
Pranie się robi, potem wezmę się za zaległe prasowanie
Sprawę z położną załatwiłam
, przyjdzie za tydzień ustalić wszystko co trzeba. Pani z SR mnie zmobilizowała, zszokowana, że nasza grupa jeszcze nie zdeklarowana. Już wiem, o co chodzi z tymi położnymi- są 2 rodzaje: wolne strzelce mające umowy z NFZ oraz te położne przychodniane. Jeśli nie wybierzemy sobie "prywatnie" położnych, to ok 2 doby w domku po wyjściu ze szpitala przychodzi położna z przychodni, do której jesteśmy zdeklarowani. Te położne są dostępne dla nas tylko do godziny ok 15. Położne prywatne (aczkolwiek dla nas darmowe) przychodzą do nas częściej niż przychodniane, no i także przed porodem. A ogromnym plusem jest, że sa dostępne dla nas niemal 24 godziny na dobę i latają koło nas z ogromnym zaangażowaniem- bo mają mega kaskę z tego
Często oferują się, że pomogą przy 1 kąpieli np. Więc dziewczyny- szukać położnych!!!!
Pranie się robi, potem wezmę się za zaległe prasowanie
Sprawę z położną załatwiłam
, przyjdzie za tydzień ustalić wszystko co trzeba. Pani z SR mnie zmobilizowała, zszokowana, że nasza grupa jeszcze nie zdeklarowana. Już wiem, o co chodzi z tymi położnymi- są 2 rodzaje: wolne strzelce mające umowy z NFZ oraz te położne przychodniane. Jeśli nie wybierzemy sobie "prywatnie" położnych, to ok 2 doby w domku po wyjściu ze szpitala przychodzi położna z przychodni, do której jesteśmy zdeklarowani. Te położne są dostępne dla nas tylko do godziny ok 15. Położne prywatne (aczkolwiek dla nas darmowe) przychodzą do nas częściej niż przychodniane, no i także przed porodem. A ogromnym plusem jest, że sa dostępne dla nas niemal 24 godziny na dobę i latają koło nas z ogromnym zaangażowaniem- bo mają mega kaskę z tego
więc to chyba to:-)
idę zobaczyć co się dzieje
Śpi córcia
:-(
To samo tyczy sie wydatków na przedszkole. Ostatnio stwierdziłam i mówię do mojej mamy: nie mamy ani spokoju w domu (bo młody wariuje), ani siana w portfelu (bo za przedszkole i tak płacić trzeba) ;-)
zawiodlassssssssssssssss mnie ;-( dlatego tez w ramach zemsty pojechalam do KFC i kazalam szybciej zamknac dlatego maz ci kuraka nie kupil ;-)