reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Maj 2012

Katasza no o nas tak na oko to mamy przerwy od 1,5h do nawet 4h. Może faktycznie Uleńka ma śpiący dzień.

Eh... teściu się sponiewierał na piwku po pracy i właśnie targałam go z teściową do wyrka :szok::-D:szok::laugh2: spał na ławce pod domem :eek: mówił że dzwonił do domu ale jak się okazało jego komórka leży w krzakach za gankiem (pewnie miał tylko zamiar zadzwonić lecz mu nie wyszło) Błagam... jak można się tak sponiewierać w ciągu dwóch godzin:szok:

Gabrychu pojękuje przez sen okrutnie... pierdy go noszą aż pod sufit a mnie smród ich wyrzuca za drzwi... chyba za bardzo przyprawiłam gulasz :p i mamy efekty. Zaaplikuje mu espumisan bo się dziecko zapruta na śmierć a my umrzemy z zaczadzenia...
 
reklama
witam sie wieczornie! u nas bez zmian jak narazie. Maly ciagle marudny i na dodatek nie chce za bardzo w nocy spac :O wczoraj mialam pobudke o 4:40 i zasnal dopiero o 7, dzisiaj mielismy nocna przerwe od 3.30 do 4.40. mam nadzieje ze to chwilowe i minie bo ja powoli wymiekam.
doczytalam po lebkach i na wiecej nie mam sily

Suzi, nieustanne &&&&& za Twojego maluszka! :*
pieszczoszka, za Was tez &&&. obyscie jak najszybciej byli razem
Katasza, u nas tak jak u Mysio, przerwy od 1,5 do 4h

zmykam spac. dobrej nocki Wam zycze i do jutra :*
 
Zobaczę jak jutro będzie z tym jedzeniem. Ogólnie to Młoda jest bardzo pogodna dzisiaj. Marudziła tylko 2 razy jak chciała zasnąć w ciągu dnia. Temperatury nie ma- książkowe 36,6. Na śpiocha nie karmię bo wychodzę z założenia, że jak ładnie przybiera na wadze (a tak do tej pory było) to nie ma takiej potrzeby. Jak zgłodnieje to się obudzi. Tak zresztą było zaraz po tym, jak napisałam poprzedniego posta.
 
Może i ja spróbuję tą magiczną herbatkę z Hippa? Też ją dostałam... tylko czy mogę juz wprowadzić herbatkę jabłkową, jak dopiero dzisiaj po raz pierwszy dałam małemu odrobinę jabłka... eh.

Durna jestem... prężył mi się przy jedzeniu (poprzedzonym lekką histerią) więc myślałam, że bąki... zamiast go odbić wcześniej - wspaniałomyślnie zrobiłam to pod koniec (jakieś 40 ml zostało w butli). Efekt? Meeeega bek a z nim super ulanie... Krzyś, jego ubranko i moja ręka w mleku - a ten uśmiech numer osiem i ogląda się za resztą mleka...

Natalka - podałam czopek, bo tak lekarka kazała... ale i tak nie pomógł. Dopiero sam wieczorem Młody zrobił kupkę.
Zanetaa - ja własnie widzę, że nasze dzieci coś się za bardzo zmawiają... Hanula nadal obrażona na pićku rozumiem?
 
hej
wszystkim potrzebującym &&&
pieszczoszka będzie dobrze ułoży zobaczysz:tak:
anik musisz próbować różne smaki, możesz spróbować też wode z glukozą
katasza u mnie w dzień tak około 2,5 godziny czasem krócej najdłuższą przerwę mamy jak zaśnie około 20 nawet 4 godzinki
kasiula to raczej niemożliwe raczej pomyśl co mogło uczulić z wcześniejszego dnia, najszybsza reakcja uczuleniowa jest na mocne słońce
mysiochomis facety to potrafią...

muszę się pochwalić że przyjechała do mnie mama uuff ale mi lżej:-)
 
Katasza, u nas z karmieniem też różnie czasami często co 1-1,5 a czasem to i 4-5H, ma śpiocha taż nie karmię.
Dzis Ola bardzo mało spała w dzień, o 18 strasznie marudziła więc zabrałam ją w wózek na dwór, usnęła i nadal śpi w wózku,żal mi jej budzić ale sama nie wiem??? Co Wy na to, budzić czy zostawić tak do karmienia?
Ja od dzisiaj sama do niedzieli z dziećmi - W pojechał na coroczną wyprawę z kolegami (raz do roku pozwalam mu na taki wypad, choć cały czas myślę co tam robią:wściekła/y:)

Suzi &&& za Aliego
&&& dla wszystkich choruszków
Mysio, gratki na ząbka
Pieszczoszka powodzenia i nieustanne &&&
Dobrej nocy:-)
 
Anik ja podalam ta herbatke w 2 dniu podawania marchewki ( a od tego zaczelam zabawe ze slioczkami ) i nic mu nie bylo ;-)poczekaj jeszcze ten 1- 2 dni ,jesli nic nie wyjdzie po tym jablku to mysle ze spokojnie mozesz dac sie troche napic ;-) ale ogolnie jabłka rzadko uczulaja wiec mysle ze nie powinno byc problemow ;-)
 
Dzięki Natalka :) po dzisiejszej odrobinie stwierdzam, że raczej nic mu nie było - prężenie przy jedzeniu to wynik nagromadzenia powietrza w brzuchu. Potem mi się prężył przy zasypianiu (ale on tak robi jak jest zdenerwowany np. tym, że nie może zasnąć, więc nie mam 100% pewności, ze to pierdki... poza tym usnął pomiziany, a od pomiziania z tego, co wiem kolka nie mija :p).

Pytanie do ciut bardziej doświadczonych mam - jak odróżniacie wymioty od ulewania? Bo - moj dziś ulał ciut obficiej niż zwykle, ale chwilę po tym cieszył dzióba, więc stwierdzam, że to nie był rzyg - raczej by się nie śmiał, nie? Wydaje mi się, że przy wymiotach można wyczuć pracę przepony i jest tego dużo-dużo... Ale pewna nie jestem... Nie widziałam nigdy wymiotującego niemowlaka....:eek::eek::confused2::confused2:
 
anik - jak najbardziej, z wózkiem też się pokłóciła..
tak własnie myślę co z tą herbatką jabłkową.. chyba najpierw zacznę jak planowałam od zupek.. już sama nie wiem.. boję się dać tak od razu, a jak będzie chciała wypić więcej? jakby to było moje pierwsze dziecko...
albo dam tą herbatkę pierwszą, ale zrobię mniej intensywną (jak trzeba łyżeczkę to dam pół). zdam relacje, choć to pewnie nie będzie jutro..
 
reklama
Przez cala noc nawet na bb nie zajrzalam, wudac, ze naprawde chora jestem ;) Dziecko zdrowe.

Pieszczoszka, glowa do gory, musi sie w sadzie wyjasnic i bedzie dobrze.
Katasza, nie martw sie przerwami czy raczej dluzszym spaniem. Ja kiedts tez panikowalam. Generalnie, jesli nic nie wskazuje na chorobe, to trzeba dac sie dziecku wyspac i sie cieszyc i korzystac - czyli tez sie polozyc, a nie zamartwiac :)
Anik, doswiadczona nie jestem, ale ja zakladam, ze ulanie, jak zwroci, co zjadl w takiej postaci, jak jadl, a wymiott jak juznadtrawione, czyli mleko konkretnie sciete i z zapaszkiem. Moj na szczescie ulewa bardzo sporadycznie i jesli juz to odrobine bezposrednio po jedzeniu. Ale dzieci z naszej grupy mam, te butelkowe, to tak konkretnie chlustaja i azdy przyjmuje to za ich urok. Jak byly spotkania pod przewodnictwem pielegniarki, to tez jedynym komentarzem bylo, ze oplute matki, dzieci i podlogi, to urok macierzynstwa... Oczywiscie przy zalozeniu, ze dzieci przybieraja ba wadze i ogolnie wszystko jest ok.
Moj chrzesniak mial wieksze problemy. Zawsze chlustal praktycznie wszystkim, co wypil. Ciagle byl glodny, spabo przybieral. Dluzszy czas mowiono, ze to reflux, az w koncu wyladowali w szpitalu, dziecko odwodnione, lecialo przez rece. Okazalo sie, ze miesien przepuszczajacy pokarm z zoladka dalej byl niemal zarosniety. Skonczylo sie na operacji w trybie pilnym. Chlopczyk szybko nadrobil wage i wszystko jest juz dobrze (ma ponad rok), ale pierwsze bodajze 4 miesiace byly straszne dla niego i rodzicow.
Takze nie panikowac, ale i nie mozna lekcewazyc, jesli cos nie wydaje sie nam normalne.
 
Do góry