reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Bycie rodzicem to codzienna przygoda pełna wyzwań, ale też pięknych chwil. Chcemy poznać właśnie te momenty, które sprawiają Ci największą radość! Napisz w kilku zdaniach , co najbardziej cieszy Cię w rodzicielstwie, a możesz wygrać atrakcyjne nagrody ufundowane przez Bella Baby Happy 💛<

reklama

Maj 2013 :):)

Hurrraaa doczytałam wreszcie:-D
My z Adą dalej w szpitalu. Niestety przez to, że tak marnie jadła dostała żółtaczki i teraz pod wielkim znakiem zapytania stoi nasze wyjście do domy.
My dalej mamy problemy z przystawianiem. sama nie dam rady a jak położna na siłę małą na cyca nasadzi to tak boli, że gwiazdy widzę. Brodawki całe pożarte. dodatkowo jak wcześniej pokarmu brak tak teraz nawał mam i chyba jakiś stan zapalny zaczyna mi się robić w piersi.
Wczoraj pediatra kazała małą dokarmiać sztucznie a dzisiaj mąż ma mi przywieść laktator i będę odciągać ile się da i podawać Aduli z butelki. Trudno widocznie nie każdy jest stworzony do naturalnego karmienia:no:

dzien dobry :)
Natalia Ty sie nie przejmuj ani żółtaczką ani tym karmieniem. U mnie przy Ani i teraz z blizniakami zostawalismy dluzej w szpitalu, bo moje dzieciaki ciężko przechodza żółtaczke (marny spadek bilirubiny). Musialam nawet sparzac moje mleko do 70st., bo niepodgrzane podnosilo poziom bilirubiny.
A z karmieniem tez butelkowo. Juz pisalam, ze mam za duze brodawki, dzieci za male buzie i pozostawal laktator i butla. Od urodzenia i z Ania i teraz. Napewno wygodniej jest karmic cycem, ale nie zawsze to sie udaje niestety. Walczcie i probujcie, a moze akurat Ada zalapie jak to z tym cyckiem jest i bedzie dobrze.

A jak u niej cukry i oddychanie?
 
reklama
witam się porannie w ten wiosenny deszczowy poranek :-)
w Wawie pada.
Noirel dziś niedziela,rozumiem ,że szykujesz się na porodówkę ;-)
o esu dziewczęta MMA ja chyba nie dałabym rady.
choć lubię "dużych" facetów.:zawstydzona/y: chyba Wam już kiedyś pisałam ,że moim ideałami jest Saleta i Pudzian :-p tak ,tak niestety to prawda.
Natalia rozumiem Cię i wiem jaki ból przeżywasz przy podawaniu cyca ,też widzialam gwiazdy. nie bedę Ci tu pisać co lesze tylko powiem jedno Ada jest teraz najważniejsza i najedzone dziecko to szczęśliwe dziecko a w jaki sposób? czy to ma jakieś znaczenie?
Elajar ja Wam się układa?grzeczne bliźniaki?jak moja imienniczka?:-)
wstawałam w nocy 4 razy na siku. a o 6.40 tak mnie bolałay już biodra ,że nie dałam rady dłużej leżeć.
 
Dzień dobry :tak:

Dziewczyny to będzie dziś... max jutro ... Na noc skurcze trochę przeszły ale po 5 pojawiły się znowu i tak mam skurcze po ok 2 min z przerwami ok 10 min bo przerwy po kolei są np. 12, 7, 9, 15 min... od mniej więcej 1,5 h...

No i jak poszłam do łazienki to odszedł mi elegancki (ogromny :szok:) galaretkowaty, brunatny czop...

Czuję napieranie na krok i kość ogonową :dry: no i zaciekawiona tym czy to naciska głowka sprawdziłam ;-) faktycznie czuć ... :eek: !!! To nie może być nic innego...

Jak małżowy się obudzi (a niech sobie pośpi jeszcze chłopina co !!! ;-) w końcu to ostatnia noc spania we względnym spokoju ;-)) to wejdę pod prysznic, zjemy śniadanie i może uda się jeszcze do sklepu skoczyć ;-)

Na razie nikogo nie alarmuje ale jeżeli się nic nie zmieni to tak koło 9 zadzwonię do położnej zapytać co dalej... czy jeszcze czekać czy już jedziemy ...
 
ALG - szkoda, że dwóch dni jeszcze nie wytrzymałaś, byłabyś naszą pierwszą majówką ;-) oczywiście żartuję. Spokojnie poczekaj na małża, kąpiel, śniadanko(?!) i biegnij na porodówkę :D szybkiego w miarę bezbolesnego porodu życzę! Powodzenia!

My dalej mamy problemy z przystawianiem. sama nie dam rady a jak położna na siłę małą na cyca nasadzi to tak boli, że gwiazdy widzę. Brodawki całe pożarte. dodatkowo jak wcześniej pokarmu brak tak teraz nawał mam i chyba jakiś stan zapalny zaczyna mi się robić w piersi.
Wczoraj pediatra kazała małą dokarmiać sztucznie a dzisiaj mąż ma mi przywieść laktator i będę odciągać ile się da i podawać Aduli z butelki. Trudno widocznie nie każdy jest stworzony do naturalnego karmienia:no:
Niestety na początku brodawki mogą tak cholernie boleć przy przystawianiu dziecka. Pamiętam, że jak brałam młodą na cyca to zagryzałam zęby i waliłam nogami w ścianę z bólu... ale ból przeszedł po kilku dniach. Dlatego niektóre kobiety przed porodem "zaprawiają" brodawki, szorując je np. pumeksem :baffled:
A skoro masz nawał pokarmu, znaczy, że pokarmu jest sporo więc nie rozumiem, dlaczego kazali Ci dokarmiać sztucznie... Rozumiem też, że możesz mieć stan zapalny, ale żeby szybciej przeszło - też trzeba przystawiać dziecko (i/lub laktator). Biedna jesteś :) Ob wszybko przeszły Wam problemy.
Ja pamiętam, że nie mogłam się doczekać porodu, a jak młoda się urodziła... i pojawiły się problemy laktacyjne, kolki, nieprzespane noce itp to chciałam żeby z powrotem trafiła mi do brzucha :) Taki mój objaw baby blues;-)
 
Też liczyłam, że dotrwam chociaż do 1 maja no ale widać małemu nie chciało się czekać :-p

Ale zobaczymy co będzie dalej ... może to jeszcze nie dziś... choć wątpię... ;-)
 
alg Kciukasy zaciśniętę. Też myślę, że to będzie albo jeszcze dzisiaj u Ciebie albo maksymalnie jutro :tak:

Pogoniłam wczoraj Męża do roboty i tyle z tego, że miałam nockę średnio przespaną, bo mnie te skurcze wybudzały, ale to nie były TE skurcze. No i około 4 ustały całkowicie także chyba to jeszcze nie pora małej na przyjście na świat.
U nas też deszczowy poranek a planowaliśmy wypad na działkę. Plany już zweryfikowane, jeszcze tylko siły trzeba na nie znaleźć :-)
 
Dzień dobry
Alg kciukam i szybkiego porodu życzę.
Natalia bilurbina szybko rośnie i równie szybko spada, więc może lada dzień was wypuszczą. A karmieniem się nie stresuj. Jakakolwiek będzie twoja decyzja będzie.dobra. początki karmienia Igora wspominam jak horror. Drugi raz bym tego nie zniosła. A mm też ma swoje zalety.

U mnie też pada. Podobno jutro ma być ładnie.
 
dzień dobry ;)

Wczoraj nie pisałam bo spędzalam miły dzień z mężem i dzieckiem (w końcu miał wolne). byliśmy na długim spacerze potem na zakupach i tak w sumie czasu nie miałam na pisanie ale mimo długiego spaceru, umyciu po raz 2 w tygodniu okien, ORAZ PO SEKSIE jeszcze nie rodze ;///// Tak, tak wczoraj nabralam ochoty by się pokochać z mężem....myślałam że będzie cudownie a było tak chu...owo jak nieszczęście i trochę się zalamalam CZY TAK JUŻ ZAWSZE BĘDZIE? zupełnie nic nie czułam, nie potrafiłam się wyluzowac, starałam się on też i to bardzo i dupaaaaaaaa z tego wszystkiego po seksie poszłam do łazienki i zaczalam płakać i teraz też mi się chce jak sobie o tym pomyśle. ; (((( ale przynajmniej już nie panikuje z powodu że mała siedzi we mnie wieczność, urodzi się kiedy będzie gotowa i poczekamy już w spokoju na jej przyjście... ;)

Ucho? czuje ból nadal ale znacznie mniejszy. Biorę paracetamol i rutinoscorbin.

ALG - hehe rodzisz od 2 dni nam, a Ty na zakupy jesteś niesamowita ; )))) fajnie że zobaczysz wnet malenstwo. Życzę Ci kochana szybkiego i szczęśliwego rozwiązania i by bolało jak naj mniej. Ehh zostawiasz mnie? jak urodzisz będę wtedy na pierwszym miejscu z majoweczek najbardziej zaawansowanch xD

Natalia - dlatego pisałam wcześniej by się przygotować na różne sytuację z tym kamieniem bo w sumie to prawda ci napisalas nie wszystkie kobiety są stworzone do karmienia. Z Michałem miałam taki sam problem tyle że on chciał ssac a robił to tak mocno że płakałam z bólu całe sutki miałam zakrwawione i w ropie musiałam wyleczyć je (smarowalam bephantenem) a w tym czasie kupił mąż w aptece nakladki było trochę lżej i nie bolało jak ssal ale mały się dławili tym sztucznym sutkiem. Może u Ciebie się sprawdzi? spróbuj co Ci szkodzi. Ja ogólnie źle wspominam karmienie piersią i cieszylam sue że W KOŃCU KONIEC i tak wytrzynalam sporo bo 5 miesięcy takiej meczarni.

k.a.j.a
- jak tam maluszki, nadal w szpitalu? jak tam ich wzrok wiecie już coś więcej?

aaaaaaa no i piękna galerię mamy już maluszkow ; )))))
 
Ostatnia edycja:
reklama
Dzień dobry!
Alg kciuki wciąż 3mam! :)
Natalia ja zielony ziutek jestem jeśli chodzi o karmienie piersią tak więc 3mam kciuki żeby się wszystko unormowalo:) tez tu pewnie niebawem będę marudzić w tym temacie; )

Wstalam chwilę temu i przywitał mnie czop, taka podbarwiona krwią galaretka jak nic. Przed chwilą z kolei pierwszy raz miałam bolesny skurcz. Zapewne przepowiadajacy ale az mnie zgielo w pół...
 
Do góry