Dziewczyny, a jakie macie zdanie (tylko nie zjedzcie mnie) w kwestii brania jakichś leków zapobiegawczo. Ja nie robiłam żadnej diagnostyki, bo na razie nie ma wskazań, ale jak już pisałam wyżej jestem trochę paranoiczką. Pytałam się mojej lekarki o ten acard, bo dużo takich wpisów czytałam, ale tłumaczyła mi, że kiedyś były takie wskazania i coś tam, no generalnie nie przepisała. Nie chcę na razie robić nie wiadomo jakich badań za miliony, bo i tak latam do lekarza jak głupia, wszystko prywatnie więc wiadomo, że to też koszty. I nawet te zwykłe wizyty mnie psychicznie strasznie dużo kosztują. No i ufam tej kobiecie, ale moja paranoja bierze nade mną górę ostatnio. Gdyby nie Wy, to nie miałabym świadomości ile jest tych biochemów

, no nie chce mi się też wierzyć żebyśmy wszystkie były "zmutowane"

. Ale zastanawiam się czy któraś z Was brała bez badań zapobiegawczo coś co zaszkodzić nie zaszkodzi, a może pomóc. Oprócz progesteronu oczywiście, bo tym jestem zabezpieczona. Dajcie proszę znać.

No i życzę Wam wszystkim miłego wtorku, jestem serduszkiem z każdą.
@sugarcane napisz jak się czujesz