reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Majowe mamy 2018

@Jetkaa aż łzy same się cisną... z pewnością nie mogę ci napisać, że Cię rozumiem, bo to co przechodzisz ty i wasza rodzina można sobie tylko wyobrazić, jeżeli się tego nie przeżyło. Jednak wiem, że to bardzo trudna i smutna sytuacja, której nikomu nie życzę. Pomimo, że nasze dzieciaczki są ogólnie zdrowe, to i tak każda z nas boryka się indywidualnymi przypadłościami. Wierz, że jesteśmy z wami i mocno 3mamy kciuki za synka. Życzę wam z calego serduszka zdrówka a tobie wytrwałości, chociaż po 3 miesiącach jesteś na skraju wywyczerpania fizycznego i psychicznego. Ale jesteś silną mamą i na pewno dasz rady.

@Paula1207 co ty piszesz... 2 miesiące męki dziecka w gibsie i to w tych upalach na marne... Mam nadzieję, że pomimo niepomyslnosci z gibsem, uda się lekarzom wyleczyć Tosie...

My też miałyśmy ciężki dzień. Dziś byłyśmy u ortopedy z nozka Karolinki. Ze wzgledu na miednicowe ułożenie Karolinki w brzuchu, jej nozka była koslawa... Założyli nam gibs. W czwarek mamy przyjść go zdjąć, a w piatek założyć nowy. Mam nadzieję, że gibs wyleczy nóżke i wszystko będzie ok. Mała była tak dzielna. Nic nie płakała. Nawet gaworzyla i uśmiechała się do pielegniarki. Oby wszystko dobrze się skończyło.

Co do karmienia, to karmię piersią. Mała ładnie przybiera, aż za dobrze, bo wazy już ponad 7kg. Karolinka je co 3h, ostatni posiłek po 21.00 i idzie spać. Budzi się 5-6 rano. Przespi praktycznie całą noc. Zdarza jej się jeszcze, że chce o 2 rano cyca, ale bardzo rzadko. Mam cudowne, kochane dzieciątko, z czego bardzo się cieszę. Gaworzy, uśmiecha się, slini się na maksa, ogląda swoją rączkę i wkłada ją trafnie do buźki. Co do siadania, to jeszcze jest za mała (tak dziś powiedziała pielęgniarka), a ja się cieszyłam, że tak fajnie siada jak jej pomagam. Sama sie do tego rwie, ale prawidłowo będzie jak sama będzie siadać... Fajnie główkę podnosi i trzyma, leżąc na brzuszku.

Martwi mnie teraz jedno, czy jechać z tym gibsem na.wycieczkę w niedzielę... W planie: przejazd autokarem, rejs po jeziorze statkiem, przejażdżka po mieście ciuchcia... Co myślicie o tym? Jest to dobry pomysł? Sama organizuję ten wyjazd i bardzo zależy mi na tym wyjeździe. Ale chętnie poznałabym opinię innych...
 
reklama
Co do wyjazdu to wydaje mi sie ze sama musisz zadecydowac. Ty najlepiej znasz swoje dziecko i wiesz jak sie zachowuje dluzszy czas poza domem :-) bardzo duzo zalezy tez od pogody. Jesli bedzie upal to moze byc jej zle z tym gipsem. Ja bym sie z moim malym w zyciu nie wybrala na taka podróż. Jest bardzo marudny, strasznie duzo sie kreci na wszystkie strony w wozku. A jak ma zasnac to jest krzyk na calego. Ale tak jak mowie kazde dziecko inne. Inny maluszek bedzie spokojny cala droge i nie sprawi zadnych trudnosci :-)
 
Jetkaa co mogę Ci napisać, żadne słowa Cie nie ukoją ale wiedz że jesteśmy myslami i modlitwą z Tobą i Twoim maleństwem. Nie trać nadziei, jesteś bardzo silna.
Tak jak Brzuszkowa pisze my też codziennie z trwogą patrzymy na nasze maleństwa każdy zły symptom jest przerażający bo to że teraz nic się nie dzieje to nie znaczy że zawsze będzie w porządku.
Paula1207 też przeżywasz stres, mam nadzieję że operacja się udała i wszystko będzie w porządku.

A u mnie mój tata był właśnie u lekarza i na cito wysłali go do szpitala. Siedzę i się teraz martwię co tam z nim będzie.

W życiu dużo nie potrzeba, tylko zdrowia, to jest najważniejsze z resztą rzeczy jesteśmy sobie w stanie poradzić.
 
Natalia a co tacie jest ?

Jetkaa [emoji17] przykro mi że Oskarek taki okruszek a tyle cierpi ... Mam nadzieję że po operacji będzie już wszystko dobrze [emoji8] jest śliczny chłopczyk żeby tylko przybierał skarbeczek [emoji8]

Dziewczyny to prawda ... Nie trzeba do szczęścia wiele ale człowiek o tym zapomina i pierdolami się przejmuje [emoji848]

Idę spać ... Jutro mamy 50ka a ja z tortem jestem w lesie ... A jeszcze sałatkę obiecałam [emoji33][emoji33][emoji33]
 
A mnie jutro czekają chrzciny i juz mam wszystkiego dosyc. Ogarnąć całe mieszkanie plus wypadałoby cos przygotować i do tego zając się dzieckiem. U was tez tak jest ze jak o cos prosicie męża to schodzi mu się z tym długo a do tego robi to strasznie wolno??? masakra jakas!!!
 
Oj tak, mój robi wszystko długo i dokładnie. Przyzwyczaiłam się i zawsze jak coś kaze mu robić to biorę pod uwagę jego tempo pracy. Ale broń boże nie robię za niego. O co to to nie.

Dzień dobry.

Jetkaaa, daj znać jak po operacji.
 
Czesc dziewczyny. Po operacj dzis juz jest ok a wczoraj moj maly skarb wszystkich baardzo nastraszyl;/ nie chcial sie wybudzic... Operacja się udała. Po 2h operacji trafil na 1h na obserwacje po monitory na bloku jeszcze i pozniej na swoj oddzial. O 13tej mieliśmy go budzic i nic.. Ruszyliśmy nim i nic.. Mowilismy ja calowalam i nie chcial oczek otworzyć tak się bałam ze cos poszlo nie tak bo pamiętacie on mial problemy z sercem jako noworodek a to byka operacja na głównej zyle serca... Mowilam mu ze go kochamy i nic.. Wzielam rozaniec do reki odmawialam go. I oski zaczął sie ruszać. Wzielam gazik nasączony woda bo mial suche usta i zaczą go ssac bo nie jadl 19h;( i się obudził moj glodomor:( taki bidny obolaly, te oczka takie w lzach:( jego wzrok mówił sam za siebie. I jak zjadl okazało sie ze dostal goraczki 38.5°.. I tu sie zaczyna problem skad ta goraczka:\ obawiaja sie ze doszlo do infecji:\ oby nie sepsa bo umre chyba.. Mam nadzieje ze to reakcja na ciało obce. Pobrali mocz, krew na posiew i zobaczymy co i jak trzymajcie kciuki i jeszcze raz wam dziękuję!
Macie racje najważniejsze jest zdrowie dziecka!
 
@Paula1207 Współczuję wam również. A dlaczego dopiero po 2mies lekarz stwierdził ze to było na marne? Tem sam lekarz??? Bidulka malutka:/ daj znać co tam u was
Ten sam lekarz. Po pierwszym gipsie nie było poprawy, ale lekarze stwierdzili, że tak może być i założyli kolejny. Jak po drugim nie było poprawy, to po założeniu trzeciego poszliśmy na zdjęcie rtg. Wtedy wyszło, że jak lekarze trzymali bioderka do gipsowania to główka była w panewce, a jak założyli gips i puszczali, to wyskakiwała. Nie można było tego stwierdzić na oko. Oni zakładają gips pod monitorem, ale na nim też nie było tego wyskakiwania widać. Dopiero wczoraj po założeniu gipsu zrobiliśmy to zdjęcie i wtedy zobaczyli. Oni nie robią rtg standardowo po założeniu gipsu, bo to by musiałoby być co miesiąc, a jednak mimo wszystko to jest promieniowanie. Tosia ma 3,5 miesiąca a miała już dwa zdjęcia rtg. Teraz czekamy na poniedziałek i na wieści od lekarzy. Czy coś jeszcze tutaj wymyślą, czy czeka nas klinika w Poznaniu.
 
reklama
Ten sam lekarz. Po pierwszym gipsie nie było poprawy, ale lekarze stwierdzili, że tak może być i założyli kolejny. Jak po drugim nie było poprawy, to po założeniu trzeciego poszliśmy na zdjęcie rtg. Wtedy wyszło, że jak lekarze trzymali bioderka do gipsowania to główka była w panewce, a jak założyli gips i puszczali, to wyskakiwała. Nie można było tego stwierdzić na oko. Oni zakładają gips pod monitorem, ale na nim też nie było tego wyskakiwania widać. Dopiero wczoraj po założeniu gipsu zrobiliśmy to zdjęcie i wtedy zobaczyli. Oni nie robią rtg standardowo po założeniu gipsu, bo to by musiałoby być co miesiąc, a jednak mimo wszystko to jest promieniowanie. Tosia ma 3,5 miesiąca a miała już dwa zdjęcia rtg. Teraz czekamy na poniedziałek i na wieści od lekarzy. Czy coś jeszcze tutaj wymyślą, czy czeka nas klinika w Poznaniu.
Kurcze to wspolczuje:\ w sumie to racja nie zawsze robi sie zdjęcie. A jaki zabieg was czeka?
 
Do góry