reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Majowe mamy 2021

Hej dziewczyny. W czwartek idę do doktora, ale dzisiaj się zważyłam i zauwazyłam, ze nie przytyłąm prawie nic w ciągu 4 tygodni. Ogólnie biorę żelazo i mam rozwolnienia przez to, nie wiem, czy to ma coś w tym wspólnego czy cos :/
Też ostatnio mam sporo stresów, część jest wyolbrzymiona (moje hormony robią ze mną co chcą :p ).
Któraś ma podobnie? :/
 
reklama
No ja tak źle przy nim nie miałam od małego w miarę ok. Ale boję się o drugie haha bo wszyscy mówią że ponoć 2 gorsze ahha [emoji23][emoji39] a tu jeszcze maleństwo i Miłosz haha [emoji23][emoji39] ale ile w tym prawdy to nie wiem.
Ja jestem z Dolnego Śląska [emoji39]
Mój z kolej jest dość wymagającym dzieckiem :) Mąż twierdzi, że drugie musi być "łatwiejsze w obsłudze" bo inaczej trafimy do psychiatryka 😂 ... poza tym czasem mam wrażenie, że po prostu dziewczynki są grzeczniejsze niż chłopcy :) mają mniej testosteronu :D
 
Hej dziewczyny. W czwartek idę do doktora, ale dzisiaj się zważyłam i zauwazyłam, ze nie przytyłąm prawie nic w ciągu 4 tygodni. Ogólnie biorę żelazo i mam rozwolnienia przez to, nie wiem, czy to ma coś w tym wspólnego czy cos :/
Też ostatnio mam sporo stresów, część jest wyolbrzymiona (moje hormony robią ze mną co chcą :p ).
Któraś ma podobnie? :/
Ja przytyłam już 3,5kg od początku ciąży, z tego 1kg w ciągu ostatnich 4 tygodni (mam dziś 17t+3d). Tylko u mnie raczej na odwrót (zaparcia), a jeśli u Ciebie przemiana materii przyspieszyła to zdecydowanie ma to wpływ na to, że nie tyjesz. Ogólnie wydaję mi się, że jak na tym wczesnym etapie ciąży się nie tyje jakoś drastycznie to dobrze. Wszystko zależy też od figury matki, może źle to zabrzmi ale im jest grubsza tym mniej powinna przytać (a niektóre nawet chudną) a im szczuplejsza tym więcej masy powinna nabrać. Możesz sobie w necie poszukać jakichś kalkulatorów wagi w ciąży -> wiadomo, że to tylko poglądaowe i nikt nie jest robotem, żeby tyć dokładnie tak jak tam piszą, ale jakiś mniej więcej rząd wielkości pokaże.
 
Fajnie by było rodzić w domu, ale ja się nie odważę. Ostatnio nie wzięłam znieczulenia, słyszałam, że to opóźnia akcję porodową. A nie dość, że dostałam kroplówki na zmiękczenie szyjki (rozwarcie było już na 6 cm, ale dalej nie chciało), oxytocynę, cewnikowano mnie (a żeby było więcej miejsca), rozcięto, a skończyło się na próżnociągu. Miłosz miał 55cm i 3180g, maleństwo. Więc średnio dobrze wspominam poród. No i hemoroidy na pamiątkę przez kilka miesięcy 😔 boję się trochę kolejnego porodu 😬
 
Hej dziewczyny. W czwartek idę do doktora, ale dzisiaj się zważyłam i zauwazyłam, ze nie przytyłąm prawie nic w ciągu 4 tygodni. Ogólnie biorę żelazo i mam rozwolnienia przez to, nie wiem, czy to ma coś w tym wspólnego czy cos :/
Też ostatnio mam sporo stresów, część jest wyolbrzymiona (moje hormony robią ze mną co chcą :p ).
Któraś ma podobnie? :/
Spokojnie, mój lekarz powiedział, że do 20 tygodnia nie każdy musi przytyć :) Ja póki co schudłam prawie 3kg, teraz mi się 1kg podniósł, bo już mniej wymiotuje. A jestem bardzo szczupła:)
 
U Nas nie ma porodów rodzinnych, nie ma oczywiście odwiedzin po porodzie, rodzi się w maseczce i jak nie masz aktualnego wyniku testu na covid zrobiononego w szpitalu to robią Ci test w momencie przyjęcia i do czasu kiedy nie otrzymasz wyniku negatywnego zabierają Ci dziecko. Wynik testu na covid mogą mieć oczcywiście tylko te osoby, które są po terminie i w konkretnym dniu zgłoszą się na wywołanie albo te które mają umówione na konkretny dzień cc (bo one przyjdą 2-3 dni wcześniej i zrobią test), a każda która przyjdzie rodzić "z ulicy" ma dopiero test na miejscu i na wynik czeka się kilka dni podczas których nie masz kontkatu z dzieckiem. Plus do porodu SN nie dają znieczulenia i tłumaczą tą tym, że jest covid...szczerze nie bardzo rozumiem to tłumaczenie, pewnie po prostu nie mają anestezjologa albo ma inne ważniejsze zajęcia w tym czasie. Niestety to jest jedny szpital w moim mieście i chyba nie będę jechała nigdzie dalej, szczególnie, że teraz pewnie w większosci miejsc jest nie za ciekawie.

Dobrze, że jeszcze przy CC dają znieczulenie, a nie tłumaczą się covidem 🤦🏼‍♀️
 
Ogólnie z tym porodem w domu to faktycznie jest jakaś opcja szczególnie dla osób z doświadczeniem porodowym u których ciąża przebiega całkowicie prawidłowo. Opłacić sobie dobrą położną i zrobić to w domu :) ale w Polsce nie jest to opcja zbyt popularna.

Wiadomo, że teraz sytuacja jest w szpitalach kiepska, zarówno dla personelu jak i dla pacjentów ten covid jest dość "nowy" i pewnie trzeba się nauczyć z nim radzić, bo uważam, że zabieranie dziecka matce to lekka przesada.... przecież zabierają je matce, bo nie ma wyniku testu a opiekuje się nim personel, który też nie ma testów zrobionych i właściwie jest dużo bardziej narażony na potencjalne zarażenie i przenoszenie wirusa. Liczę na to, że w ciągu kilku najbliższych miesięcy jednak ludzie się trochę opamiętają i te przepisy/wytyczne będą miały jakiś sens :D PS. Ogólnie ja na pewno bym nie wyraziła zogdy na rozdzielnie z dzieckiem, na stronie rodzić po ludzku nawet są jakieś wnioski, które można wypełnić i dać personelowi, nie wiem czy szpital musi Cię wysłuchać ale na pewno bym próbowała.

Generalnie nigdy wcześniej nie zastanawiałam się nad taką opcją, bo wydawała mi się niezbyt bezpieczna (mimo, że wiem, że przez tysiące lat jakoś to było ;) ). Dodatkowo kto to potem posprząta :D
Dodatkowo bez sensu, bo w mleku matki są już przeciwciała w razie czego. Rozumiem, że pokarm trzeba będzie ściągać, więc trzeba przed porodem kupić sobie laktator, bo zapewne ze względu na covid z wypożyczeniem będzie problem i to obojętnie czy będzie potrzebny czy nie (ktoś zaryzykuje, że nie będzie ? ). Ruszenie pokarmu za pomocą laktatora może być trudne jesli nie w ogóle niemożliwe w poszczególnych przypadkach. Zwłaszcza bez widoku dziecka.
idąc na cc, test się robi kilka dni wcześniej - i to przepraszam jest ok? niby test gwarantuje, że przez te 2-3 dni będą wyniki i że przez te 2-3 dni kobieta się nie zarazi ?!?
W zgody i niezgody na papierze szczerze to nie bardzo wierzę...
 
Hej dziewczyny. W czwartek idę do doktora, ale dzisiaj się zważyłam i zauwazyłam, ze nie przytyłąm prawie nic w ciągu 4 tygodni. Ogólnie biorę żelazo i mam rozwolnienia przez to, nie wiem, czy to ma coś w tym wspólnego czy cos :/
Też ostatnio mam sporo stresów, część jest wyolbrzymiona (moje hormony robią ze mną co chcą :p ).
Któraś ma podobnie? :/
ja się nie ważę ;) ale pomiędzy dwiema wizytami u gina, gdzie mnie ważono, schudłam 1 kg ;) nie przejmuję się tym, bo poprzednio też "za wiele" nie przytyłam i zaraz po porodzie wróciłam do swojej wyjściowej wagi, a byłam wtedy szczuplutka :D
 
i to jest dla mnie totalna masakra :mad:😔 już bym chyba wolała zaryzykować poród w domu niż iść w takie coś. Na dzień dobry fundowanie problemów z laktacją itp itd.

Hehe już widzę jak moja sąsiadka z dołu puka do drzwi z informacją "popsuliście mi cały dzień"😁 Albo znajdę w skrzynce na listy kartkę, że w nocy kwiczałam jak zarzynana świnia😁 Kocham moich sąsiadów😂
 
reklama
U mnie w mieście też nie ma porodów rodzinnych. Staram się tym nie zamartwiac na zapas... do maja wiele się może zmienić. Ale sam pobyt w szpitalu podczas pandemii to nic przyjemnego, co prawda trafiłam jeszcze na ten "lajtowy" okres jak byłam w szpitalu ale nie miło go wspominam... A co dopiero poród.

Co do wagi to ja nie pomogę bo mam wręcz odwrotną sytuację. Wydaje mi się, że to nic takiego. Dużo kobiet chudnie w pierwszym trymestrze, pewnie dopiero zaczniesz przybierać. Jeśli z malenstwem wszystko ok to swoją waga na ten moment się nie przejmuj :)
 
Do góry