reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Majowe mamy 2021

U mnie to samo, ciągle mdłości, od rana do wieczora ;/ na razie bez wymiotów, ale już czasem mi podchodzi :/ na mdłości pomaga mi niestety tylko jedzenie, jak tak dalej pójdzie to przytyje z 50kg. W trakcie jedzenia i tak max 30-60min po mnie nie mdli, a potem się zaczyna na nowo i jak chce to choć trochę powstrzymać to muszę jeść znowu. Do tego okropny ból głowy i senność. Taki chyba standardowy zestaw, bo to moja druga ciąża i zestaw objawów ten sam... ale właśnie nadchodzi moment, w którym w pierwszej ciąży zaczęły się wymioty, oby tym razem chociaż to mnie ominęło o_O
Dzidiaj w pytaniu na śniadanie miało być o radzeniu sobie z mdlosciami. Ale jestem w pracy....podobno woda z cytryną i imbirem
 
reklama
Wiesz co mój chyba pytał, ale w sumie nie ma to większego znaczenia, bo ja nie wiem jaką mam długość cykli bo po porodzie miałam tylko jedną miesiączkę :D Więc w trakcie rozmowy przyjął "standard" 28dni i wstępny termin na 1.05, a potem zrobił USG, z którego wyszło, że ciąża o 5 dni młodsza i termin na 6.05. I się będziemy trzymać terminu z USG raczej, bo podobno USG z pierwszego trymestru jest najbardziej dokładne w kwestii szacowania daty porody...z tym, że tu wiadomo ciąża donoszona to 38-42 tydzień i naprawdę mało z nas urodzi w "terminie" :)

O tak tak tak u mnie w rodzinie dziewczyny porody miały tak 5 dni później od wyliczonego terminu. To jest taki plus minus
 
Dziewczyny a jak to jest z wizyta u ginekologa w trakcie tego całego koronawirusa? Czy partner mógł być z wami przy pierwszej wizycie ?
 
Świetna. Chyba kupię córkom. Nie wiem jak im to powiedzieć 😂 złapią się za głowę. Z najmłodszą trochę rozmawialam na zasadzie "a co by było gdybys miala brata albo siostrę". Przed starszymi sie ukrywam. Ale aż dziwne, ze nie pytaja np dlaczego nie chodzę na treningi i do pracy 😂 Jakies mało spostrzegawcze 😜 Nie wiem kiedy powiem, chyba po weekendzie. W pt mam usg a w sobotę idziemy na komunię i nie będziemy tam nic nikomu oznajmiać. Jakoś mi się nie spieszy. Boje sie reakcji, w końcu to 4 dziecko...
No i co z tego że 4... Jak się ludzie kochają i czują na siłach żeby wychowac i mają predyspozycje to czemu nie mieć? Nie przejmuj się gadaniem nawet jesli staną na Twojej drodze tacy ludzie. Ja jestem z wielodzietnej rodziny. Jestem najstarszą mam 4 siostry i brata. Brat jest 15lat młodszy ode mnie. :p
 
Bo mi w kartę ciąży wpisał termin z miesiączki A z usg wychodziło 3 dni starsza ciąża.
W sumie w tą stronę lepiej :) najwyżej urodzisz chwilkę przed terminem...ja w pierwszej ciąży nie miałam żadnych objawów zbliżającego się porodu i nic się nie zaczynało dziać, więc poszłam na wywołanie do szpitala w 41+0) i powiem Ci, że jedyne czego żałowałam to to, że podałam rodzinie tą prawdziwą szacowaną datę porodu i jak mi się wszystko przedłużało to ciągle dzwonili, pytali, straszyli i mnie stresowali....bo to naprawdę masakra jak codziennie dzwoni do Ciebie kilka osób i pyta "czy to już", "a kiedy", "czy na pewno wszystko ok", "może idź do lekarza", "jakby było ok to chyba już by się coś działo".... naprawdę myślałam, że ich wszystkich pozabijam, bo zamiast wsparcia to mnie tylko non stop stresowali na tej końcówce :o Teraz wychodzi mi z OM 1.05, z USG 6.05 to nauczona doświadczeniem im powiem 6.05 albo najlepiej w ogóle 10.05, żeby mnie nie pospieszali jak co do czego przyjdzie ;)
 
Dziewczyny a jak to jest z wizyta u ginekologa w trakcie tego całego koronawirusa? Czy partner mógł być z wami przy pierwszej wizycie ?
Ja byłam prywatnie i razem z mężem patrzyliśmy na kluska i serduszko :) zależy w jakiej przychodni niestety. Dołączam się do wątku, jak wszystko dobrze pójdzie, to 10.05 termin :)
Co do mdłości - ja kupiłam gumy do żucia Pregna VOMI i nie wierzyłam, ale naprawdę działają. Niektóre dziewczyny po imbirze wymiotują, ale warto spróbować. Dzisiaj wstałam bez mdłości, ale z ogromnym głodem, wiec wpieprzam wafle kukurydziane i teraz mecze się niemiłosiernie :((((
 
Dziewczyny a jak to jest z wizyta u ginekologa w trakcie tego całego koronawirusa? Czy partner mógł być z wami przy pierwszej wizycie ?
Ze mną był mąż. Ale ja chodzę prywatnie, nie wiem jak jest państwowo. Najlepiej jak będziesz się zapisywać na wizytę to zapytaj :) ja pytałam mojego lekarza przed wizytą, żeby mąż tak na darmo nie jechał. Tylko pamiętaj, że pierwsze USG są przezpochwowe, dla mnie nie było żadnego problemu, ale wiem, że nie każda kobieta chce wtedy męża.
 
reklama
W sumie w tą stronę lepiej :) najwyżej urodzisz chwilkę przed terminem...ja w pierwszej ciąży nie miałam żadnych objawów zbliżającego się porodu i nic się nie zaczynało dziać, więc poszłam na wywołanie do szpitala w 41+0) i powiem Ci, że jedyne czego żałowałam to to, że podałam rodzinie tą prawdziwą szacowaną datę porodu i jak mi się wszystko przedłużało to ciągle dzwonili, pytali, straszyli i mnie stresowali....bo to naprawdę masakra jak codziennie dzwoni do Ciebie kilka osób i pyta "czy to już", "a kiedy", "czy na pewno wszystko ok", "może idź do lekarza", "jakby było ok to chyba już by się coś działo".... naprawdę myślałam, że ich wszystkich pozabijam, bo zamiast wsparcia to mnie tylko non stop stresowali na tej końcówce :o Teraz wychodzi mi z OM 1.05, z USG 6.05 to nauczona doświadczeniem im powiem 6.05 albo najlepiej w ogóle 10.05, żeby mnie nie pospieszali jak co do czego przyjdzie ;)
Wiem coś na ten temat 1 dziecko urodziłam dzień po terminie, ale.i tak za szybko chyba pojechałam bo ciągnęło się jak flaki z olejem. Mogłam przespać noc u siebie w łóżku A nie na porodowce bo i tak rano dopiero zaczęli cokolwiek robic. A mi skurcze ustały pojechałam bo tesciowa męczyła co godzinę czy już i całe wcześniejsze 2 tygodnie pół rodziny. Tak mnie wku.... że mówiłam że jak sie zacznie to im powiem. Tesciowa pracuje na bloku operacyjnym więc mnie zawiozla bo tam zna ludzi. Dlarego mówiłam sobie że teraz tak bym się nie spieszyla z wyjazdem do szpitala ale dziewczyny tu nastraszyly swoimi historiami ze balabym sie chyba ryzykować.
 
Do góry