Aneta1981 wyobrażam sobie co musiałaś przeżyć... dobrze że wszystko dobrze się skończyło.hej dziewczyny.
przezylam wczoraj najwiekszy koszmar swojego zycia-myslalam ze iga umrze mi na rekach-lukasz mial lzy w oczach, a ja ryczalam i trzeslam sie jak galareta...wszystko przez to, ze walcze z laktacja. no i wczoraj zaczela tak plakac z glodu, a w moich piersiach prawie pustki, wiec postanowilam dac jej najpierw butle, bo jak probowalam dac butle po piersi to nie chciala ssac(2 razy moze wziela po30 ml). i probowalam jedna, pozniej z innym smoczkiem, a ona jeszcze gorzej plakala-pierwszy raz tez widzialam u niej lzy-w koncu zaczelam dawac lyzeczka i wtedy sie zakrztusila jak nigdy...glowa w dol klepanie po plecach nie pomagalo nie mogla zlapac powietrza chyba przez pol min.-dla mnie to byla wiecznosc...
niesia a moze tez zaczyna Ci pokarmu brakowac. iga na poczatku to ksiazkowy przyklad byla-budzenie co 3h, raz co 5h na dobe i ok pol godz przy cycu, a teraz to nawet na zegarek nie patrze-co zasnie przy piersi odkladam do lozeczka za 10min ryk...i tak w kolko. w sob tylko zasnela na 8 h na noc i az sie przestraszylam ze tak dlugo, ale padla chyba ze zmeczenia. w nocy jest oczywiscie lepiej
a co do zachowania dzieciaczkow, nie sadzę zebym miala malo pokarmu, bo mam na szczescie duzo i jak sie maly najada to i tak tylko z jednej piersi... a moze to wina tego, co ja jem...hmmm
.