reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Majóweczki 2020

Dzieczyny jecie pomarańcze? Niby 1 na tydzień żaden problem, ale zgaga moze byc gigantyczna... nie pamiętam czy jadlam w pierwszej ciąży :)

Ja jem strasznie dużo pomarańczy i kiwi. Praktycznie nie ma dnia żebym nie zjadła i na szczęście nic się nie dzieje po nich, a nawet zdażyło mi się na wieczór obrać sobie, pokroić i zjeść :)
 
reklama
Ja jem dużo grejfrutow i jabłek. Zaparcia faktycznie trochę mniej dokuczaja.

Co do płci dziecka to ja po moich objawach do 8tc byłam pewna że będzie dziewczynka. Wszystko inaczej niż w poprzednich ciążach z chłopakami.


Wszystkim mamusiom gratuluję udanych wizyt
 
W ogóle dziewczyny muszę się Wam pożalić bo jutro jadę oddać krew i oczywiście na czczo i nie wiem jak ja to przetrwam :( dzisiaj oficjalnie weszłam w drugi trymestr ale jak mnie zassie z głodu szczególnie rano to nie ma zmiłuj, dopóki nie zjem mam mdłości i słabo mi. Mimo nawet próby zapychania się woda. Jeszcze jak będzie dużo ludzi to już w ogóle będzie po mnie :oops:
 
zafarbowalam dziś włosy. Niestety nigdzie nie znalazłam farb które polecalyscie w najbardziej zbliżonym kolorze do moich i musiałam jakaś inna bez amoniaku kupić i strasznie śmierdziała i myślałam ze oszaleje. Ale na szczęście mam to za sobą a i efekt nienajgorszy:)

Ja już chodzę siwiutka, też muszę o tym pomyśleć. Chociaż normalnie farbuję w domu to teraz chciałam wybrać się do fryzjera, żeby samej nie musieć z tym robić.
 
W ogóle dziewczyny muszę się Wam pożalić bo jutro jadę oddać krew i oczywiście na czczo i nie wiem jak ja to przetrwam :( dzisiaj oficjalnie weszłam w drugi trymestr ale jak mnie zassie z głodu szczególnie rano to nie ma zmiłuj, dopóki nie zjem mam mdłości i słabo mi. Mimo nawet próby zapychania się woda. Jeszcze jak będzie dużo ludzi to już w ogóle będzie po mnie :oops:
Mam to samo. Jutro jadę na pobranie krwi i już się boję. Teraz mam tak że zanim wyjdę dzieciaki odstawić do szkoły i przedszkola koniecznie muszę coś zjeść, choćby banana.
 
Ja od kilku dni mam znów jakieś rewolucje żołądkowe.. jakby mdlosci wróciły, chwilami oblewa mnie pot i zaczynam zle się czuć, robi mi się słabo.. często tez łapie mnie nerwoból wewnątrz lewej piersi - mimo, ze mało się denerwuje.. Mam nadzieje ze to przejściowe, jutro czeka mnie podróż - jakieś 120 km w jedna stronę (pogrzeb cioci mojej mamy) i ta bardzo chciała żebym ja zawiozła.. także cały dzień z głowy..
Ja podziwiam dziewczyny które nie maja usg przez tak długi czas.. ja bym oszalała.. wizyty mam co 4 tyg (dokładnie każda w poniedziałek) i na każdej badanie i usg. Teraz przed wizyta tydzień miałam prenatalne usg i lekarz stwierdził ze nie musimy robić usg ale jak powiedziałam ze chciałabym sprawdzić płeć to zrobił bez problemu.. to było takie usg dla nas, pokazywał nam jak to wszystko wyglada, opowiadał ale tak bardziej jak dla ciekawskich rodziców - nie fachowo dla pacjenta, wiedział po usg prenatalnym ze wszystko jest okey wiec usg było takie „pooglądajcie sobie, tu raczki, nóżki.. itp”
Kolejna wizyta 4 grudnia, połówkowe mamy 13 grudnia w piątek :oops: mam nadzieje ze okaże się szczęśliwym dniem i tydzień później spokojni powiemy sobie „tak”.

Ja z córka z synem w ciąży pożerałam tonami brzoskwinie, z córka mandarynki, nawet w dniu porodu spacerując ze skurczami po korytarzu :-D
Tym razem jem mało owoców, z początku winogrona a teraz czasem gruszkę, banana, jabłko..
 
W ogóle dziewczyny muszę się Wam pożalić bo jutro jadę oddać krew i oczywiście na czczo i nie wiem jak ja to przetrwam :( dzisiaj oficjalnie weszłam w drugi trymestr ale jak mnie zassie z głodu szczególnie rano to nie ma zmiłuj, dopóki nie zjem mam mdłości i słabo mi. Mimo nawet próby zapychania się woda. Jeszcze jak będzie dużo ludzi to już w ogóle będzie po mnie :oops:

Ja jak napiję się wody na głodny żołądek to muszę uważać nawet jak chodzę, bo zbyt gwałtowne ruchy i wtedy biegiem nad muszlę. To były jedyne wymioty jakie mam w ciąży. Rano lubię wypić herbatę, a potem od razu śniadanie, żeby mnie nie zakręciło.
 
reklama
Mam to samo. Jutro jadę na pobranie krwi i już się boję. Teraz mam tak że zanim wyjdę dzieciaki odstawić do szkoły i przedszkola koniecznie muszę coś zjeść, choćby banana.

To kochana łączymy się razem w bólu. Ja mam dokładnie tak samo. Dzisiaj na przykład o 5 mnie głód obudził. Na szczęście partner ma jutro wolne to mnie zawiezie bo nie wiem jakbym jeszcze miała jechać autem i sama...
 
Do góry