witajcie,dziewczyny

już myślałam,że się nie wyrobię i znowu nie siądę chociaż Dzień dobry powiedzieć wam

Wczoraj calutki dzień spędziłam w gościach i odpadło mi gotowanie(hura!!),a jeszcze udało mi się przemycić na dzisiaj jedzonko i też mam święto od garów

.
Sara moja pojechał na wycieczkę z przedszkola do Kościana-Wyspa Piratów na nich czekała od samego rana

.Atrakcji pełno,poszukiwanie ukrytego skarbu,odwiedziny we wiosce Indian i pływanie tratwą!!P o 17 mają dopiero zbierać się na powrót,więc moja córcia wróci gdzieś ok 19,myślę ,ze padnięta z wielką głową rewelacji z całego dnia

.Nikodem był ze mną na "malutkiej"wycieczce po kwiaty do skrzynek na okna,a też chciał do piratów...emilka dziś marudna trochę,nie wiem co jej jest,bo bączki sadzi,kupkę robiła,je ładnie,pić nie chce,na ręku jak trzymam też źle...chyba czuje,że tatuś na cały tydzień wyjechał w delegację i dopiero w sobotę rano go zobaczy,a tak pięknie się do niego dzisiaj uśmiechała i gaworzyła(ciekawe c mu nagadała,bo ciężko mu było się rozstać

).
Po przeczytaniu co ostatnio pisałyście ,to widzę,że "epidemia"kolek nastaje

,bardzo współczuję maluszkom i wam dziewczęta.Nie ma nic gorszego ,jak niuniuś płacze a ty nie możesz mu nic ulżyć.Okropność!!Moja karmiona butlą dzieki Bogu nie ma narazie nic z tych rzeczy.
Ale mam pytanko,czy wasze maluchy jak kładziecie je na brzuszku też wyciągają rece wzdłuż ciała i odginają się do tyłu?Moja Emilka tak robi i dopiero jak jej prawie na siłę położę te rączki koło głowki pod bródkę to się rozluźnia i zasypia.Mimo ,że to trzecie dziecko moje to niepamiętam by (3lata temu)mój Nikodem tak reagował.Pozdrawiam serdecznie

.