reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Maluszkowe PARTY - czyli obchodzimy 1.urodzinki :)

O, a ja pierwszy raz slysze, ze sie kladzie przed dzieckiem rozne przedmioty :-) Gdybym polozyla przed Sara pelno rzeczy i wsrod nich bylaby puszka piwa to wybralaby na pewno wlasnie ja! :-D :-D :-D

W ogole sie zastanawiam jak to bedzie z tym roczkiem, bo co, ok-zaprosze tesciow, a do T. przeciez nie napisze, ze go na urodziny jego wlasnego dziecka zapraszam, nie? :-p Kurde, sama nie wiem co mam robic i jak to zorganizowac, zeby wszyscy byli zadowoleni... (oczywiscie na zadowoleniu T. to najmniej mi zalezy, hehe).

Dobrze, ze mamy jeszcze kilka tygodni na przemyslenie tych sprawa :-)
 
reklama
u nas się kładzie przed dzieckiem różne rzeczy - o mszy nie słyszałam. no i my, oprócz różańca, kieliszka, książki, pieniędzy - czyli podstawowych - będziemy kładli: myszkę komputerową (to pod Szymona) i smycz (to pode mnie) :-p i zobaczymy czy Piotrek zostanie "komputerowcem" czy psim trenerem ;-)
 
dziewczyny mszę poprostu zamawia i juz to nie jest zabobon czy zwyczaj, poprostu moja mama miała życzenie żeby zamówic i zamówiła a ze akurat w niedzielę to pójdziemy wszyscy.
Sandra -no to masz cięzka sprawe z T. a własciwie, to on powinien zapytać kiedy i czy wogóle coś planujesz w związku z urodzinkami Saruni i czy ew. może świętowac zwami:angry:no i jeżeli już chce z wami być to do imprezy niech sie dokłada:wściekła/y:
co zaś do sponsoringu babci to ja wcale tego nie chciałam, bo wiem ze na bank beda zgrzyty jak ja bede chciała drób a babcia sie uprze na wołowine(ona kompromisów nie uznaje) niby to ja mam decydujacy głos ale same wiecie jak to bywa, póxniej bedzie ze niewdzieczna jestem:no:och juz mnie nerw bierze:wściekła/y:
 
Oj, u nas to jest problem ze zorganizowaniem urodzin... Z P. czasem kompletnie nie mozna sie dogadac (on ciagle zmienia zdanie). Mamy zupelnie inne wizje... Jak zwykle kompomis osiagniemy "za piec dwunasta", ja bede cala w nerwach, a P. powie: "Widzisz, wszystko sie udalo". Chyba sie przyzwyczaje, bo u nas tak zawsze... :-p
 
A ja jeszcze nie myślałam o 1 urodzinkach ale rzeczywiście czas pędzi i trzeba coś już powoli organizować. O Tym że przed dzieckiem kładzie się różne przedmioty tez pierwsze słyszę ale fajny zwyczaj zobaczymy czy się sprawdzi.
Od nas trzeba dodać tylko coś komputerowego po mamie i kluczyki od samochodu po tacie :)
 
Dziewczyny, co do urodzin, to jak myslicie - wspomniec "tesciom", ze chce zorganizowac Sarze taka impreze czy co zrobic? Bo nie wiem czy ich zapraszac, a co z T. No i w ogole mam z tym problem...
 
moje zdanie: powiedzieć i zaprosić - w końcu to dziadkowie Sarki - tylko poprosić o potwierdzenie przyjścia. przyjdą - nie przyjdą to się okaże, ale Ty nic sobie ani oni Tobie (że utrudniasz im kontakty z Sarką itp) nie będą mogli zarzucić.
 
Dziewczyny, co do urodzin, to jak myslicie - wspomniec "tesciom", ze chce zorganizowac Sarze taka impreze czy co zrobic? Bo nie wiem czy ich zapraszac, a co z T. No i w ogole mam z tym problem...
ja też uważam ze powinnas powiedziec tak jak leyna tylko niech sie konkretnie okresla czy przyjda zebys potem (gdybyscie sie mieli po sądach ciągac )nie miała problemów ze rzekomo utrudniasz kontakty z dzieckiem . pisałam juz ze cos wiem w tym temacie bo andzia z innego zwiazku i na pewnym etapie tez miałam małe problemy i troche czasu w sadzie spedziłam.mozesz zebyscie nie czuli sie niezrecznie zaprosic ich innego dnia na kawe i przysłowiowa w-z , niech przyjda na godzine i spadaja do domu.
 
Wlasnie tez mysle, ze normalnie w swiecie ich zaprosze na jej imprezke urodzinowa (nie chce robic 2 oddzielnych przyjec, bo nie mam na to czasu za bardzo). T. powinien chyba sam zapytac czy cos planuje w zwiazku z jej roczkiem, a jak nie to jego przeciez zapraszac na urodziny wlasnego dziecka nie bede! Nie?

Co do utrudniania kontaktow z dzieckiem, to mnie sie wydaje, ze oni juz tak mowia, bo pisala do mnie na gg bliska kolezanka T. (znaja sie 13 lat) , ze gadala z T. i ze on chcialby Sare zabrac na 2 dni do Wisly, ale ze my z mama nie chcemy mu jej dac. Napisalam W. co o tym mysle, ze jak T. chce zabrac Sare na 2 dni skoro przez 10 min. sie nie potrafi nia zajac, ze ma najpierw tu przyjechac, pobyc z nia troche, wziac na spacer, nakarmic, przewinac, a potem mozemy porozmawiac o braniu jej do Wisly.
On juz sie chyba na mnie wszystkim naszym znajomym poskarzyl, jaka to jestem zla i okrutna...
W dupie ma dziecko, a bedzie narzekal, ze nie chce mu dawac malej...

Sorry, nie ten watek, ale skoro poruszylysmy ten temat to musialam to napisac :-)
 
reklama
Wlasnie tez mysle, ze normalnie w swiecie ich zaprosze na jej imprezke urodzinowa (nie chce robic 2 oddzielnych przyjec, bo nie mam na to czasu za bardzo). T. powinien chyba sam zapytac czy cos planuje w zwiazku z jej roczkiem, a jak nie to jego przeciez zapraszac na urodziny wlasnego dziecka nie bede! Nie?

Co do utrudniania kontaktow z dzieckiem, to mnie sie wydaje, ze oni juz tak mowia, bo pisala do mnie na gg bliska kolezanka T. (znaja sie 13 lat) , ze gadala z T. i ze on chcialby Sare zabrac na 2 dni do Wisly, ale ze my z mama nie chcemy mu jej dac. Napisalam W. co o tym mysle, ze jak T. chce zabrac Sare na 2 dni skoro przez 10 min. sie nie potrafi nia zajac, ze ma najpierw tu przyjechac, pobyc z nia troche, wziac na spacer, nakarmic, przewinac, a potem mozemy porozmawiac o braniu jej do Wisly.
On juz sie chyba na mnie wszystkim naszym znajomym poskarzyl, jaka to jestem zla i okrutna...
W dupie ma dziecko, a bedzie narzekal, ze nie chce mu dawac malej...

Sorry, nie ten watek, ale skoro poruszylysmy ten temat to musialam to napisac :-)
skoro on juz takie rzeczy wygaduje to tym bardziej powinnas mu sprawe o alimenty załozyc, bo jak on taki kochajacy ojciec to czemu nie płaci? ciekawe jak sie bedzie tłumaczył ze az do sadu musiałas isc bo inaczej to miał w du....ie.
ale mnie tacy waceci to do szału doprowadzaja:wściekła/y:
 
Do góry