reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Mam juz dosc....

pam_x_pam

Fanka BB :)
Dołączył(a)
6 Sierpień 2012
Postów
1 589
Czesc dziewczyny. Nie wiem czy w dobrym dziale pisze ale musze gdzies napisac.
Zaczne od poczatku
W wieku 16 lat zostalam zgwalcona i zaszlam w ciaze.... nic sie dla mnie nie liczylo tylko moja malenstwo.... wszystko bylo wporzadku az do 30 tygodnia ciazy.... moja coreczka umarla... bolo jej narodzin nie zapomne nigdy... tesknie za nia strasznie.. za miesiac i kilka dni mina 4 lata jej odejscia....Przez te 4 lata walczylam z depresja i odzuceniem... Teraz mam lat 20.... Studiuje Bio medycyne jestem na 2gim roku.... z moim partnerem jestem 7 miesiecy ale znamy sie 2 lata. Przez te 4 lata pragnelam miec dziecko...ale zawsze wiedzialam ze to jeszcze nie teraz.... Od kilku miesiecy bardzo chce miec dziecko i wiem ze wlasnie z tym partnerem bo wiem ze to juz na zawsze.... Niestety moja rodzina nie popiera mojego zdania... mama stwierdzila ze jestem samolubna, bezczelna i glupia i jak wogole moge ja robic babcia tak szybko i czy moja "porazka" nic mnie nie nauczyla? Ojciec przemilczal.... Przez taka gadke dalam sobie wsadzic implant antykoncepcyjny... mial byc na 3 lata... ale teraz tak bardzo mnie boli fakt ze on tam jest.... ze nie zajde w upragniona ciaze.... a z drugiej strony jakas iskierka szczescia tam jest.... bo co jesli zajde w ciaze i bede musiala lezec? co ze studiami? sama nie wiem co mam juz ze soba zrobic.... pierwsza ciaza byla idealna to moze ta tez bedzie ?
Dziewczyny... poradzcie cos... cokolwiek... bo ja juz nie wytrzymuje sama ze soba...
 
reklama
Witaj

Po pierwsze bardzo współczuję Tobie przeżyć jakie dotknęły Cię w Irlandii.Gwałtu,straty dziecka....to tak niepojęte przeżycia,że aż ciężko sobie wyobrazić co mogłaś czuć i jak Twój organizm zachowa się po tej traumie.
Czy po tym wszystkim byłaś u psychologa,psychiatry?
Może powinnaś pójść jeszcze raz?
Masz 20 lat,przez to,że byłaś w ciąży zapewne szybciej dojrzałaś niż rówieśniczki,instynkt macierzyński się uaktywnił .
NIe wiem co Ci doradzić.Nie mogę się postawić na Twoim miejscu bo pewnie sama bym była w kropce.Chociaż tak sobie myślę i dukam,że pewnie nikt nie był by wstanie przemówić mi do rozsądku.
Znajdujesz też minusy zajścia w ciążę,jednak jakieś są.I to nie byle jakie minusy.Możesz mieć wykształcenie,szkoda zawalić i to tak dobry kierunek.
Mama może za ostro pojechała,ale to mama...
I jak to nie zajdziesz w ciążę? No przecież zajdziesz,być może nie już,nie teraz,nie dzisiaj,ale przed Tobą jeszcze całe życie.
Ja urodziłam mając 23,5 roku.A planowałam sobie pierwsze dziecko urodzić w wieku 25l.Niby niewiele czasu,ale jakoś mnie mierzi,że się planu nie trzymałam :confused2:
A i tak mi się wydaje,że za wcześnie,teraz mając 31 prawie mam już 3 dzieci,a dalej uważam się za gówniarę,
Oczywiście,można studiować razem z dzieckiem,ale trzeba być bardzo odpowiedzialną osobą.
Ja wiem,do Irlandii przylatują w większości osoby,które biorą dziekankę..tylko na rok,a okazuje się,że już nigdy na studia nie wracają,znam multum takich dziewcząt (jak i panów),a ty masz ułatwione zadanie bo żyjesz tam i studiujesz od początku.
Mam wrażenie,że chcesz zastąpić swoją córkę innym dzieckiem,ale nawet mając 5 dzieci będziesz tak samo tęskniła za nią.
A powiedź kto finansuje Twoje studia?
 
Ostatnia edycja:
chodzilam do psychologa i psychiatry nadal chodze... caly czas jestem pod opieka.

Studia funduje panstwo i EU. Rodzice mnie nie utrzymuja wogole juz od ponad 2 lat.
 
Nie jestem w stanie sobie nawet wyobrazić jak się czujesz.
Jesteśmy w tym samym wieku z tego co widzę, też studiuję na drugim roku. ;-) Ja uważam, że mimo, że mama jest ważna w życiu każdego człowieka nie powinnaś się nią przejmować. Jeśli jesteś gotowa na bycie rodzicem, masz odpowiedzialnego partnera i pragniesz dziecka to powinnaś się o nie starać.
Mam nadzieję, że zajdziesz w upragnioną ciążę i będziesz najlepszą mamą pod słońcem. Trzymam za Ciebie kciuki i nie załamuj się :hmm:
 
Nie jestem w stanie sobie nawet wyobrazić jak się czujesz.
Jesteśmy w tym samym wieku z tego co widzę, też studiuję na drugim roku. ;-) Ja uważam, że mimo, że mama jest ważna w życiu każdego człowieka nie powinnaś się nią przejmować. Jeśli jesteś gotowa na bycie rodzicem, masz odpowiedzialnego partnera i pragniesz dziecka to powinnaś się o nie starać.
Mam nadzieję, że zajdziesz w upragnioną ciążę i będziesz najlepszą mamą pod słońcem. Trzymam za Ciebie kciuki i nie załamuj się :hmm:

Dzieki wielkie. ty widze jestes w ciazy ? Jak ci idze na studiach ? kurde fajnie ze jest ktos kto jest na tym samym etapie uczenia sie co ja.... jesli nie masz nic przeciwko chetnie bym sie ciebie popytala troszke....
 
Jasne, nie ma problemu ;-) A no jestem i studiuję sobie z maluchem w brzuszku. Wykładowcy okazali się bardzo wyrozumiali poza jedną babą więc mam taką trochę taryfę ulgową. Dolegliwości 1 trymestru mi przechodzą więc mam nadzieję, że niedługo będę mogła chociaż na chwilę "odetchnąć" ;-)
 
To super.... Ja mieszkam za granica to tez troszke inaczej ale wiem ze sa wyoozumiali bo u nas jest duzo dziewczyn w ciazy na roznych kierunkach. A powiedz mi nie boisz sie ze cos (odpukac!!!!) bedzie nie tak i bedziesz musiala lezec i przez to zawalisz rok ? A bedziesz wracac na studia we wrzesniu? Jesli tak to jak chcesz pogodzic opieke nadz dzieciatkiem i studia?

Wybacz te wszystkie pytania ale ja poporstu chyba potrzebuje kogos kto jest w podobnej sytuacji i poradzi troszke :)
 
Powiem Ci, że nawet nie brałam takiej ewentualności pod uwagę. Nie chciałabym brać dziekanki ale jeśli będzie trzeba to dla zdrowia maluszka zrobię wszystko ;-) Po urodzeniu malucha będziemy mieszkać u rodziców tatusia dzidzi. Jego mama nie pracuje dlatego może nam trochę pomóc. Oczywiście nie chcę, żeby mnie wyręczano albo żeby ktoś wychowywał moje dziecka to ma być wyłącznie pomoc bo po licencjacie chciałabym, żebyśmy już zamieszkali we trójkę ;-)
 
reklama

Podobne tematy

Do góry