umi2
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 5 Listopad 2008
- Postów
- 15 034
Ja nie odciągam,bo przekonują mnie argumenty lekarzy, którzy są przeciw. Nawet jak poszukacie w necie artykułu na ten temat to każdy mówi,żeby nie odciągać. Napletek jest fizjologicznie zrośnięty do 2 roku życia i wszelkie próby majstrowania mogą zakończyć się zrostami, które w przyszłości mogą np. skutkować odczuwaniem bólu przy stosunku. Ok. 2 roku życia napletek powinien samoczynnie się odkleić. W naszych synków występują samoczynne wzwody, które powodują właśnie naciąganie skórki...mastka zalegająca pod spodem również samoczynnie powinna się wykruszać i rozpuszczać. Wiem,że można nawet do 5-go roku czekać z zabiegiem nacinania. Jest tylko jeden powodów dla którego można odciągać wcześniej czy też dokonać zabiegu....tym powodem są powtarzające się stany zapalne siusiaka. Jeśli dziecko nie siusia przerywanym strumieniem, bez problemu oddaje mocz, nie ma stanów zapalnych to nie ruszać i nie nacinać. Można też trafić na lekarza rzeźnika, który tnie wszystko kiedy ma okazjeZ tego co słyszałam to w Polsce wielu urologów ma specjalizację chirurga, dlatego tak chętnie chcą wykonywać takie zabiegi. Ja od czasu do czasu po kąpieli lekko naciągam żeby sprawdzić czy są postępy. Najważniejsze,że można odsłonić ujście cewki moczowej...u nas z trudem,ale wydaje mi się,że to raczej ze względu na mój strach przed dalszym ściąganiem. Boję się po prostu,że za daleko lub za mocno ściągnę.
Inną kwestią jest wrodzona stulejka...
Z medycznego punktu widzenia to jest nie prawda i prawda zalezy od lekarrza. Jesteśmy pod stałą kontrolą pani chirurg specjalizującej sie w urologii dziecięcej i to wlasnie ona kazała sciagac napletek oczywiscie nic na siłe i delikatnie. Fakt do 2 roku zycia napletek ma prawo nie ściągać sie, ale nalezy delikatnie próbować. Wiadomo nie tak żeby powstały pęknięcia, po prostu delikatnie nic na siłę. Poza tym jest to tez zabieg higieniczny
Niby bylo bardzo gorace lato i ma byc bardzo lodowata zima. Nie wiem, ale wolalabym, zeby sie to nie potwierdzilo!!
Jest koniec pazdziernika, a ja juz zamarzam, a co bedzie dalej?!?! Oboje z Jesse'm jestesmy teraz chorzy. Ciezko, ciezko.. :-(
Ja sie boje mu sciagac i juz nawet nie probuje. Musze sie pogodzic z tym co mowi moj L., czyli poczekac do momentu, az konieczny bedzie zabieg (jezeli w ogole bedzie potrzebny - OBY NIE!! 
Jestem pewna ze tak by bylo. Tak mi kazal czekac z zablokowanym kanalikiem lzowym i tak Nas olal teraz z przeziebieniem, echh..
:-( Pozdrawiam Was mamusie.
Szukalam info w necie jak je masowac, ale kazdy opis roznil sie od poprzedniego. Jedni, ze z gory na dol, inni na odwrot, inni jeszcze inaczej. Balam sie probowac. Wystraszona pierworodka, wolalam nie ryzykowac wzroku mojego malenstwa i nic samej nie robic. 