reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

Mama warca do pracy (czyli jak upiec dwie peczenie na jednym ogniu i nie oszaleć :))

Summer oj dzięki Ci za twoje słowa, że da się radę! bo już mnie lekkie przerażenie chwyciło.. teraz tak siedzę i myślę, że jakbym miała wrócić do starej pracy, to było by tylko po pół h rano i wieczorem zaoszczędzone, więc też żadne szaleństwo, no nic zobaczymy jak się to wszystko sprawdzi :tak::tak:
 
reklama
ja też chcę do pracy !!!!! chorobowe z dwójką to jak triatlon :-:)-( odpoczęłabym sobie w biurze. Niestety nie ma opcji :no: raczej już nigdy do pracy nie pójdę
 
Karolina zaraz Ci dzieci wyzdrowieją i będziesz śmigać wózkiem na spacerki, to będziesz się tylko cieszyć, że sama sobie organizujesz czas pracy:tak: a ja Ci będę szczerze zazdrościć :-D
 
Podziwiam wszystkie Mamy pracujące na etacie :tak: Ja jakiś czas temu zdecydowałam się na wolny zawód (po kilkuletniej, wyczerpującej pracy w warszawskiej korporacji :wściekła/y:). Przekształciłam pasję w zawód i dzięki temu teraz mogę siedzieć z Małym. Takie są plusy, a minusem jest na pewno nieregularny przypływ kasy, ale w tym momencie najważniejsze jest dla mnie bezpieczeństwo i wychowanie Kacpra :-)
 
Ja też wróciłam do pracy,co prawda tylko na 5-6 godzin ale i tak kiedyś na samą myśl o tym bolał mnie żołądek. Teraz jestem bardzo zadowolona. Lenka jest zachwycona nianią, jak tylko przychodzi uśmiecha się do niej i wyciąga ręce. Ja w pracy się relaksuje i do domu wracam pełna energii i bardzo stęskniona :). Dziewczyny nie taki diabeł straszny... :-)
 
reklama
Z jednej strony entuzjazm, wyjdę do ludzi i sama w końcu będę wyglądać jak człowiek :-p, z drugiej trochę smutek, bo kończy się pewien etap w życiu i będę umierać z tęsknoty za moim małym łobuziakiem :tak: A jak u Ciebie nastawienie?
 
Do góry