Ale sie nas tutaj zrobiło

witam wszystkie dziewczyny i przepraszam, ze długo nie pisałam...
Zaczęłam dziś krwawić

tak jak jesienią, niewiele na początku, boję się że stracę kolejną ciążę, tak jakby moje ciało odrzucało maluszka. Dziwne to bo pierwszą ciążę przeszłam bez problemów!
Gdybym była w Polsce mój ginekolog w Poznaniu pewnie od razu zrobiłby odpowiednie badania, a tu w Anglii pewnie dopiero jak stracę to ciążę to sie zajmą tematem, o tabletkach nie wspominając...kurcze smutno mi, nie mogę uwierzyć że to się znowu dzieje!!! Jesienią skończyło sie to okropnym zabiegiem...
czy wiecie może jak w Polsce sie podchodzi do tego? Mam prawie 35 lat i jedno poronienie za sobą. Jestem na Clexane z uwagi na Factor V leiden. Odżywiać sie dobrze, chodzę na spacery, raczej bez stresu, jedynie czasem muszę podnieść 2,5 rocznego synka.
Jutro mam usg i będę naciskać żeby zbadalimmi poziom progesteronu. A może to odpowiedz immunologiczna? Ehh
pozdrawiam Was bardzo mocno i mam nadzieje, że będzie nam wszystkim szczęście dopisywało!
Arwen