nonek
Grudniowe mamy'06 przywodca babinca w domu!
Ja z 3,5 miesieczna Jula jechalam 1100km do Wloch w straszny upal autem bez klimy. I nie bylo zadnych problemow. Stancje benzynowe poza Polska maja pokoiki do przewijania i to takie, ze mozg staje. Na kilku w Niemczech po kazdej wizycie mamy z dzidzia bylo wszystko dezynfekowane. I samemu tez mozna bylo sobie zdezynfekowac co sie chcialo- osobny plyn do rak, osobne do powierzchni. Rewelka. Ja tam sie podrozy z dzidzia nie boje. Na wakacje tez sie pewnie wybierzemy. Jak bylam teraz we Wloszech to na promie (12 h) plynela para z takim wlasnie 3 m-cznym niemowlaczkiem.
Nie wiecie jak to jest teraz ze zrobieniem zdjecia do paszportu dla niuni? Bo jak Julka miala robiony, to nie bylo tych wariackich zdjec. Nie wiem jak jest teraz. Zreszta Stonka ma zdjecie jak miala 2 m-ce, a paszport ma na 10 lat. Ciekawe, jak ja rozpoznaja jak bedzie miala np. 8 lat. Co ja mowie jak teraz maja zamiar ja poznac.
U nas kicha na maksa. Myslalam, ze zatrulismy sie wczoraj sokiem. Ale to niestety nie to. W przedszkolu panuje grypa jelitowa i zaatakowala Stonke mnie i podobno Macka. Jak nie urok to sraczka. Mam szpital na weekend. Zaje***e dobre placki....
Nie wiecie jak to jest teraz ze zrobieniem zdjecia do paszportu dla niuni? Bo jak Julka miala robiony, to nie bylo tych wariackich zdjec. Nie wiem jak jest teraz. Zreszta Stonka ma zdjecie jak miala 2 m-ce, a paszport ma na 10 lat. Ciekawe, jak ja rozpoznaja jak bedzie miala np. 8 lat. Co ja mowie jak teraz maja zamiar ja poznac.
U nas kicha na maksa. Myslalam, ze zatrulismy sie wczoraj sokiem. Ale to niestety nie to. W przedszkolu panuje grypa jelitowa i zaatakowala Stonke mnie i podobno Macka. Jak nie urok to sraczka. Mam szpital na weekend. Zaje***e dobre placki....