Po pierwsze przypinaja jedna reke pasem, ta gdzie jest wenflon. Ja na stole zaczelam sie tak trzasc z wrazenia i stresu, ze musieli mnie przykryc koldra zanim mnie pokroili. Operacja to nic przyjemnego to fakt. macica bolesnie sie kurczy, szczegolnie jesli to byl drugi porod. Za pierwszym razem raz tylko mi dali srodki p-bolowe. Teraz bylo kilka. Po cc dzidzia nie ma znieksztalconej glowki, nie jest wymeczona porodem jak przy naturalnym. Jak wiadomo sa plusy i minusy wszystkiego. Ja musialam miec cc, bo mam jaskre i ryzyko odklejenia siatkowki. Jesli chodzi o dzwiganie, to Julka wazy okolo 20 kg i musze ja czasem dzwignac, nie mam z tym problemow. Powiem tak, jak wyladujecie na porodowce to tak naprawde bedziecie w takim stresie, ze niewiele bedziecie pamietac szczegolow i bedzie wiele rzeczy wam obojetne, byleby bylo juz po wszystkim. Dzidziolki zdrowe i silne. Bedziecie tylko myslec aby juz je zobaczyc!:-):-):-):-):-)