reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Mamusie jako ciężarówki po raz drugi :)

reklama
JaM Narazie czekasz jasne, ale chciałam wiedzieć jakie u was procedury. Mi kazali się zgłosić do szpitala w 41tyg. w poprzedniej ciąży.
 
Sweety i Agula dzwoniłam do szpitala i tam przyjmą mnie na KTG ze skierowaniem ale to w przypadku kiedy "nic" się nie dzieje a ja dobrze się czuję. Nie robią KTG tylko dlatego że termin minął raptem o kilka dni.
A jak zaczynają się skurcze, pogorszenie samopoczucia cokolwiek niepokojącego przyjmą Cię od razu na izbie przyjęć, nie trzeba żadnego skierowania. Wystarczy przyjechać. Co nie znaczy że zostawią na oddziale. Moją szwagierkę dopiero po 42 tc przyjęli na oddział i dopiero po 3 dniach podali żel na przyspieszanie skurczy.

Do ginekologa jestem umówiona na 21 czerwca na 13:20. I po badaniu będzie jasność czy jechać do szpitala czy czekamy i wizyty u ginekologa na monitorowanie mnie i dziecka. W przychodni dr każe się zgłaszać na wizytę jak minie ok 7 dni od wyznaczonego terminu.

Na razie jestem spokojna. Nie wiem kiedy się zacznie coś za dobrze się czuję, ale jak wiadomo akcja może zacząć się równie dobrze za minutę albo po jutrze. Nie chciałbym na siłę wywoływać, na razie nie ma opóźnienia przecież.

Czytałam, dosyć logicznie przekazane.
Gdy poród się opóźnia
 
Ostatnia edycja:
JaM - tak, mi wczoraj znów spory kawał czopu odszedł podczas kąpieli, ale podbarwiony nie jest, tylko taki biało-żółty z pasmami przezroczystego, i jest taki sprężysty i elastyczny ;P
A czop śluzowy może mieć różną konsystenncję i kolor, od dużej ilości ciągnącego się śluzu do kawałków gęstego sprężystego śluzu "w kawałkach", a kolor może być od bladokremowego przez różowy, podbarwiony krwią aż do brązowego...

Sweety - Ale śliczny ten Twój Pawełek, a uśmiech CUDOWNY!!!!
 
Ryska to taki niepodbarwiony, gęsty i czasem i również podczas kąpieli i mi odchodzi i to już od dobrego tygodnia.
A miewasz skurcze ? Pokaż brzuchola :)
 
sweety jaki piękny uśmiech :-)

jam no nie szukam, wychodzę z założenia, że zajdę jednak w najbliższej przyszłości, a że mam taka pracę że moja ginka mnie wysle na L4 od razu, to nie będę teraz kombinować... zakładam półtoraroczne wyłączenie z życia pracowego, to jest też czas na rozkręcenie i wypróbowanie mojego własnego biznesu
pewnie jakby się nie udało zajść do jesieni, to będę myśleć o szukaniu pracy innej, ale z tym też będzie kicha trochę, bo mam 3 miesięczne wypowiedzenie, umowa na czas określony itd.
w kontekście ciąży troszkę mi się nie opłaca teraz zmieniać pracę
 
witam się

Pajkaa - niee najpierw męża spróbuję powykorzystywać ;)

no to do dziela :tak:

Hej Wam,
pisze zeby sie Was poradzic..............
Czytam o tych lekarzach, mam wypisanych chyba z tysiac nazwisk:/// w tym jedno najwazniejsze, najlepszej specjalistki w Polsce. I mam dylemat, bo ona operuje tylko prywatnie, koszt 10000zł. Czy warto wykladac te pieniadze, czy efekt na pewno bedzie lepszy? Moj M mowi, ze te dzeci w Zabrzu wygladaly ladnie, ze operacja to operacja, ze rodzice chwala te operacje na NFZ........... Ze Warszawa daleko, a mamy w Katowicach Ligocie i Krakowie prokocimiu dwie dobre kliniki pod nosem i to za darmo...
Niech mi ktos da prosta odp co robic, bo nie wiem, a CZAS LECI... :(

powiem Ci, że cieżko doradzić...trudno powiedzieć bo Ty widzisz zdjęcia moze wklej nam to łatwiej bedzie doradzic?

aldo wiesz to naprawdę trudna decyzja pieniądze nie małe spróbuj się skontaktować z rodzicami tych dzieci co były operowane u tej lekarki i z tymi na nfz popytaj.... wiadomo że czasem są sytuacje że za pieniądze jest lepiej ale czasem to naprawdę nie ma różnicy wiesz w sumie to nie operacja np piersi tu dużo zależy od wady nie wiem dla mnie to dość duże pieniądze ale znów nie kosmiczne zawsze można kredyt wsiąść ..... współczuje i nie zazdroszczę takiego dylematu
sweety no cholerka prawie urodziłam na tym meczu:-D:-D:-D:-D

ja tez o mały wlos a na dodatek dziec kopał jak najęty:-D
Witam!

Aldo Ciężko coś doradzić. Ale ja myślę, ze każdy przypadek jest inny i nawet oglądanie zdjęć niewiele daje. Jeżeli uważasz, że te płatne operacje były lepsze to uważam, że 10000 zł to dużo, ale nie niemożliwe dużo. Ale czy na pewno to, ze zapłacisz to znaczy, że będzie lepiej. Nie sądze.
Wczoraj na placu zabaw rozmawiał z babcią chłopca po rozszczepie, dziś ma ponad 3 latka i tylko lekkie blizny na wardze. Nie wiem jaka operacja czeka Maję, ale on miał pobierane kości z talerzy biodrowych i przeszczepiane na podniebienie. Czy u was też tak to wygląda. Wybacz, ze wypytuję, ale nie znam tego schorzenia zupełnie.
A co do kwatery to będe myśleć.

Lecę na wizytę. Wpadnę pożniej.

A mecz namnie nie działa zupełnie, poszłam spać. Nawet nie wiem jaki wynik był, zaraz sprawdzę

Cześć Dziewczynki!!!
Ja też już na nogach - złośliwość losu słuchajcie! Szymeks się skarżył, że go siusiak boli, więc wczoraj kupiłam pojemniczek jałowy, żeby mu zrobić posiew... No i co? I zamiast wstać jak zwykle ok 7-8 to musiałam go pierwszy raz w życiu budzić o 8:40 bo jeszcze spał a mąż musiał już iść do pracy i musiał zawieźć mocz do badania, więc Szymuś musiał w pojemniczek nasiusiać... Tak mi było szkoda go, że go muszę budzić, że sama nie pośpię jeszcze... A znając życie jutro wstanie świeży jak szczypiorek o 7 rano!!!..........

A my wczoraj odstawiliśmy ostre bzykanko i NIC, zero, null, nawet pół skuczybyka!!!!!!!! ehhhhhh

Także ja nadal w dwupaku się dziś z Wami witam.....

Agula - kciuki za wizytę!
Fiolecik - współćzuję!!!

Kciuki zaciskam

Hej!

U mnie nic. Czekam dalej ... na cokolwiek :)
Wieczorami najczęściej czuję, że coś tam może się zaczyna ale w gruncie rzeczy nic się nie rozwija i nie idzie do przodu tylko takie straszaki. Codziennie jestem dosyć aktywna i nie zauważyłam, żeby to wpłynęło na przyspieszanie czegokolwiek, żadnych skurczy, żadnego odchodzenia czopu. Ja po prostu dobrze się czuje.
Skrycie liczę, że do weekendu się wypakuję. Codziennie śni mi się dziecko i poród i skurcze :)

Agula a szyjka jak ?
Fiolet a rozglądasz się za nową posadą ? Może Twój biznes Ci wypali i nie będziesz musiała pracować dla kogoś :)
Ryska a Tobie odchodzi ten czop ? W ogóle to zawsze odchodzi każdej kobiecie ? mi z Jula nic takiego nie odeszło, i teraz też jakoś nie widzę nic czopowatego :) jedynie zwiększona ilość śluzu ale czysty nie zaróżowiony. A wiesz że Twoja wazy mnie od mojej :) Moja to będzie niezła kluseczka co mnie strasznie cieszy :) I codziennie jak mnie ktoś zobaczy pytanie: "to pani jeszcze nie urodziła" :))) a jak widzą mojego m to tez pytanie "a żona już urodziła" hehe
Sweety! Ale Pawełek jest słodziutki!!

a ja myślałam, ze juz ruszyło cos :-D

Witam się,
ale senny poranek. Pawełek podokazywal od rana i przed chwilą zasnął. Może ja dla odmiany w końcu się obudzę.
Dla Wszystkich - poranny uśmiech mojego synka:-).
Zobacz załącznik 474329

śliczny :*:*


jakaas senna dzisiaj jestem, że hej !
 
Chyba mi wody odeszły... Wstawałam z kibelka, i poleciało... Ale tak ze dwa kieliszki jakby to do "kupy" zebrać... Z tym, że cholercia nie mam skurczy, no i nie było to siusiu, bo nie miało żadnego zapachu ani koloru i nie siknęło strumieniem, tylko pociekło i nie dało się tego zatrzymać mięśniami kegla..... Dzwoniłam na Żelazną, kazali przyjechać, tata mnie zawiezie, a jak na IP potwierdzą wody, to mąż dojedzie bo ma 5 minut z pracy do szpitala...
Aaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa!!! :szok:
 
reklama
Rysica KCIUKIIIII zacisniete!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Agula
ta operacja o ktorej wspominala babcia tego chlopca po rozszczepie to operacje przeszczepu tkanki kostnej, jezeli dziecku nie wyszly wlasne zeby, lub wyszly w zlym miejscu, wykonuje sie ja u prawie 80% dzieci po operacjach rozszczepu, wiec licze sie z tym, ze i nas nie ominie. Dzieki :-) U Ciebie tez porod tuz tuz :-)

Pajka widzialam troche zdjec na necie, ale najwazniejsze widzialam w Zabrzu na zywo i ja uwazam ze prywatnie lepiej, moj M ze nie widzi specjalnej roznicy:/ Zaraz poszukam tych zdjec.

JaM ja jak mialam 40tc na suwaczku to pojechalam rodzic :)

Dzieki dziewczyny za wszystkie rady. 10tys. to jednak jest kupa kasy, ale w kontekscie przyszlosci dziecka to nie ma znaczenia, jakos tu uzbieramy, a jak nie to wezmiemy kredyt, M pracuje wiec nie bedzie z tym problemu. Tylko sama nie wiem czy warto czy nie........ Kazdy lekarz mowi co innego, kazdy rodzic na zywo lub w necie tez co innego, a wszyscy koncza zdaniem, ze decyzje musimy podjac sami. A ja nie mam wystarczajacej wiedzy :((( No, ale dziekuje Wam :) wszystkie opinie biore do serca:)
 
Ostatnia edycja:
Do góry