reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Mamusie w 2012

witajcie

Kwiatuszek - musi się udać!!!! trzymamy kciuki cały czas!!!

Lazurku - Kuba potrafi się juz sam ładnie zająć sobą, tak, że jak jestem z nim w domu, to mogę cokolwiek zrobić, bo mały się bawi, tylko potem trzeba chodzić ostrożnie i slalomem, bo wszędzie są porozstawiane autka.

Martolinka - tak mniej więcej raz na rok, jak córka ma urlop. Ja ostatnio w Polsce byłam prawie 3 lata temu.
 
reklama
Czesc kobietki! My juz spakowane jestesmy na jutro. Mam nadzieje, ze zostaniemy od razu, a nie ze lekarz da nam nowy termin, ale to roznie moze byc.

martolinka wiem, wiem z tymi spacerkami, pani doktor tez nam mowila, ze jak nie ma goraczki to nie ma obaw do spacerkow :tak: Opowiadaj jak po wyczynach Twoich i Antka. Na pewno macie sie czym pochwalic :-)

katrina to ja swoja mame widze teraz raz na pol roku, mojego tate i siostre z rodzina widzialam rok temu. Takie to juz zycie jak granica dzieli... Ciezko jest sie spotkac niestety. Super, ze Kubus tak sie zabawia :-) Ja tez czekam tylko kiedy Julcia bedzie juz siedziec i sie tak wlasnie bawic :-)

kwiatuszek kciuki caly czas zacisniete! ;-)

Dobrej nocki Wam zycze!
 
Witajcie,
najpierw świat w liczbach mam za sobą pierwszy półmaraton:) 21 km 096m. przebiegłam w 1 godz.56 min. 09 s. Byłam na miejscu 533 na 930 osób. 8 na 57w swojej kategorii wiekowej na . 34 na 139 startujących kobiet więc było bardzo dobrze. biegało się wspaniale!! ciężko , ale jestem z siebie bardzo dumna, z siebie i swojej grupy wsparcia. Postanowienie noworoczne spełnione :) a za rok maraton :)

aaa i najważniejsze :) Ala zaczęła chodzić :)całe 10 kroków!!! jupii wreszcie :)
 
martolinka- GRATULACJE!!! za wspaniale osiagniecia i buziaki dla Ali za chodzenie!

kwiatuszek, przykro mi, ale nie poddawaj się, pozytywne myslenie to polowa sukcesu, trzymam kciuki nadal


lazurek i jak z mała?



U nas interes g.... chodzi o to ze wciąż mamy jelitowke, jak u jednego się konczy to u drugiego zaczyna i tak wciąż, rece i cycki opadają, dzieci i maz zazwyczaj chorują 1 dzień a mnie trzyma nawet caly tydzień...
Teraz teście przyjechali to teść zapadl na jelitowke i się meczy, ciekawe kto jutro, bo wczoraj Iga, wypadaloby na Milosza. masakra
 
Niestety nie udało się

Kwiatuszku strasznie mi przykro :-(


Czesc kobietki! My juz spakowane jestesmy na jutro. Mam nadzieje, ze zostaniemy od razu, a nie ze lekarz da nam nowy termin, ale to roznie moze byc.

Lazurku i jak tam wizyta u lekarza???

najpierw świat w liczbach mam za sobą pierwszy półmaraton:)a za rok maraton :)

aaa i najważniejsze :) Ala zaczęła chodzić :)całe 10 kroków!!! jupii wreszcie :)

Martolinka GRATULACJE!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Jesteś MEGA!!!!!:-) Ja bym w życiu tyle nie przebiegła:-p a jak Antek??? Biegał??? Oczywiście ogromne gratulacje dla Ali :-) zgrały nam się dziewczyny, bo Paulinka też już coraz częściej sama kilka kroczków robi, więc tylko patrzeć jak zacznie biegać :-)

U nas interes g.... chodzi o to ze wciąż mamy jelitowke, jak u jednego się konczy to u drugiego zaczyna i tak wciąż, rece i cycki opadają, dzieci i maz zazwyczaj chorują 1 dzień a mnie trzyma nawet caly tydzień...
Teraz teście przyjechali to teść zapadl na jelitowke i się meczy, ciekawe kto jutro, bo wczoraj Iga, wypadaloby na Milosza. masakra

Lelek kurczę masakra jakaś z tą jelitówką:baffled: każdy się od każdego zaraża ehhh życzę dużo zdrówka i wytrwałości:tak:
_________________________________


U nas szaleństwo na maxa -> Wacek był w zeszły weekend i położył z narzeczonym szwagierki murłaty, a w ten weekend (niezapowiedzianie wrócił po 4 dniach) była zaś akcja i udało się położyć konstrukcję dachu:-) jest to przykryte plandekami, następnym razem trzeba wymurować brakujące ściany, a następnym razem już dach :-D a potem to dopiero będa górki :baffled:

29 października Bartek ma pasowanie na przedszkolaka:-)

Dziś byliśmy u siostry na urodzinach (nie wiem czy Wam pisałam, ale siostra będzie miała córeczkę Maję) i była tak cudowna pogoda, że byliśmy na placu zabaw z dzieciakami w krótkich rękawkach:tak:

Buziaczki:-D gdzie się podziewacie dziewczyny???
 
Dzień dobry ,
u nas pogoda nieciekawa. Pada od rana. Wczoraj mieliśmy sąsiedzką posiadówkę. Ala niestety wypędziła wszystkich po 23.. wychodzą jej piątki i ryk jest niemal na okrągło. Poza tym ugryzła mnie ostatnio jak nie chciałam podążać za nią. Charakterek to ona ma :p

Sowinka biegał Antek też :) poradził sobie super. BYł jednym z młodszych dzieci , ale nie zniechęcił się :)
Kiedy planujecie się wprowadzić?

Kwiatuszku przykro mi..
Lelek jak u Was?
 
Jestem kobietki :biggrin2: Troche mnie tu nie bylo, myslalam ze bedzie co najmniej kilka stron do nadrobienia, a tu widze nie ma takiego ruchu :eek: Piszcie dziolchy, piszcie :tak:

U nas terapia w toku. Bylismy w szpitalu rowny tydzien. Wrocilismy we wtorek. Co 8 godzin podaje Julci ten syrop. Bezposrednio przed podaniem musi zjesc co najmniej 100ml mleka, zeby miec wysoki poziom cukru, bo ten lek go obniza. Juz po tygodniu bylo widac poprawe z czego bardzo sie cieszymy. Miesiecznie mialo to nas wyniesc 150 euro, a wychodzi ponad 180 euro. Na szczescie kasa chorych ma to oplacac przed pierwsze 5 miesiecy terapii. Lekarz mowil, ze bedzie ona trwac jakies 6 miesiecy, ale mamy nadzieje, ze to wszystko wczesniej sie skonczy. Jakos sie juz przyzwyczailismy do konkretnych godzin jedzenia Julci, bo nie moze zjesc np. 2 godziny przed podaniem leku, bo wtedy by nie zjadla tej stowy mleka. Oczywiscie jak zje wiecej to lepiej. Takze tak to u nas teraz wyglada. Ja dopiero w miare wypoczelam po tym pobycie w szpitalu.

martolinka z tym bieganiem i wynikami to mnie zadziwiasz kobieto! :-) Gratulacje ogromne i oczywiscie dla Ali tez za pierwsze kroki. Juz sie pewnie rozkreca i niebawem za nia nie nadazysz :-)

Lelek dzis napisala mi kuzynka Meza, ze tez przywiezli z Polski jelitowke, wiec narazie do nich sie tez nie wybieram, zeby tego nie zlapac. Paskudztwo wstretne. Zdrowka zycze! ;-)

Sowinka to Maz Ci zrobil niespodzianke skoro wrocil niezapowiedzianie :-) Super, ze tak wszystko do przodu Wam idzie. Wlasnie, a kiedy planujecie sie wprowadzic? Gratki tez dla Paulinki za pierwsze kroczki :tak::-)

Bunny, wika i cala reszta, gdzie sie podziewacie????:eek:
 
Ostatnia edycja:
A moze i ja do Was dołacze?!

Witam wszystkich serdecznie.Mam syneczka z stycznia 2012 p o za wada genetyczna oczek jest wszystko w pozadku.Dzisiaj nawet zrobił pierwsze siku do nocnika,ale jestem z niego dumna.

Mam 30 wiosenek mieszkam na stałe w Francji moj narzeczony jest francuzem i w przyszłe lato mamy zamiar brac slub jeden tu w francji tzn cywilny a koscielny w polsce.Wnajblizszych miesiacach chcemy sie starac o rodzenstwo dla remika ale najpierw chcemy doprowadzic do konca sprawy papierkowe w sprawie kupna mieszkania...Wiec to tyle na moj temat.
 
reklama
Witaj Fiona! :-) Milo, ze chcesz do nas dolaczyc, oczywiscie bardzo sie cieszymy :-) Tez za granica mieszkasz, hmm... Bo ja tez jak widac :-) Przygotowujesz sie juz w jakis sposob do staran o nastepnego dzidziusia? Tzn. bierzesz juz jakies witamniki itp.? :-) Chcielibyscie coreczke czy jednak plec jest obojetna? :-) Bo u nas to dopiero za jakies 3 lata bedziemy sie starac o nastepnego bobaska. Narazie mamy prawie 5-miesieczna coreczke Julcie :-)
Jeszcze raz serdecznie witamy w naszym gronie :tak:
 
Do góry