Witam!
U nas masakra

. Mateusz przez cały weekend i jeszcze troszke wczoraj był taki marudny, ża juz dostawaliśmy szału. No i gorączkował. Do tego jeszcze ma paskudny katar

To chyba przez zęby. Oczywiście lekarka kazała od razu zrobić badanie moczu (do tego w niedzielę), ale wyszło ok. Padło na bolesne ząbkowanie albo na przejściowe przeziębienie. Byliśmy wczoraj u lekarza, no i mamy lekarstwa. Wszystko byłoby już może ok, ale męczy go ten katar. Mamy tak jak Chochliczka kiedys pisała. Co nowy ząbek to katarzysko. Idzie następny ząbal na górze. Wczoraj już musiałam brać cos na uspokojenie, bo jakaś jestem ostatnio strasznie nerwowa.
Cieszę sie, że imprezki sie udały. Duże buźki dla Lenki z okazji chrztu :-* :-* :-* :-* :-* :-* :-* :-* :-* :-* :-* :-* :-*
Juz pytałam, ale chyba mi nie odpisałaś Karolinnko - jak daliście Małej na drugie??? No i reklamacja - przez te maruności mojego "terrorysty" nie widziałam zdjęcia z nową fryzurką - poproszę ma maila!!!
No i kobitki bardzo Wam dziękuję za rady w sprawie jedzenia. Jakos strasznie się boję mu dac coś stałego. Dziś spróbowałam jabłuszko - smakowało, ale ugryzł sie chyba za duży kawałek, bo jakby chciał się zakrztusić. Wszystko skończyło sie dobrze. Słyszałam też, że można dać dziecku do ręki różyczkę kalafiora lub brokuła - oczywiście ugotowane. Próbowałyście kiedyś??
Dodam, że zdjęcia Waszych Aniołków przecudne!!! Życzę duzo zdrówka i niegorączkowania.
A! Mam jeszcze pytanko: czy jak Mateuszke zaczął juz sam wstwać w łózeczku i przy łózku to mam już mu kupić butki?? Czy mogę już go dać do chodzika?? Sama nie wiem czy ten chodzik to dobry pomysł, bo podobno wykrzywia kręgosłup. Co o tym myslicie?? Choć mati chyba nie będzie miał z tym problemów, bo jak leży to tylko na brzuchu, więc kręgosłup chyba jest ok. No a w związku z tym wyobraźcie sobie jakie cyrki odchodzą przy ubieraniu go i przy zmianie pieluchy!!!!
Pozdraiwam.