reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Mamy 7, 8 i 9- latków -ZAPRASZAM DO ROZMOWY :)

madlen, wyglądało jak obtarta skóra, lekko złuszczone, małe. ale od wczoraj się zaogniło i oczywiście wydaje się większe. na 13.20 jadę do jakiegoś dermatologa, nie wiem co za baba, ale może pomoże.

wiesz, ja się cieszę z każdej oceny. fakt, Maciek ma same 5 i 6, jedną 4. ale tak ciągle nie będzie. i już mu tłumaczę, że ważne, by miał dobre stopnie z tego, co lubi i żeby się starał jak może. mnie obchodzi tylko jego wkład pracy, nie ocena.
 
reklama
naja obyscie trafili na dobrego lekarza ;-)
u nas ocen nie ma,a swiadectwa przez cala szkole podst.sa opisowe :tak:,ja juz wiem ze cora ma umysl humanistyczny,a mlody scisly,wiec nie bede wymagala od nich wiecej niz sa wstanie z siebie wycisnac ;-)
Monika witaj :tak:
 
Witam i ja.
Jestem mamą już 7 letniej Oli, i prawie 4letnie Wiktorii. Ola chodzi do 1 klasy, poszła jako 6latka, radzi sobie dobrze :tak:. A ja jestem mamą siedzącą w domu, i słomianą wdową :-D.Pochodzę z Warmii, ale mieszkamy u męża w Małopolsce :tak:.Mogę się u Was rozgościć??

Naju u nas też niedawno było zebranie, i ocena opisowa, z której prawie nic nie wiem :eek:.Ale Pani twierdzi,że Olka sobie radzi bardzo dobrze, i tego się trzymam.:tak:
 
Witam i ja :-)
O mnie tyle, że lubię czytać, ale ostatnio nie mam czasu, gotować, ale się ograniczam bo zachciało mi się diety ;-) i jeszcze pracować w ogrodzie, ale na razie zima nie pozwala :-D
Mieszkamy sobie w 3 (ja, mężulek i Angela) na pieknej polskiej wsi. Kiedyś, czyli za panienki byłam miastowa, ale pokochalam wieś i do miasta już nie wrócę.
Pracuję, a moja praca polega na tym że przez 8 godzin siedzę przy kompie i wklepuję cyferki.

Naja faktycznie lepiej iść do lekarza i dowiedzieć się z czym trzeba walczyć.

U Angeli w szkole nie ma ocen, naprawdę sporadycznie wpadnie jakaś 5 ;-) a tak to jakieś tam słoneczka i takie tam. Na koniec semestru też była ocena opisowa, nawet w miarę zrozumiała. Ogólnie strasznie jestem zadowolona z wychowawczyni, bo jest naprawdę dobrym pedagogiem.

U nas ferie skończyły się tydzień temu, bo zaczynaliśmy jako pierwsi.
Na lodowisku nie byłyśmy, bo do miasta trzeba by jechać (no niestety są też minusy życia na wsi).
 
no i u lekarza nie dowiedziałam się nic, poza tym, czym to nie jest. ale czym jest nie mam pojęcia. tyle, że niepokoi mnie to, bo te same zmiany ma sporo dzieci u mojej mamy w szkole, w przedszkolu też, a przed chwilą wpadła znajoma, podrzuciła syna do nas, i mówi, że jej córka ma to samo! szok. dostaliśmy maść i jak nie przejdzie do nast. tyg. szukam innego lekarza.

madlen, u nas te opisowe to jak wszystko w Pl, jak się uda to jest dobrze, a jak nie to jak zawsze:-p coraz bardziej mnie kusi powrót w twoje strony.

poza tym witam mamy, z jakimi dotąd nie spotkałam się na forum:-D

Edysiek, też mnie kiedyś wieś kusiła, ale teraz nie wiem, czy bym dała sobie tam radę. mieszkam w małym mieście i nawet tu narzekam, bo młody się zwyczajnie nudzi. tęskni do kina, teatru, zajęć jakiś pozalekcyjnych, a wszędzie musimy dojechać. jasne, że kto chce to wszystko ogarnie, ale jednak chyba jeśli cisza i spokój, to właśnie w irlandzkim wydaniu. tam mi było dobrze, w Polsce się nie czuję w małych społecznościach. może mnie plotki męczą..? sama nie wiem.

Sylcia, gdzie się męża pozbyłaś? ;-) czyżby wojskowy?
 
Edysiek, Naju ja też mieszkam w małej miejscowości, i teraz jak są dziewczyny to ta nuda niestety daje o sobie znać. Chociaż udało mi się Olę tu na miejscu wcisnąć na taniec, a Pan wymyślił grupę czirliderek, i jest fajnie :tak: Poza tym wszystkie atrakcje dość daleko:cool2:
Naju mój mąż jest budowlańcem, zazwyczaj szwendał się po Polsce i Niemczech, ale teraz od półtora roku jest we Francji, i chyba pobędzie tam dłużej :-D Ciekawe cóż to za dziadostwo przyplątało się synowi?? Oby szybko przeszło.

Czytać to i ja bardzo lubię, ale czasu mało, choć wieczorem kilka stron daje radę, w tej chwili jest to Cukiernia pod Amorem :tak:
 
oj, to twojego męża Sylcia nieźle wywiało!

u nas zajęcia są prowadzone b. fajne w bibliotece miejskiej, w szkole są kółka jakieś, poza tym Maciek chodzi na angielski. ale na to co chce, czyli u nas zajęcia grupy rekonstrukcyjnej, musimy już dojechać.

co do czytania to ja jestem uzależniona od książek:-D obecnie kończę 3 tom sagi 'Północna droga', opowieści o wikingach, przecudne.
 
Hej, witam wszystkie Nowe mamy, musze poczytac zaleglosci,
u mnie mloda ma normalne oceny i w zeszycie zwyklym do polskiego czy do kaligrafii na normalnie oceny, podobnie jak w matematyki, choc ten zeszyt zaczeli chyba w listopadzie dopiero, oraz oceny z religii i angielskiego tu za kolorowanie obrazkow, oceny w skali, 1,2, 3,+3,4,+4,5,+5,6 bez ocen z minusem
Sylcia ja tez maloposka, z jakiego jestes rejonu???
tez lubie ksiazki czytac,ale ksiazka i studia, dziecko i dom,nie chodzi u mnie w parze
tez widzialam ta serie, jak cie czyta,podoba ci sie??
Madlen tak chodzilo mi o wakacje letnie
a moja chodzila na tance,ale ostatnio jej sie nie chciala, do tego na zajecia plastyczne chodzi jak zostaje na swietlicy oraz teraz polazla na zuchy, sa w szkole obok,musze po nia isc, bo konczy za niedlugo
u mnie mloda to raz chetnie raz nie, jak ja wyciagne,a nie chciala, to pozniej mowi,ze bylo super, ostatnio w gorszym humorze byla,bo czegos tam nie wygrala,a ona zawsze chce wygrac, mowie,jej,ze nie zawsze jest wazne ze pierwsze miejsce,wazne,ze sie staralas,ze ci sie podobalo,ze moze nastepnym razem sie uda
 
Ostatnia edycja:
reklama
Mozi, ja akurat odtwarzam X wiek i jeżdżę także z wikingami, więc mnie książki podwójnie zachwyciły:-D ale napisane są świetnie. każda w nieco innym stylu, więc po każdej muszę przywyknąć przez kilka stron do nowego bohatera, bo kolejne tomy poświęcone są różnym osobom, powiązanym jednak. autorka imponuje mi nie tylko stylem, mądrymi słowami, ale i dokładnym oddaniem klimatu tamtych czasów, wiedza historyczną, rewelacja. i zgodnie z babami stwierdziłyśmy, że takiej miłości, jaką przeżywają bohaterowie pierwszej części to należy każdemu życzyć :tak:
 
Do góry