reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Mamy jedynaków - dlaczego ? bez komentarza

Ja niedawno urodziłam pierwsze dziecko i jestem pewna, że chce kolejne. Patrząc na naszych rodziców- jedni mają całą gromadkę dzieci i teraz mają całą masę wnucząt, drudzy mają jedno dziecko i niewiele wnuczków, porównując atmosferę w każdej z tych rodzin jest bardzo duża różnica. Zdecydowanie na korzyść rodzin wielodzietnych.
 
reklama
los różnie życie nam układa, i czasem rodzeństwo jest wsparciem, a czasem lepiej żeby nie było go w cale. nie mamy wpływu na przyszłe wybory naszych dzieci

To prawda. Moja mama ma siostrę z którą nie widują się już 5 lat i jak na razie nie zanosi się na to by miały się pogodzić. To samo jest u mojego faceta, ogólnie ma 5 rodzeństwa (w tym 4 przyrodniego), wychowywał się z jedną siostrą rodzoną i jedną przyrodnią. Z tego co opowiada wiecznie były kłótnie, siostry kłóciły się między sobą, a jak żyły w zgodzie, to obie były przeciwko niemu, więc nigdy nie było dobrze między nimi. Siostry teraz mają już swoje rodziny, ale nadal nie potrafią żyć w zgodzie jako rodzeństwo.

Nikt nie jest w stanie przewidzieć jak potoczą się losy naszych dzieci, nawet jak będziemy starać się wychować zgodne rodzeństwo, to i tak pewnego dnia coś może ich poróżnić.


Ja zachodząc w drugą ciąże nie myślałam o tym, że muszę "dorobić" rodzeństwo córce, drugie dziecko mam, bo my je chcieliśmy i to był jedyny powód decyzji o powiększeniu rodziny.
 
Ostatnia edycja:
U mnie to niestety konieczność,mój skarbek wg. medycyny nie miał prawa się pojawić a pojawił się i tak późno,więc drugie dziecko urodziłabym (wedle planów,kiedy syneczek pójdzie do przedszkola) w wieku po 35 roku życia,bałabym się ryzykować zdrowiem dziecka...bo kasa to też ważna sprawa,ale głównie pierwszy czynnik decydujący jest u nas...
 
...wiec u nas bylo tak,ze moj M od poczatku naszej znajomosci mowil o jednym dziecku,wiec zbytnio dziury nie wiercilam.Teraz wiem,ze popelnilismy blad,a ja jestem za rodzina 4osobowa:tak:,wiem ze moze sie to wiazac z kosztami dodatkowymi,ale mysle ze we dwujke zawsze jest razniej.Nawet myslac juz przyszlosciowo swieta...itp.A teraz nasza sytuacja rodzinna ze wzgledow na ktore juz nie mamy wplywu sie nie zmieni puki co.Pozdrawiam mamy jedynakow.
 
Witam :-)
Tez mam jedno dziecko i ciagle bije sie z myslami czy miec nastepne ... tak naprawde to nie chce,bo nie chce mi sie byc w ciazy,znowu wstawac w nocy itp. chociaz nie jest to takie zle...czas tak szybko leci,ze szok..niewiadomo kiedy dziecko konczy pierwszy rok a drugi jeszcze szybciej...;-)
Ale u mnie chodzi bardziej o to,ze ja majac to dzecko jednak nie czuje sie spelniona...mialam depresje poporodowa i zamiast cieszyc sie maluszkiem to bylam nieszczesliwa..i chcialabym drugie zeby to naprawic ,tylko nie wiem czy takie podejscie jest dobre?
I chyba tez chcialabym jednak by Maja miala tego brata(lub siostre)boje sie,ze jednak nie dam rady wychowac jej madrze,ze chowajac sie we dwojke wychowaja sie lepiej?:-D
Chcialabym ciaze i porod przezyc jeszcze raz ale tak w pelni swiadomie,cieszac sie z tego,ze zostane mama...bo pierwszym razem nie bylo tak:-:)no: ale z drugiej strony jest cale mnostwo ''przeciw''-eh,ja to jestem niezdecydowana na maksa!:-D
 
po pierwsze Jolu nic na sile,daj sobie czas
doskonale wiem jak to jest ,poniewaz ja z decyzja o drugim dziecku czekalam nascie lat wiec jestem w stanie zrozumiec ze nie zawsze musi to byc od razu, juz....
owszem jest presja rodziny i spoleczna by miedzy dziecmi nie bylo duzej roznicy wieku,ja tego nie czulam,po prostu:-)
trzeba myslec w kategoriach -ja nic nie musze,nie musze miec drugiego dziecka teraz-juz...
sa oczywiscie te niby -madre argumenty za-bo lepiej sie dzieci wychowuja w zblizonym wieku i takie tam madrosci......
szczerze mowiac ja mialam to gdzies;-) i patrzylam zeby mnie bylo wygodniej ,rowniez na komfort psychiczny...
pierwsze dziecko urodzilam dosc mlodo i szczerze mowiac nie czulam tego macierzynstwa tak do konca-to moge powiedziec dopiero dzis.....
wydaje mi sie ze podobnie jak Ty piszesz Jolu ,nie czulam tego spelnienia....
ale w pewnym momencie zycia ,czlowiek czuje ze po prostu to jest ten wlasciwy czas i kobieta czuje cala soba ze jest to ten wlasciwy moment i chyba dla takich chwil warto jest zyc.......
najwazniejsze to przede wszystkim zyc w zgodzie z samym soba....
 
Dlaczego jedynaczka?
Bo spełniam się przy niej w 100% jako mama.
Bo brak warunków na rodzeństwo.
Bo w związku kiepsko się układa.
I pewnie wiele innych powodów.
Bo nie czuje potrzeby posiadania drugiego dziecka.

Kiedyś myślałam, że chce mieć 3 - 4 dzieci, ale życie weryfikuje młodzieńcze marzenia.;-)
Rodzeństwo jest różne. Niektórzy skoczą za sobą w ogień, inni pchną cię w ten ogień. Nie można generalizować.
Kto wie, może za 10, 15 lat mi się odmieni i wtedy zdecyduje się na kolejne dziecko ....

Na razie nie planuję więcej dzieci;-):tak::tak:
 
ja też - przynajmniej na razie- matka jedynak... nie będziemy sie starać przesadnie, jak sie pojawi to będziemy kochać.

Ja mojego jedynaka urodziłam po 30.. i przyznam sie że obawy mam przed kolejnym...
 
reklama
Do góry