reklama
Anabuba
czarownica mroźnego lądu
no tak....i jak zwykle mnie sama zostawiły!:-(
Agunia jestes jeszcze?
dowikla agnes dobranoc
Agunia jestes jeszcze?
dowikla agnes dobranoc
Anabuba
czarownica mroźnego lądu
dobranoc
Anabuba
czarownica mroźnego lądu
własnie że ja:-)dobranoc
A
Aleksia123
Gość
Druga :-):-)
Witajcie laseczki:-);-):-) cała niedzielę mnie z Wami nie było och jak smutno

u mnie atmosfera niewesoła

smutno i płaczliwie ale z Wami za to sie oderwę troszkę od kłopotów:-);-):-);-) Zima na całego, śnieżek sypie, super maluchy mają radochę zwłaszcza ze ferie są:-);-):-) pozdróweczki dla Was Kochaniutkie:-);-):-) śliczne zdjęcia macie w galeriach na nk:-);-):-) pozdrówki dla Was wszystkich bez wyjątków :-):-):-)
Witajcie laseczki:-);-):-) cała niedzielę mnie z Wami nie było och jak smutno


u mnie atmosfera niewesoła

smutno i płaczliwie ale z Wami za to sie oderwę troszkę od kłopotów:-);-):-);-) Zima na całego, śnieżek sypie, super maluchy mają radochę zwłaszcza ze ferie są:-);-):-) pozdróweczki dla Was Kochaniutkie:-);-):-) śliczne zdjęcia macie w galeriach na nk:-);-):-) pozdrówki dla Was wszystkich bez wyjątków :-):-):-)reklama
No to przeczytałam! :-)
No kochaj go Malinka, kochaj!


Ale się uśmiałam!
A tak poważnie - Malinko na pewno jest ci ciężko, ale postaraj się nim nie przejmować. Dobrze, że znalazłaś swoje szczęście i że znajdujesz w nim oparcie, a tamta sprawa na pewno się prędzej czy później sama rozwiąże!
A Piotruś nie woła i za nic w świecie nie chce siedzieć na nocniku :-( Tzn. nocniczek traktuje jak krzesełko, albo schowek - siedzi na nim tylko w ubranku albo gromadzi tam jakieś drobne zabaweczki, ale jak tylko ściągam mu pampka, to się do mnie przykleja, płacze i nie daje się posadzić. Nie wiem jak go przekonać
U nas tak samo!
Zresztą Piotrunio od urodzenia bardzo rzadko się w nocy budził. Przez pierwsze 3 miesiące budził się raz w nocy, a później przesypiał calutką bez problemu. :-)
Co do picia to Piotruś też nie bardzo chce. Czasem wypija więcej, ale normalnie to stawiam mu butelkę z 150 - 180 ml soku albo herbatki no i co jakiś czas do niej podchodzi i wypija kilka łyków. I często rozlewa sobie na podłodze, żeby wycierać - wtedy domaga się, żebym dała mu ścierkę! :-)
Wszystkiego najlepszego dla Martynki!
Torcik super!
Piotrunio też nie lubi kakao, ale muszę skorzystać z twojego pomysłu i może się przekona!

Oj u nas też jest ten problem. Dlatego na spacery nie chodzimy zbyt daleko, bo kiedyś jak odeszłam dalej to tak się zmachałam na tym spacerze, bo jedną ręką ciągnęłam wózek, a drugą podtrzymywałam Piotrusia, który się wyrywał no i ja zgięta w pół z wywieszonym językiem za nim
Oj ciężko było!
Super! Czekam z utęsknieniem na odrobinę ciepła. U nas też wczoraj sypało cały dzień.
A wczoraj znów sobie popracowałam, a później mieliśmy z m czas tylko dla siebie! Oczywiście nie wytrzymałam i zadzwoniłam do teściów, a później jeszcze na skypie gadaliśmy, bo musiałam moją dziecinę obejrzeć. Tęskno mi już okropnie do niego!
Wybraliśmy się do kościoła na 18:00, a później pojechaliśmy na kolację do knajpy. Aż mi dziwnie było, bo już nie pamiętam, kiedy jadłam w restauracji :-) Z Piotrusiem się nie da, bo wtedy jedno z nas je, a drugie musi się zajmować P. A wieczorem...


bo nie po to się z nim spotkałam on nie moze załapać ze nas łączą juz tylko dzieci to sie w jego głowie nie mieści bo ON MNIE KOCHA I JA JEGO TEŻ MUSZĘ!!!!!!!!no ale wróciłam do domku wtuliłam sie w moje kochanie nocką mu sie w koszulkę wypłakałam i lepiej mi
![]()
No kochaj go Malinka, kochaj!



Ale się uśmiałam!
A tak poważnie - Malinko na pewno jest ci ciężko, ale postaraj się nim nie przejmować. Dobrze, że znalazłaś swoje szczęście i że znajdujesz w nim oparcie, a tamta sprawa na pewno się prędzej czy później sama rozwiąże!

Agnes Laura chodzi w pampersie ale codziennie rano sadzam ja na nocnik i po drzemce popoludniowej rowniez.Za kadym razem zrobi mi siku.Oczywiscie za dnia rowniez zawola siku i kupke jak jest po fakcie![]()
A Piotruś nie woła i za nic w świecie nie chce siedzieć na nocniku :-( Tzn. nocniczek traktuje jak krzesełko, albo schowek - siedzi na nim tylko w ubranku albo gromadzi tam jakieś drobne zabaweczki, ale jak tylko ściągam mu pampka, to się do mnie przykleja, płacze i nie daje się posadzić. Nie wiem jak go przekonać

Oliwka w nocy też nie pije, a jesli sie przebudzi to znak że idą zęby albo szuka smoka,w tedy daje jej smoka i idzie spać dalej.
U nas tak samo!
Zresztą Piotrunio od urodzenia bardzo rzadko się w nocy budził. Przez pierwsze 3 miesiące budził się raz w nocy, a później przesypiał calutką bez problemu. :-)Weronika tez niewiele pije.czasami przez cały dzien tylko jedna butle 250ml wypije.nieraz w nocy sie napije jak suche powietrze bo ostatnio na szczescie przestała jesc w nocy
ale na noc zjada 400-500ml gęstej kaszy![]()
Co do picia to Piotruś też nie bardzo chce. Czasem wypija więcej, ale normalnie to stawiam mu butelkę z 150 - 180 ml soku albo herbatki no i co jakiś czas do niej podchodzi i wypija kilka łyków. I często rozlewa sobie na podłodze, żeby wycierać - wtedy domaga się, żebym dała mu ścierkę! :-)
Czesc dziewczyny nawet nie mam czasu poczytać co napisałyście bo cały dzień mieliśmy gości Martynka obchodziła dzisiaj urodzinki.Dodaje zdjęcie jej torcika.;-)Zobacz załącznik 116805
Wszystkiego najlepszego dla Martynki!
Torcik super!

Oliwka też nie lubiła kakao ale przekonałą się do niego jakieś 2 mies temu.Nie chciał tknąć na początku ale ja przez cały dzień nie dałąm jej innego picia i tylko podsuwałąm to kakao,w połowie dnia chyba była juz tak spragniona że wypiła cały kubek i od tamtego czasu polubiła kakao![]()
Piotrunio też nie lubi kakao, ale muszę skorzystać z twojego pomysłu i może się przekona!


Moja to w wózku długo by nie posiedziała
Oj u nas też jest ten problem. Dlatego na spacery nie chodzimy zbyt daleko, bo kiedyś jak odeszłam dalej to tak się zmachałam na tym spacerze, bo jedną ręką ciągnęłam wózek, a drugą podtrzymywałam Piotrusia, który się wyrywał no i ja zgięta w pół z wywieszonym językiem za nim
Oj ciężko było! ale jeszcze tylko do konca tygodnia ma byc zima,potem juz niezle ociepleniepewnie sie trafia jeszcze chłodniejsze dni.ale....
Super! Czekam z utęsknieniem na odrobinę ciepła. U nas też wczoraj sypało cały dzień.
A wczoraj znów sobie popracowałam, a później mieliśmy z m czas tylko dla siebie! Oczywiście nie wytrzymałam i zadzwoniłam do teściów, a później jeszcze na skypie gadaliśmy, bo musiałam moją dziecinę obejrzeć. Tęskno mi już okropnie do niego!

Wybraliśmy się do kościoła na 18:00, a później pojechaliśmy na kolację do knajpy. Aż mi dziwnie było, bo już nie pamiętam, kiedy jadłam w restauracji :-) Z Piotrusiem się nie da, bo wtedy jedno z nas je, a drugie musi się zajmować P. A wieczorem...



Podziel się:
Idę czytać! 