reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

Mamy siedzące w domach z dziecmi

Ja też jakoś szybko schudłam po porodzie ale za to teraz jakoś mi się przytyło. Spotkaliśmy dzisiaj Marcina kolegę i zapytał czy rodzeństwo już dla Weroniki zmajstrowaliśmy:szok: Aż tak przytyłam że znajomi myślą że jestem w ciąży:-(
Oj trzeba się wziąść za siebie, ale jakoś mi się nie chce. Leniwiec ze mnie okropny.
No to moze cos zmajstrujcie :tak::-);-)
 
reklama
Iwonka my się ciągle zastanawiamy. Wiesz dwójka dzieci to już niezłe koszta, wiesz chodzi mi o przedszkole i szkołę i inne. Fakt że 4 osoby to już taka fajna rodzinka tylko ja chciałabym móc dzieciom coś zapewnić w życiu. My w domu nigdy nic nie mieliśmy i chciałabym żeby nam było lepiej. Ale ciągle sądzę że Weronice przydałoby się rodzeństwo. Ale właśnie muszę teraz schudnąć żebym znowu nie wyglądała jak prosiaczek w ciąży:-D
A Wy kiedy:confused: Bo pamiętam że coś kiedyś wspominałaś.
 
Iwonka my się ciągle zastanawiamy. Wiesz dwójka dzieci to już niezłe koszta, wiesz chodzi mi o przedszkole i szkołę i inne. Fakt że 4 osoby to już taka fajna rodzinka tylko ja chciałabym móc dzieciom coś zapewnić w życiu. My w domu nigdy nic nie mieliśmy i chciałabym żeby nam było lepiej. Ale ciągle sądzę że Weronice przydałoby się rodzeństwo. Ale właśnie muszę teraz schudnąć żebym znowu nie wyglądała jak prosiaczek w ciąży:-D
A Wy kiedy:confused: Bo pamiętam że coś kiedyś wspominałaś.
No planowalam w wakacje zaczac starania,ale sie zastanawiam ciagle czy w te cy w przyszle.......Wszystkie ubranka trzymam po Vanessce.Ja bardzo chce zeby miala rodzenstwo bo to zawsze lepiej sie takie dzieci chowaja i na starosc bedzie mial kto nas odwiedzac a zreszta latka leca mi i juz 30 na karku zaraz bedzie.:dry:
Dobra ja juz zmykam.Do jutra.
 
Dzień dobry:-) Witam wszystkie panie;-)
My już nie śpimy od godzinki, my czyli ja i Weronika bo tatuś nadal śpi:wściekła/y:
Iwonka ja może i bym chciała, też trzymam ciuszki po Weronice, ale my się dużo kłucimy z Marcinem i czasem odechciewa mi się jeszcze mocniej z nim wiązać. Jakoś nie możemy się czasem dogadać, trzeba wreszcie nad tym pracować.
Ja też bym chciała w wakacje zajść w ciążę żeby urodzić w marcu, kwietniu lub w czerwcu nie później. Musimy iść do ginekologa pogadać.
A wy jeszcze śpicie:confused:
U nas jakoś tak nie ładnie, niebo zachmurzone:-(
 
Ja juz nie spie:tak::-) U mnie tez pochmurno i pada a ja na dzis zaplanowalam grila,no ale pozniej ma byc podobno ladniej.:dry:

WerEla ja tez sie ze swoim czesto kloce i zawsze po takiej klotni sie zastanawiam jaki sens jest byc dalej razem ze soba.Ale na szczescie mi to mija zaraz i sobie przypominam wspanialae chwile spedzone razem i sobie mowie ze moze jednak byc i dobrze.Chyba nie ma zwiazku bez klotni.Czasem trzeba sobie cos powiedziec zeby pomyslec nad swoim zyciem a wieczxorkiem sie przytulic do siebie;-):tak::happy:

Ale sie rozpisalam :-p:-p:-p:-p:eek::eek::eek::dry: No to zycze wam milego i slonecznego weekendu bo u mnie pada :wściekła/y:
thumb_UmbrellaPhoo.gif
 
Witam:-)
My już nie śpimy od 6.30, ale jakoś ciągle nie mam czasu, żeby coś napisać. Wiecie, jast sporo zaległości, jak całymi dnaimi siedzi się w pracy, a tu trzeba w domku sprzątanie odrobić, ugotować , itd. A do tego jestem w domu sama z dzieciakami, a Kuba szaleje ostatnio jak nigdy:baffled:. Mały cały czas ma katar, już nie wiem, czy kiedykolwiek mu przejdzie:-p.
My na dzień dziecka kupiliśmy Karolince już taki duży rower, bez bocznych kółek. Bardzo chciała taki mieć i sama nawet wybrała model. Oczywiście jeden z droższych:-p, ale tatuś wszystko jej kupi:-D. Kuba dostał duży jeździk i był zachwycony:cool2:.
Co do porodów, to ja najgorzej wspominam właśnie bóle krzyżowe, a tak to było całkiem spoko i szybciutko. Przy pierwszym dziecku przybrałam 11 kg, a przy drugim już chyba z 16. Ale dwa tygodnie po porodzie chodziłam w starych ciuchach, a teraz niektóre spodnie mi spadają z tyłka;-). A dodam, że nie stosuję żadnej diety i jem bez umiaru, bo chcę trochę przybrać. Jak widać matka natura nie jest sprawiedliwa:no:;-):-D.
 
Ech, te kłótnie:no:. My kiedyś też często się kłóciliśmy, ale teraz już prawie wcale:tak:. Na pewno nie jest to dlatego, że mamy już dwójkę dzieci. Uważam, że kiedy w związku pojawa się dziecko, to jest to swego rodzaju sprawdzian i wiele par właśnie wtedy przechodzi kryzys. Tak naprawdę, ważne jest, żeby umieć ze sobą rozmawiać o wszystkim, bo niedomówienia i błędne domysły powodują wiele spięć.
 
Dzień dobry,witajcie.
U mnie dizsiaj pochmurno,wietrzno,be poprostu.Gdzie te słonko uciekło.My siedzimy jeszcze u cioci na wsi,ale dzisiaj zmykamy popołudniu,bo ciocia do 1 w nocy w pracy,no i my sami tu sobie ne będziemy siedziec.Moje dziecko na dzien dziecka dostało wieki traktor z przyczepa,taki do jeżdżenia,jak dziisaj pojad edo domku,to wam wkleje foteczki prezentu. A jeszcze dokupie mu jakiś fajny basenik tylko czekam na jakies kolorowe,ładne i wytrzymałe,bo teraz same badziewia.Moze dostane taki jak iwonka ma,ale może:-D:-D:-Dbed epapuga i ściągne po niej hheee;-). Teraz poczytałam,poodpisywałam i długi pewnie post wyjdzie.
Witam nowusinkie mamusie,ale nas coraz więcej i więcej-ssuuppeerrroowwaattoo!!

Kotka myślę że kazda z nas od czasu do czasu dostaje kota Są chwile lepsze i gorsze Ja jestem w trakcie robienia drugiego co oznacza że moje siedzenie w domu przesunie sie jeszcze trochę wiec pewnie nie jest mi aż tak źle;-)Pisz tu często i gęsto Kto inny zrozumie mamę w domu jak inna mam w domu:tak:;-)
tak tak kotka cloe ma racje w 100%;-):tak::tak::-)

Zastanawaim sie nad tym nocnikem grajacym fisher price bo ona lubi wszystko co gra.Ide jeszcze na blogaska Vanesski luknac i odrobic zaleglosci:)
Ja tez taki kupiłam matetkowi,no i moje dziecko na ten grajek zaczęło płakac i tak sie zraziło tym nocnikiem ,że jakos z apare miesięcy dopiero wyciągnęłam z szafy.

Ech, te kłótnie:no:. My kiedyś też często się kłóciliśmy, ale teraz już prawie wcale:tak:. Na pewno nie jest to dlatego, że mamy już dwójkę dzieci. Uważam, że kiedy w związku pojawa się dziecko, to jest to swego rodzaju sprawdzian i wiele par właśnie wtedy przechodzi kryzys. Tak naprawdę, ważne jest, żeby umieć ze sobą rozmawiać o wszystkim, bo niedomówienia i błędne domysły powodują wiele spięć.
No to jestprawda.Zawsze jakieś dotarcie musi byc w związkach. ja mam męża daleko,a czasami się żremy non stopa i to przez skype albo smsa.Ale ons ię czepia wsyztskeigo i zazdrosny o wszystko.
Iza S. witaj kobiałko,fotki super,ale amsz siuper bobasy.

Aneta23 witaj,pisaj,rozmawiaj,nas poznawaj,hehe ale rymowanko:-);-)

A co do ciązy ja 14kg przytyłam,i 3 nie zgubiłam,czyli zostało mi 3 więcje niż przed ciąża, a teraz od rugie się staramy tak jak Cloe;-)
 
No fakt rozpisałam sie troszku...
Zuzia jeszcze do ciebie miałam napisac kochana.Biedny Kubus z katarkiem,my tez się męczyliśmy jakis miesiąc chyba i ja także.Ta pogod qjakaś zdradliwa...
Zuzia i inne dziewczyny ja oddam w dobre ręce 5 kg moich tłuszczyków,która chce??:-D:-D
Tak bym cvhciała ta 5 zgubić,ale co zgubie to wróci ta 5 i takw kółko.Mój mąz powiedizał oczywiście dla kogo ja sie odchudzam,bo jemu się podobam taka jaka jestem.Apo co mam sie męcyzc jakimis odchudzeniami,co za wyrozumiały facethehe:-D:-D.
Wczoraj byłam w fryza u kumpeli i ona tez powiedziała,że teraz ładnie wyglądam,bo troszke przybrałam,a nie chuchro jak kiedys byłam.No ale ja wole byc chuchro:-:)tak:.A co do porodu,ja tam mile wspominam,tzn wszytskos zybko sprawnie,oczywiście miałam bóle krzyzowe,o których wogole nie małam pojecia.leżałam na ginekologii i posżłam powiedziec,że by mi tabletke jakąs na sen zpaodali,bo mnie plecy bola,a ona się mniepyta czy to bóle krzzowe,no to ja jej nie mam pojecia,zrobiła badanko i mówi,pani rodiz teraz na porodówke,cmyk myk i Matuś wyszedł.hehe
konieccc pisania hehe bo z adługo nawalam,
Spijam kawe..
Dobra koniec z tymi pisiikami o głupotach ewy...
 
reklama
Do góry