reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

Mamy siedzące w domach z dziecmi

Hihi Iwonka, uśmiałam się z tego trzeciego.

Dziewczynki przystepuję do uładzania swojej pracy mgr. W środę dam promotorowi z nadzieją, że od ręki podpisze hahaha A nic wcześniej ode mnie nie widział - to się nazywa liczyć na cud. Tylko że prace na moim wydziale są w miarę standardowe, wszyscy siłą rzeczy piszą podobny wstęp teoretyczny i może wystarczy mu rzut oka na słownik.... oby!
 
reklama
Rety.... ale dziś produkcja stron była :szok::szok::szok::szok: przeleciałam co u której z Was i tylko końcowe posty pamiętam :zawstydzona/y:

Iwonka dobrze, że trafiłaś na fajną lekarz. Mam nadzieję, że Vanesska lekarstwa połknie i pomogą :tak:

Ewcia wypij nasze zdrówko........ kobitko z pijackiego zawodu ;-):-D:-D:-D:-D;-)

Olak no to już końcowe męczarnie, a potem luzik.... pani mgr :tak::tak::tak:

Jejku, dziewczyny jak ja czytam jakie Wy przejścia miałyście podczas porodu, to, aż mnie ciary przechodzą :szok: Ja to pojechałam na porodówkę z bólami takimi sobie, a rozwarcie miałam na 2 cm. Potem bóle cały czas takie sobie, a rozwarcie cały czas do przodu....... w końcu dostałam zastrzyk domięśniowy z oksytocyny i po 15 min. zaczęłą mi się niezła jazda, a po 3,5 godz. urodził się Jędrek. Miałam nacinane krocze, ale w przeciągu tyg. zagoiło mi się ładnie. U mnie obyło się bez traumatycznych przeżyć. Współczuję Wam i zaczynam się bać, że następnym razem mogę nie mieć tak super :baffled:
 
Sewa, będzie dobrze następnym razem, zobaczysz!! tylko się broń Boże nie zniechęcaj ;-)

A z tą panią mgr to różnie może być... jak mi każą powtarzać ostatni rok bo się nie wyrobię do końca września, to będzie wesoło dopiero.
 
Olak pewnie martwisz się na zapas :tak: zobaczysz wszystko będzie dobrze. Obronisz sie i będziesz miała z głowy.

A co do ciąży to ja się nie zniechęcam. Nie chciałabym, aby Jędrek był sam :no: rodzeństwo to fajna sprawa.... nie chcę go tego pozbawiać :tak:
 
Ola k oby promotor podpisał prace . Wszystko zależy jak bardzo sam będzie ambitny. Ja magistra broniłam z półrocznym opóźnieniem. Musiałam przekładać z czerwca bo akurat wtedy zdawałam certyfikat z angielskiego i miałam do wyboru albo zawalę mgr albo egzamin a potem dopiero w grudniu był wolny termin. Sądziłam że będzie ciężko a okazało sie że promotorka miała do tego podejście lightowe delikatnie mówiąc. Praca moja została podpisana za trzecim pokazaniem i jestem święcie przekonana że nie była nawet czytana a jeśli chodzi o obronę to tak prostych pytań chyba nikt wcześniej nie zadawał. Małe dziecko mogło się odpowiedzieć poprawnie.Więc tobie również życze podobnego podejścia promotora:cool2:
 
Cloe, dzięki!! Oby tak było. Mój promotor jest kierownikiem katedy UW na której studiuję (hmmm indeks leży w sekretariacie i czeka już ze wszystkimi wpisami od 2 lat, wstyd oj wstyd!) i jest niesamowicie dobrym i kochanym człowiekiem. Dlatego też liczę że przyklepie coś, czego wcześniej nie widział....

Lecę już, dobrej nocy!
 
Witajcie :tak: Trochę mnie nie było i mam mnóstwo zaległości. Chyba nie uda mi się ich nadrobić. Zauważyłam bardzo ważne wiadomości:

IWONKA I OLAK
OGROMNE GRATULACJE
 
Hejka.
Ale sobie moment znalazłyście na takie wspomnienia o porodach, aż mi ciarki po plecach przeszły, ja mam nadzieję że będzie jak z pierwszym raz dwa i po sprawie.
Miałam nacięcie, 4 szwy, ale nie było tak źle, a cc panicznie się boję i bardzo mi ulżyło jak lekarz powiedział że mały wcale nie jest taki duży jak to wyglądało i że powinno pójść gładko. No oby.
Iwonka fajowy suwaczek. Oby Vanesska dała się przekonać to nowych leków.
Majka to lekomanka jak tylko usłyszy hasło syropek albo witaminki to cała szczęśliwa chodzi :shocked2:.
A mnie coś w gardle drapie :dry:, jeszcze mi to potrzebne.
Kupiłam sobie buty, jechałam kupić Majce ale nie było, zawsze tak jest na opak.
Dobranoc
 
reklama
Chciałam życzyc dobrej nocki! Ja to oczywiście zasnęłam z małymi i niedawno wstałam, ale idę zaraz dalej do łóżeczka. Niestety moja główka wpadła w ciąg i przestac nie ma zamiaru. Mam nadzieję że do jutra przejdzie bo u mnie to potrafi nawet z cztery dni trwac:szok: Eh...
Olak trzymam kciuki za prace!!!!
Iwonka mam nadzieję że Vanessce zacznie wreszcie przechodzic.
Ewcia wypij za nas!:-)
Aniab 190 zdrówka dla Madzi!
A jeśli chodzi o nacinanie przy drugim to na szczęście mnie to ominęło i z rożmów wiem że dużo kobitek ma to szczęście. Oczywiście dużo zależy od położnej jak poprowadzi dzidzię i od rozmiaru maluszka. Ze mną leżały dwie dziewczyny obie miały drugie dziecko o koło kilogram większe od pierwszego i niestety nie obyło się bez nacinania. Ale głowa do góry! Jak wlazło to wyjśc musi!!:-D:laugh2::-D
 
Do góry