reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Mamy siedzące w domach z dziecmi

Witam to znow ja :p
Ja rowniez lubie zajmowac sie domem ale milo jest czasem uslyszec slowa pochwaly :) moze jestem lasana komplementy :p ale milo jest sie poczuc doceniona zwlaszcza ze ja mezusiowi od czasu do czasu mowie mile slowka ....


 
reklama
Kunda pisze:
A ponadto nie lubię jak ktoś mi sprząta bo ja muszę miec wszystko jak ja chce.
JA tez muszę mieć po swojemu bo inaczej przestawiam i układam tak jak ja chce :-[
Maya77 pisze:
Ja rowniez lubie zajmowac sie domem ale milo jest czasem uslyszec slowa pochwaly :) moze jestem lasana komplementy :p ale milo jest sie poczuc doceniona zwlaszcza ze ja mezusiowi od czasu do czasu mowie mile slowka ....

Mój R często podkresla to że dbam o dom, o niego i próbuje mi to okazywac w różny sposób. Ostatnio kupił mi kosz róż a jak nie mielismy pieniążków to poprostu przysyłał mi ładne e-kartki z pracy lub sms-y. Miłe to bo wiem że moja praca nie idzie na marne. ;)
 
Mam pytaie do Kundy - karmisz piersią?? Bo ja troche a mam straszna ochotę na piwko
Wczoraj powiedziałam meżowi że wasi rano zajmuja sie dzidziami żebyscie mogły dłużej pospać to zapytał czy pracuja. a ja pewnie że tak i w nocy tez się zajmują dziecmi, a ty tylko czekasz aż rano wstanę z mała zebyś mógł się wyspać. Oczywiscie narzekam troche bezpodstawnie bo on bardzo mi pomaga pisałam juz o tym zle poco ma myśleć że jest taki super niech bedzie jeszcze lepszy. nie??
 
czesc laseczki :)

co tam u was słychac ? U mnie troche bieganiny dzisiaj :) ale ogolnie ok.

jsorbek pytałaś kundy o te pivko ale ja sie wtrace :p ;)
Wiec możesz pić tylko nie w wielkich ilościach ;) ale polecam sobie odgazowac troszke pivko:)
Ja karmie piersią i piłam pare razy pivko <fakt faktem że karmi kawowe ale jednak pivko ::) :p >
ale za to juz pare razy piłkam lampke wina czerwonego i nic maluszkowi niebyło .Wiec sadze że jak napijesz sie ciupinke :p :laugh: to świat sie niezawali :)
 
Winko tez juz piłam i było ok ale na piwko mam wiekszą chętke więc troszke dzis sie napiję, tylko wygazuję tak jak mówisz bo mała miała kolki więc nie będę ryzykować
 
12069l9be.jpg

Walentynkowych cudowności dla wszystkich mamusiek ;D
 
Ja też karmiąc piłam piwko i winko ale w małych ilościach. Najlepiej jest pić po karmieniu a nie przed.
Piłam tez KARMI w duzych ilościach. :-[
 
Cześć dziewczyny!
Czytam Wasze posty i tak sobie myślę, że bardzo Wam zazdroszczę tego siedzenia w domciu z maluchami. Nie chodzi mi o to, że także uważam, że jest to łatwizna, co to to nie! Spędziłam w domu 4,5 miecha (macierzyński + cały urlop) i był taki etap, że miałam już dość tego siedzenia. Padałam z nóg i oczywiście nikt tego nie rozumiał. Ale im bliżej było do powrotu do pracy, tym bardziej zdawałam sobie sprawę z tego, że wcale nie chcę tam wracać! Ciężko mi na sercu, kiedy pomyślę, że Kubuś spędza całe dnie z opiekunką, że tracę najlepsze i najważniejsze momenty z jego pierwszego roku życia! Tęsknię za dniami wypełnionymi bieganiną wokół dziecka. Marzę o tym, by wreszcie rzucić wszystko w diabły i wziąć urlop wychowawczy. Niestety, najpierw musimy wyjść na prostą z finansami, a potem - być może w okolicy czerwca - złożę wniosek o urlop. Co wy na to? Czy nie jest za późno? Czy to w ogóle ma sens?
 
Pewnie że ma ja jak byłam w ciąży zaraz po macierzyńskim wybierałam sie do pracy, ale teraz za nic na świecie nie chciałabym wrócić (ide na wychowawczy) chociaz czasem mam dość to wole siedzieć w domku z dzidzią- tym bardziej, ze to moje pierwsze i prawdopodobnie ostatnie dziecko. szkoda tylko że zima ale juz niedługo naszczęście.
 
reklama
Kuba to też mój pierworodny:) Ale z kasiurką kiepsko, stąd musiałam wrócić do pracy - a teraz bardzo tego żałuję i wiercę mężowi dziurę w brzuchu o wychowawczy. Tym bardziej, że więcej niż połowę mojej pensji oddaję opiekunce... brrrr!
 
Do góry