Lenka, to Twój Maluch ma wagę w normie, czym się stresujesz? Ja już myślałam, że będę rodziła,atu kolejny dzień za dniem leci. M. nie chce pomóc, bo mówi, że jeszcze nie czas:-) i odwraca się ode mnie tyłkiem:-) a ja bym już chciała mieć z głowy.
Fajną mamy pogodę na pranie, słoneczko świeci to na dworze wszystko fajnie schnie. Mi dziś koleżanka ma oddać ciuszki to jeszcze jedną pralkę będę miała do wyprania i wyprasowania, ale to bez pośpiechu, mogę nawet po porodzie zrobić.
Wczoraj przyszedł mi narożnik do salonu i ława, od razu inaczej wszystko wygląda:-)
Piotruś poszedł dziś do przedszkola, jeszcze trochę pokasływał, ale podobno mało jest dzieci w przedszkolu i dużo czasu spędzają na dworze, także tak jakby był w domu, tylko ja mam mniej zajęć.
Kamil za to zaczął mi od wczoraj kasłać i tak na zmianę z tymi bąblami moimi. Dziś wstał o 8 co jest do niego kompletnie nie podobne, ale męczył go kaszel i pewnie przez to. Teraz męczy mnie żeby na dwór iść:-) zrobię jeszcze angielski i lecimy.
Stefaa ogród fajna sprawa, ale studnia bez dna dla pracy i dla kasy.
Miłego dnia babeczki.
Fajną mamy pogodę na pranie, słoneczko świeci to na dworze wszystko fajnie schnie. Mi dziś koleżanka ma oddać ciuszki to jeszcze jedną pralkę będę miała do wyprania i wyprasowania, ale to bez pośpiechu, mogę nawet po porodzie zrobić.
Wczoraj przyszedł mi narożnik do salonu i ława, od razu inaczej wszystko wygląda:-)
Piotruś poszedł dziś do przedszkola, jeszcze trochę pokasływał, ale podobno mało jest dzieci w przedszkolu i dużo czasu spędzają na dworze, także tak jakby był w domu, tylko ja mam mniej zajęć.
Kamil za to zaczął mi od wczoraj kasłać i tak na zmianę z tymi bąblami moimi. Dziś wstał o 8 co jest do niego kompletnie nie podobne, ale męczył go kaszel i pewnie przez to. Teraz męczy mnie żeby na dwór iść:-) zrobię jeszcze angielski i lecimy.
Stefaa ogród fajna sprawa, ale studnia bez dna dla pracy i dla kasy.
Miłego dnia babeczki.