Dziewczyny ja tylko na chwilke, bo jutro mi się zwalają na tydzień nieplanowani goście z PL no i sprzatam teraz i szykuję się na ich wizytę. Jeśli chodzi o wymazy, to mi tutaj nikt nie zrobił ani razu mimo, że prosiłam - i lekarza rodzinnego i moją położną i raz położną jak byłam podczas ciąży w szpitalu. Każdy zdziwiony odpowiadał mi, że po co chcę mieć ten wymaz, że tutaj się tego nie robi i oni nie widzą takiej potrzeby. Ja na to, że przecież paciorkowce, gronkowce i inne takie, że to co któraś kobieta ma i nawet nie wie, że to niebezpieczne dla dziecka i że w razie czego trzeba podać antybiotyk..., że kto weźmie odpowiedzialność, jeśli mam coś takiego i to przejdzie na malucha...no więc na to wszystko usłyszałam, z reszta juz nie pierwszy raz "ale my tu w Danii nie mamy z tym problemu"
No jak poczytałam sobie o tym troszkę, to nie wiem jak to możliwe bo to jest ogólnie na całym świecie problem. Z drugiej jednak strony może rzeczywiście, jakby mieli częste przypadki takich infekcji i komplikacji z tym związanych, to by takie wymazy robili? Ja jednak się nie doprosiłam.
Jeszcze tylko się pochwalę, że w piątek poszłam sobie na basen wygrzać się w jacuzzi i było cudownie zważywszy, że nie mam w domu wanny! Na takie chłodniejsze dni, jest to cudowne odprężenie :-) Polecam wszystkim!
Podaję linka do przepisu na zupę cebulową o którą prosiłyście. Dodam tylko od siebie, że nie miałam szałwi, i dodałam 2 ziemniaki a przed zapieczeniem zupę zmiksowałam - to takie moje zmiany w przepisie. To jest zupa na winie, więc mamuśki brzuchatki i mamuśki karmiące, nie wiem czy powinnyście jeść. Poza tym cebula chyba nienajlepsza jest dla dzidziuśków na początek. ALe kto może, to zupkę naprawdę polecam. Jest pyszna
Herbata jak się czujesz? Coś tam się dzieje u Ciebie?
Ściskam Was mocno i lecę sprzątać.