reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

Mamy z Limerick

reklama
no to super-autko uratowane.
a gdzie kobietki wywiało?pewnie pod ciepłe kocyki i kołderki bo dmucha jak jasna cholercia:no:
a ja tak się zastanawiam czy skurcze są tak samo odczuwalne w dwóch różnych ciążach:confused:
tak w ogóle to jakoś tak mnie ciśnie i kłuje w dole i w krzyżu:sorry2:
 
no to super-autko uratowane.
a gdzie kobietki wywiało?pewnie pod ciepłe kocyki i kołderki bo dmucha jak jasna cholercia:no:
a ja tak się zastanawiam czy skurcze są tak samo odczuwalne w dwóch różnych ciążach:confused:
tak w ogóle to jakoś tak mnie ciśnie i kłuje w dole i w krzyżu:sorry2:
podobno każda ciąża inna:sorry2: ale potwierdzić mogą wieloródki:-D fajne słowo

ale pewnie babki wskoczyły pogrzać się z mężusiami;-):-D:-D a mój pojechał grzać się na mecz:-D:-D mogę z tobą pogadać:-D:-D

a gdzie to martuana? i inne mamusie co nas zaniedbują? aga i justysia w pracy a reszta?
 
Drozdusia no to superr ze mala nie dala Ci sie juz we znaki :))

Ahh kochane dziekuje za zainteresowanie ... ale ja zawsze przezywam wszystko bardzo ... Mielismy nie mile spotkanie ... Ale jest w sumie jako tako ok
 
Hm... Ani pod kocykiem nie siedzę ani tym bardziej z wężem, bo jeszcze w pracy ;-), ale dzieciem zajęta byłam :-) i nadal jestem! Ale już niedługo, zaraz kładę Ją spać i podłogi musze w końcu umyć, bo same jakoś się umyć nie chcą :eek::-p:-D...

Sylcia007, znajdź w sobie troszkę dystansy do wszystkiego, bo się wykończysz :sorry2:, wiem, że to trudne, ale chociaż spróbuj! A jak będziesz chciała się wyżalić to tu spokojnie możesz :tak:

Drozdusia, to Ci Laura niespodziankę zrobiła :blink: oby tak do rana pokimała...

Ms.Marple, udało Ci się pozałatwiać sprawy między deszczami :-)?

Rozmawiałam z Camomile, Igorek będzie miał port zakładany dopiero w piątek i conajmniej 6 dni będą musieli, po tym zabiegu, zostać jeszcze tam w Dublinie, w szpitalu! I wiem też, że nasza Olivca się już zajęła Camomile ;-):-D
 
Ostatnio edytowane przez moderatora:
no ja też już wiem co z Camomile.dobrze że jest tam Olcia:tak:
ms.marple ja to chyba za długo nie pogadam bo ostrawo mnie ciupie i chyba zaraz wyląduję w łóżeczku.a szkoda bo akurat T wrócił z pracy
Justysia pewnie już po pracy ale jak to po pracy-dom,dzidzia,mąż.już nie ma tyle czasu
a Aga jak wspominałam jest z Majeczką w szpitalu:-( prosiła zresztą żeby was wszystkie pozdrowić
 
a ja tak się zastanawiam czy skurcze są tak samo odczuwalne w dwóch różnych ciążach:confused:
tak w ogóle to jakoś tak mnie ciśnie i kłuje w dole i w krzyżu:sorry2:

Sugerujesz nam tu coś :blink::blink::blink:?

Właśnie rozmawiałam z Madziąkowalik, ma skurcze, wody Jej się sączą - trzymajmy kciuki, bo coś się zaczęło dziać :-D:-D:-D!!!

zmokłam jak kura :eek:

aga w szpitalu? a co tam się niedobrego dzieje?

Mi się jakoś udało nie zmoknąć... Mayeczka znów ma problemy z nerkami :-(...
 
witam!
ogólnie bardzo dobrze sie czuje od samego poczatku,tyle ze dzis mnie troche w szpitalu zasmucili...bede miala wywoływany porod przed terminem, {termin mam na 22 grudnia}gdyz coreczka jest dużżżżżża ,za duża jak na ten 33 tydzien.Czy ktos z Was byl moze w podobnej sytuacji???
hej ja miałam podobnie, mówili, ze duuuuza duuuuza, a potem sie okazalo ze to kosci dlugie sa bo my wysocy jestesmy no i dzidzia przestala tak rosnac w ostatnich tygodniach wiec rodzilam normalnie i sam porod poszedl szybciutko, wiec jeszcze nie wiadomo

Rozmawiałam z Camomile, Igorek będzie miał port zakładany dopiero w piątek i conajmniej 6 dni będą musieli, po tym zabiegu, zostać jeszcze tam w Dublinie, w szpitalu! I wiem też, że nasza Olivca się już zajęła Camomile ;-):-D
dzisiaj tak krociotko bo spedzilismy dluugo czasu w ambasadzie (mamy juz paszport) a potem na urodzinki do znajomych, ktorzy nota bene tez byli w tym szpitalu od piatku i tak glupio mi sie zrobilo , ze ich nie odwiedzilam a pojechalam do kasi no ale ona mnie bardziej potrzebowala. Moze jutro sie uda a jesli nie to na pewno w czwartek na dluzej, tylko kurczaki ogromny problem z parkingiem w tym miejscu bo wiecznie jest full a ludzie parkuja na podwojnych ciaglych, ja tak nie umiem bo juz tyle razy mandat dostalam ze mnie nauczylo, w kazdym badz razie kasia i igorek maja sie dobrze, no na pewno tesknia bo wszedzie dobrze ale w domu najlepiej:) bede zdawala relacje i ciesze sie ze sie tez w koncu przydalam :)
aga w szpitalu? a co tam się niedobrego dzieje?
no i agusia tez w szpitalu z Majeczka, znowu nereczki chyba, pytalam o jedzonko i na doradoyle mamom nie dają!!!!!
Ide kapac mala i zagladne za pol godzinki
 
reklama
Krycha nic nie sugeruję bo sama nie wiem co to jest.może ze zmęczenia:confused: ale jakoś tak mi dziwnie i łepetyna zaczęła mnie do tego boleć.no nic w każdym razie leżę już w łóżeczku z kompem pod ręką i się zobaczy.teraz i tak nie zasnę:sorry2: czuwam i obserwuję co się dzieje
Olivca fajnie że możesz Kaśkę odwiedzić.to duże wsparcie psychiczne.jak się człowiek tak tuła po szpitalach to dobrze zobaczyć jakąś przyjazną gębusię
trzymam kciuki za Madzię.może w nocy do niej dołączę:-D chociaż jak powiedziałam przed chwilą do T mogę rodzić wcześniej ale niekoniecznie dzisiaj bo jestem zmęczona i jakoś mi się nie chce:blink:
Sylcia a ty się ludziskami nie przejmuj za bardzo.ja się tego nauczyłam po ostatnich doświadczeniach.nie brać za dużo do pały.najlepiej skupić się na sobie i swojej rodzince:tak:
 
Do góry