Dzień dobry,
z Alanem na rękach pisze, marudzi dziś bo tatuś nas budzikiem obudził o 6.30, zaraz chyba do sklepu pójde co mi uśnie w wózku, a potem chcę robić oponki serowe.
kama jak kupy normalne to nie ma co panikować, bardzo dużo dzieci tak ma w okresie ząbkowania, ja już przywykłam, ale te ilości pampersów! Sukienka słodka.
MM to podciąganie za rączki to próba trakcji, robią ją ok 3 miesiaca żeby sprawdzić napięcie mięśni, Alan właśnie gdy miał 2 i pół ciągnął głowę jak niemowlę do tyłu, potem zaczęła się rehabilitacja, prawidłową próbę wykonał ok 3 i pół miesiąca czyli zmieścił się w normie, pani dr była zdziwiona że tak szybko nadgonił, myślała że będzie gorzej. Miał właśnie za bardzo usztywnione tylne mięśnie szyji a za słabo przednie, położony na brzuszku za bardzo odchylał głókę trzymał ją sztywno w górze a ja myślałam że to dobrze że silny jest, a to był nieprawidłowy przykurcz. Jeśli mogę coś doradzić, to ćwiczenia u rehabilitanta to niewiele, trzeba codziennie ćwiczyć tak jak oni nam pokazuja, no i polecam książkę Zawitkowskiego 'Co nieco o rozwoju dziecka' on tam pokazuje jak wpływać parwidłowo na napięcie mięśniowe przez wprowadzanie elementów ćwiczeń metodą bobath w codziennych czynnościach takich jak zmiana pieluchy, odkładanie do łóżeczka, to naprawdę przynosi szybkie efekty. No i ważne żeby unikać pionizowania dziecka, my tak na początku dość często robiliśmy bo Alan się tylko tak uspokajał podczas ataki kolek, pani rehabilitantka kazała nam zrezygnować całkowicie z pozycji brzuszek do brzucha, nosiliśmy go przodem do świata w pozycji krzesełkowej, dzięki temu ćwiczył przednie mięśnie szyji, a nie usztywniałl tylnych, no i w takiej sytuacji nozidełko może zrobić sporo krzywdy. Więc nie martw się tylko ćwiczcie i Amelka na pewno szybko nadgoni.
Alan wyje jak wściekły.....