Witam. Mam na imie Marta i jesli wszystko dobrze pojdzie to dolacze do "Mam z UK" we wrzesniu

) Niestety jak dotad (a jest to 12 tydzien ciazy) mam same problemy

Jest to moja pierwsza ciaza i jestem przerazona opieka medyczna w miejscu gdzie mieszkam (male miasteczko 30 minut od BATH). Od poczatku mam krwawienia, zaliczylam juz dwa razy szpital w ktorym zrobiona mi USG i powiedziano ze powodu do krwawien nie ma i ze moge sobie od tak po prostu z tym chodzic....po kolejnym krwawieniu juz nie wytrzymalam i znalazlam polska klinike w Londynie i swietnego polskiego ginekologa rodem z Gdanska. Wyprawa 2,5 godzinna oplacila sie i teraz wiem ze powodem krwawien jest nieduzy krwiak na macicy. Nie moge uwierzyc ze w szpitalu w Bath nikt tego nie zauwazyl i nikt nie dal mi zadnych lekow??? Od polskiego lekarza otrzymalam recepte na Progesteron, ktory wlasnie skonczylam zazywac, jednak niewielkie plamienie wciaz raz na tydzien sie pojawia....tak wiec pierwsze trzy miesiace mojej pierwszej ciazy oplacam nerwami,,,,,Od maja zeszlego roku pracowalam w firmie zajmujacej sie marketingiem nieruchomosci. Wszystko bylo w porzadku dopoki nie poinformowalam pracodawcy o ciazy. Po 10 dniach mnie zwolnil! Znam prawo, wiem ze jest to nielegalne, jednak stalo sie! Oprocz problemow z ciaza czeka mnie walka z pracodawca, ktora juz rozpoczelam,,,,
Jesli chodzi o benefity to dowiedzialam sie ze nie przysluguje mi nic do momentu urodzenia dziecka, a nawet po beda to grosze, gdyz mam partnera ktory ma stala prace! Nie moge uwiezyc ze nie nalezy mi sie nawet Maternity Allowance? Zgodnie z ksiazka ktora dostalam od poloznej to swiadczenie mi przysluguje, nie wiem dlaczego w Job Centre uslyszalam ze nie??? Z tego wszystkiego naprawde mam ochote spakowac sie i wracac do Polski,,,,ale co tam mnie czeka?? Jesli ktoras z Mam miala podobne problemy, bede wdzieczna za jakiekolwiek rady.
Pozdrawiam wszystkich
Marta