mama_ns w 1 trymestrze bostonka może powodować poronienie. Co do dalszych etapów nie ma jednoznacznych badań, niby uznaje się,że enterowirusy nie przenikają przez łożysko. Jeśli jest możliwość to lepiej unikać zakażenia, strzeżonego Pan Bóg c, ale jakby się jednak wirusa złapało to bez paniki.
Kunalesna, taka infekcja, o której piszesz, raczej nie mogła być przyczyną poronienia - szczególnie w przypadku ciąży, gdzie już biło serduszko, bo jeszcze na samym początku, jak dopiero dochodziło do implantacji, to może ewentualnie by się ta implantacja nie powiodła, bo organizm się skupił na czym innym... Lekarz ma rację, tak się czasami zdarza. Mojemu pierwszemu dzieciątku też serduszko stanęło, w 9 tygodniu. Poronieniu w pierwszym trymestrze ulega naprawdę dużo ciąż. I zazwyczaj to jest zupełny przypadek. Wadliwy plemniczek albo jajeczko, błąd przy podziałach komórek, który uniemożliwia dalszy rozwój. Także spokojnie, zwykła infekcja nie stanowi dla Was zagrożenia.
Dziewczyny, z witaminą C nie ma co szaleć. My się wychowałyśmy w przeświadczeniu, że witamina C dobra na wszystko, szczególnie na odporność, i że nie da się jej przedawkować, bo nadmiar się usuwa z organizmu. Pewnie rzeczywiście przedawkować ciężko, ale podwyższone dawki witaminy C mają wpływ na nerki. A szczególnie w przypadku dzieci - nie mamy tak naprawdę pewności, w jakim stanie są te nerki, więc nie ma co ich dodatkowo obciążać. Sambucol też bym raczej ograniczyła do sytuacji, kiedy infekcja już się pojawia, nie stosowałabym jako środek uodparniający, a to ze względu na taki sobie skład, na 3 miejscu w składzie syrop glukozowy, oprócz tego konserwant: sorbinian potasu. Nie ma co dzieci tym regularnie faszerować.