Ojj, ale oczywiście, że dzieci się przyzwyczajają do różnych rzeczy, szczególnie tych, które im się podobają i są dla nich przyjemne. Moja siostra zasypiała tylko na rękach do 3 roku życia a smoczek musiała mieć i miała aż do ponad 2 lat i bez smoczka i noszenia na rękach nie zasnela.
Teraz też widzę po mojej Neli, że przyzwyczaiła się do spania że mną, do przytulania i tego, że cycek ma na wyciągnięcie ręki jak się przebudzi i nie ma opcji by zasnela sama jakbym ją położyła do łóżka. Nie raz usypiam ja na rękach, bujam ale z odkładaniem jest duży problem, od razu się budzi i nie zaśnie dalej dopóki szybko nie wyciągnę cycka, bo ona musi po ciumkac a smoczkiem nie da się oszukać. Także dzieci idą na łatwiznę i bardzo szybko się przyzwyczajają do pewnych rzeczy, szczególnie tych latwejszych.
No tak racja, że Chrzciny to duży wydatek.
Tak apropo to nasza Nelka teraz w Niedzielę miała Chrzest Święty

Wyglądała jak księżniczka i była taka grzeczniutka cała imprezkę a na mszy spała

Obudziła się pod koniec mszy, akurat na ochrzczenie ( bo chrzest był po mszy)