reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Marcóweczki 2008 - wątek główny

A Nela baaardzo duża. A co z badaniami moczu? Wyszło coś? Wiesz już z czego była ta gorączka przed świętami?


dzwoniłam dziś do Dr, ogólnie badania moczu ma OK, ale posiew nie do końca "idealny" (no ale wtedy to Nelcia była po antyb.). Kazała dawać furalginke całą wieczorem i pół rano - za 2 tyg do kontroli.

Giza - łóżko fajne i za taką kasę :szok: Ale Przemek wymagający z tym tortem :-D Wyglądają na zdjęciu rewelacyjnie, ciekawe jak smakują ...
Beti - ten Twój A :wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y: jeszcze ma sumienie w takim stanie Cię denerwować :wściekła/y: powinien Cię wspierać, dodawać sił, pomagać przy Joli. Mam nadzieję że jak sie dzidzia urodzi to się zmieni (na lepsze oczywiście).
Mój M dał radę choć Nela była malutka to i A da. Przejdzie szkołę życia za te kilka dni (jak dla mnie to powinnaś urządzić sobie wakacje i wyjechać tak na tydzień żeby poczuł jak to jest, może wtedy by Cię docenił?)
Z mojej strony - spędzaj z Jolą jak najwięcej czasu - niewiele go Wam już zostało.

Szczerze to czasami tęsknie do czasu, jak miałam "tylko Nelę". Teraz trzeba się rozdwajać, czasami łapie moralniaka że więcej czasu jestem z Filipem, że może za mało go Neli poświęcam.....:-(

Dziś byłyśmy na placu zabaw (pierwszy raz po zimie), Nela wyszalała się aż piski odchodziły - najbardziej na zjeżdżalni :-)
 
reklama
hej hej! właśnie dokryłam z radością, że w tym hotelu (jestem w Swarzędzu) jest darmowa sieć bezprzewodowa:-) bardzo miła niespodzianka:-)

beti trzymam kciuki za was wszystkich! nowa sytuacja może być dla wszystkich stresująca, ale mam nadzieję, że szybko znajdziecie nowy rytm.. dziewczyny mają rację - jak najwięcej czasu poświęcaj Joli.. a A musisz swoimi metodami przeszkolić.. wierzę, ze takie znajdziesz;-)

giza świetne te torty:-) mam nadzieję, że Przemka zadowolą:-)

idę lulu, bo jutro (dzisiaj:-)) ciężki dzień
 
Witam nadal 2w1:-)

Dziękuję dziewczyny za słowa wsparcia i pocieszenia... już lepiej, bo porozmawiałam szczerze z A... jednak ciągle mam wrażenie, że do niego nie dociera jak bardzo zmieni się nasze życie, no i oczywiście jego... no, ale już niedługo przekona się na żywo:tak:
Jola jest cała mamusiowata, ale z tatą spędza czas i oczekuje zabawy z nim... tylko A jakoś zawsze stara się wykręcić:baffled: mam nadzieję, że sytuacja się zmieni podobnie jak u Was :tak:

Giza, na pewno urodzinki będą udane... ja to korzystam ze słodkości dopóki jeszcze mam czas, a nie korzysta na tym tylko moja waga:sorry:
Weronikaa, fajnie tak wreszcie się wyszaleć... my na szczęście mamy zjeżdżalnię koło domu, więc atrakcje zapewnione:tak:
Skaba, miłego, pracowitego dzionka... a widać, że hotel ma europejskie standardy:-)
 
Beti - widzę, że Justynce się nie spieszy z wyjściem, czeka cierpliwie na termin:tak:
Z tą zjeżdżalnią to wiesz, większa atrakcja jak się czegoś nie ma ...
Mamma - samych słodkości z okazji kolejnej 18-stki!!! 100 lat i pociechy z dzieciaczków!
P.S. co tam u Was??
 
A ja znów czytam i czytam i za pisanie nie mogę się zabrać:crazy:
Na początek:
Mamma -100lat!!!!:-):-)
A teraz szybciutko w skrócie co u nas:" Urodzinki minęły bardzo radośnie, Filipek dmuchał świeczki chyba z 10 razy, dopóki wosk nie zaczął spływać na tort i do tej pory chodzi po domu i szuka świeczek - chętnie wygrzebuje też z szuflad kuchennych podgrzewacze, ustawia w rządku i zdmu***e "wymyślony" płomień:-D:-D
Na urodzinach ogłosiliśmy wszystkim radosną nowinę, że Filipek będzie miał rodzeństwo i oczywiście gratulacjom nie było końca - wszyscy tradycyjnie trzymają kciuki za dziewczynkę, a ja sama nie wiem, czy nie wolałabym drugiego synka:baffled:
W święta wyciągneliśmy Filipowi jego zjeżdżalnię, która w ubiegłym sezonie nie miała specjalnego wzięcia, tak teraz nie chciał od niej odejść. Szalał na niej, aż był cały mokry i niestety odszedł dopiero jak zarył buziakiem w ziemię:no::no: Biedulek miał całą podrapaną brodę, policzek, nos, czoło i pełną buzię ziemi - to okropne co napiszę, ale nie mogłam powstrzymać się od śmiechu:zawstydzona/y::zawstydzona/y::zawstydzona/y: Wyglądał później strasznie niewyjściowo, ale nie miał na szczęście większych obrażeń, tylko otarcia.
Giza fajne to łóżko znalazłaś!! My też zamówiliśmy łóżko dla Filipa już w połowie marca, ale jeszcze nie dostaliśmy:wściekła/y::wściekła/y: Torty fantastyczne! My mieliśmy w tym roku taki zwykły, bo panowie w cukierni "się pomylili"!*!*!:angry::wściekła/y::no::angry: ale na szcęście był smaczny
Beti zrelaksuj się troszkę kochana, to nie czas na stresy, a jak Cię A wkurza, to go wywal z domu, niech jedzie na zakupy, albo... piwnicę pomaluje:-D
Jeszcze odnosę się do wydarzeń z soboty [*][*] - wielka tragedia, też to przeżyłam, jak chyba każda z nas, ale czy nie sądzicie, że pochówek na Wawelu obok Piłsudskiego to trochę przesada??
 
Mamma, wszystkiego najlepszego
Siwona, super, że w końcu napisałaś troszkę. A widok mi znany, bo Mila też pierwszego dnia na zjeżdżalni tak buzią zaryła.
Wczoraj Mila mnie rozczuliła, bo jak kładłam dzieciaki spać, to wybierały sobie pluszaki do spania. Przemek ma swojego kochanego misia i Mila też chciała misia - oczywiście tego samego. No ale wiadomo - jeden miś w dwóch łóżkach spał nie będzie. No i wyciągam różne pluszaki po kolei, żeby Mila coś wybrała. W końcu zdecydowała się na innego misiaka. A po chwili kazała wyjąć jeszcze jednego - ty będzieś mamo śpać z tym misiem, zieby Ci nie było śmutno
 


No nareszcie słonecznie, po wczorajszym pochmurnym dniu... Jola od 3 dni nie zasypia w dzień, bo nie może znaleźć smoczka, więc trudniej zasypia wieczorem i budzi się później... ale ciągle popłakuje przez sen:-(

MAMMA,
wszystkiego najlepszego na kolejne naście latek



Weronikaa, mi też się nie bardzo spieszy do porodu... jestem bardziej zestresowana niż za pierwszym razem:baffled: a planujecie w tym roku robić plac zabaw na swojej działce?
Siwona, rzeczywiście Michałek dał niezły pokaz swoich umiejętności... poza tym na bilansie załatwił Cię jak mnie Jola pół roku temu... na szczęście tym razem ostro się przygotowałam i poszło lepiej;-)
Giza, jaka Milenka troskliwa... rozczuliła mnie
 
Pusto tu jakoś się zrobiło:frown:....
beti ty już na porodówce pewnie,nie?:hmm:...w każdym bądź razie , trzymam kciuki!&&&
..ten tydzień mi mija..jakby zły sen:-(.. dobrze ,że odwiedziła mnie chrzestna Toski z Australii z małą Majką (3 dni u nas była),to tak nawet fajnie i "wesoło" było.. Majka ma 10 m-cy i jest cudo! Fajnie się z Tosią bawiły..i z Alexem też..zresztą ..on to chce taka dzidzię:cool:
Tośka coś od 2 dni pokasłuje ...szczególnie w nocy..Teraz juz śpi..i narazie cisza...nie kaszle (odpukać)! Ale mnie też coś gardło pobolewa.. i tylko tantum verde mi pomaga..
No nic...Alex właśnie mi zasnął na kolanach..i trochę mi niewygodnie pisać..idę go przetransportować do swojego łóżeczka..
Dobrej nocy dziewuszki!
 
Beti, czekam na wiadomość, czy jeszcze w domku, czy może już z córeczką u boku.
Ewa, to miłych gości mieliście. Oby nic z tego kaszlu się nie rozwinęło.
 
reklama
Nelka znowu chora:-( dwie noce temu kaszlała non stop, nie szło spać. Wczoraj w południe dostała gorączki 38, dzwonie do Dr i miła Pani w rejestracji mi mówi że teraz ma bilanse i kończy :wściekła/y: więc się wściekłam i przepisałam dzieci do innego Dr .....
okazało się że to niby przeziębienie czy wirus (już sama nie wiem), i jesteśmy uziemieni przynajmniej do poniedz. w domu (ma Elofen, Flegamine i Nasiwin do noska).
Serce mi sie kraje jak widzę jaka jest słaba, nie chce jeść, dziś od raza pół kromeczki zaledwie, czy to mnie nie mogło złapać???

W TV już nie mam sił patrzeć, ileż można oglądać trumny .... (wiem okrutna jestem, zginęli ludzie itd. ale już mam dość tych widoków, w końcu na naszych drogach co dzień pewnie więcej ludzi ginie ...)

sprzątać mi się nie chce, nic mi się nie chce :wściekła/y: straszny mam humor, przepraszam ..... wrrrrrrrrrrrrrr
 
Ostatnia edycja:
Do góry