reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

Marcówki-codzienne rozmówki:))

Mag349- WSZYSTKEGO NAJLEPSZEGO !!!

Co do cytrusów to i ja się zajadam , wcześniej też jadłam ale mniej, ale ja też i słodycze wcinam- a będzie chłopczyk :-).

M zawsze mi pomagał w niektórych pracach , ale teraz to nawet w kuchni :tak:, choć są momenty, że sama musze sobie radzić , ale nie zrobi za mnie wszystkiego :-D.
Jak czytam o waszych teściowych to mnie ciarki przechodzą :no:, moja mieszka100km od nas:tak: , ale nie mogę na nią narzekać. A jest wręcz aż za za bardzo opiekuńcza , co nieraz mnie denerwuje a nawet jej córka co z nią mieszka jest dla mnie w porzadku (może nie zapesze - odpukać w niemalowane) . We wszystkim chce nas wyręczać , ale nie dlatego że źle robimy , tylko dlatego , że my jesteśmy młodzi i jeszcze zdążymy sie napracować, a teraz musimy sobie odpoczywać :-). Przeciwieństwo mojej mamy :rofl2:.
A do pracy to muszę wrócić ok października bo jestem w trakcie robienia stażu ( nauczyciel) i jak nie wróce to 2 lata stażu stracę, a to już końcówka została - a to wiąże się z opóźnieniem podwyżki o całe 3 lata :no: .
 
reklama
Marela widzę, że Twoja teściowa jest taka sama jak moja, jest bardzo w porządku i też ma takie podejście że jeszcze się w życiu napracujemy. Ogólnie jest bardzo fajna, zresztą tak jak mój teść. Po prostu złoci ludzie.:tak:
 
Ja też mam na wysokości pępka 110cm :shocked2:

Mój Ł nie cacka się ze mną specjalnie.
Jedynie gdy byłam po przejściach z tym krwawieniem i musiałam leżeć to skakał koło mnie, nawet pozmywał dwa razy(sic!):laugh2::laugh2:

Niby wie ,że mam się nie denerwować, ale to tylko teoria.Bo wkurza mnie chwilami kosmicznie.:wściekła/y::wściekła/y:

A jeśli chodzi o roboty domowe to :no::no: Nie jest zwolennikiem :wściekła/y::laugh2::laugh2:
Ile muszę się naprosić żeby coś naprawił, wszystko musi odleżeć swoje ustawowe minimum i wtedy ewentualnie naprawi.

Ale dzisiaj np.lodówkę naprawiałam sama, ile kur.... puściłam to moje, ale naprawiałam, a jemu głupio, bo jak próbował to w połowie stwierdził że się nie da....:crazy:
Szkoda gadać...
 
JA planuje powrót do pracy w lutym 2011r...na pocztaku wykorzystam macierzynski a potem bede leciec na przysługującym mi 36dniowym urlopie...za ten rok mam jeszcze zaleglego 26 wiec skumuluje sie troche tego wiec do lutego bede mogla spokojnie posiedziec z dzidzią:) I nie wyobrazam sobie siedziec w domu na wychowaczym- taki mój urok...już świruję po tygodniu L4 mam juz dosyc neta tv i ksiazek ...poszłabym do ludzi tylko mam leżeć i to takie trudne:/

Burza super że jesteś chemikiem:-) U mnie to nawet mój M to chemik i tworzymy związek chemiczny:-D A parcujesz w zawodzie?? Mam ciekawą prace i jestem zadowolna z niej...tylko dowiedzialam sie wczoraj ze za moje miejsce przychodzi nowa osoba ktora bedzie szkolona na moje miejsce i boje sie ze nie bede miala gdzie wracac w 2011r..tzn bedzie lepszym fachwcem niż ja i ona zostanie na sprzecie, ktory do tej pory tylko ja obslugiwalam - a ja lubie moja prace i nie chce innej;-)
 
Ja juz przyjechałam od mamy,a byłam dzisiaj u gin.Ogólnie dobrze z synusiem jak najbardziej,tylko mi sie morfologia obnizyła ale nie jest zle.Przez miesiac przytyłam 1kg takze nie duzo.Mam do konca brac luteine 2razy po jednej i scopolan 3razy po jednej,a łożysko mam na przedniej ściance jakos tak,a i wizyty mam juz co 3tygodnie.
 
Czesc Marcoweczki, ja tez wymiekam nadrabiajac czytanie bo co dojde do konca to znowu cos naskrobiecie...niezla lekturka nie ma co :-)
ja mialam problemy z przeplywem krwi w pierwszej ciazy, robili mi usg w kazdym miesiacu i bralam aspiryne codziennie, ale to bylo zwiazane z moja krwia, mam zbyt gesta krew, mialam kiedys zatory w zylach i to jest powod. tym razem mam okropne zylaki i do tego przepukline, musze chodzic w super seksowych ponczoszkach i pic aspirynke.
Moj Mezulek jak kazdy chyba facet, kocha mnie i potrafi to pokazac, ale czasem z pomoca w domu kiepsko...ale wybaczam mu....co do spraw lozkowych to jakos nie daje mi odczuc, ze jestem dla niego mniej seksi, hihi wrecz przeciwnie.





 
dronka83 ja niestety nie pracuje w zawodzie, a bardzo bym chciała:-(
Szukałam pracy w zawodzie prawie rok i to w Wawie i nic. Teraz z mężem przeprowadziliśmy się do Radomia tu też składałam CV i miałam juz mieć rozmowę kwalifikacyjna, a tu się okazało że jestem w ciąży:tak:. Ale mam nadzieję, że jak dzidziuś trochę podrośnie to coś znajdę. A ty się nie przejmuj, myślę że na pewno będziesz miała gdzie wrócić.:tak: A długo juz pracujesz?
 
dronka83 ja niestety nie pracuje w zawodzie, a bardzo bym chciała:-(
Szukałam pracy w zawodzie prawie rok i to w Wawie i nic. Teraz z mężem przeprowadziliśmy się do Radomia tu też składałam CV i miałam juz mieć rozmowę kwalifikacyjna, a tu się okazało że jestem w ciąży:tak:. Ale mam nadzieję, że jak dzidziuś trochę podrośnie to coś znajdę. A ty się nie przejmuj, myślę że na pewno będziesz miała gdzie wrócić.:tak: A długo juz pracujesz?

JA pracuje dwa lata, od razu po studiach znalazłam parce-cudem ale udało sie:tak:A jaką masz specjalizację?? Kończyłaś UW??
 
reklama
No ja akurat nie mam co narzekać na Ł, bo to on w domu, sprząta, myje podłogi, naczynia, kurze ściera, ja tylko robię pranie i łazienkę sprzątam, a tak to kuchnia, pokój, przedpokój to Ł sprząta.. Uwielbia on sprzątać, to po co mam mu zabraniać tego robić? Ja się na sprzątam po ciąży.. A tak to przynajmniej on czerpie przyjemność ze sprzątania :-) Co do gotowania, to zaś woli, jak ja gotuje, ale on też od czasu do czasu ma chęć popichcić :-D Co mu bardzo dobrze wychodzi :-p Nawet okna mi umyje, firanki powiesi, bylebym się nie przemęczała, i jego ukochanej córci, żeby się nic nie stało.. Gdy on sprząta zazwyczaj leżę w łóżku z pilotem w ręku, a on wokół mnie lata, hihi, dobrze mieć takiego skarba w domu :tak: A co do tych spraw, to nie powiem, ale o wiele większe zainteresowanie moim ciałem jest, tzn jak się zmienia przy ciąży i w ogóle, w łóżku jest delikatny, uczuciowy.. może był taki kiedyś, ale nie zwracałam na to uwagi szczególnej, a jak się go pytam czy nadal będzie mnie kochał taką sflaczałą po porodzie, to on mówi, że nie kocha mnie za wygląd, tylko za to co mam w środku... to jego stała wymówka, ale nie powiem, bo bardzo mu się spodobały moje pośladki, które strasznie się roztyły :eer: są olbrzymie, a on się nie może napatrzeć.. A jak tylko zobaczy mnie w jakiś kusych majtasach, albo w spodniach co obciskują mi tyłek, to ciągnie mnie do łóżka.. hehe
 
Do góry