reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

Marcówki-codzienne rozmówki:))

Jejku nadrobilam :shocked2: Ale piszecie :-D
oj sorki- nie znałam tradycji porannych ;) następnym razem poczekam < żarcik >
a jeszcze coś naskrobie- wczoraj pisałyście o tym jak spać - no z tym problemu nie mam , kiedyś na brzuchu, tzn tak jak któraś pisała jedna noga podwinięta druga prosta, teraz przestawiałam się na lewy boczek- tzn tak myślałam:-D. Bo dziś w nocy- pierwszy raz mnie M obudził i drze się " połóż sie na boku- bo jęczysz " - prawdopodobnie spałam na plecach :tak: i coś mamrotałam , ale się ośmiałam :-D.
Hahaha, Marela, ale sie usmialam :laugh2::laugh2::laugh2::laugh2::laugh2:

hej dziewczynki:)
ja tez walam się co noc i nie moge usnąć. Najwidoczniej taki nasz urok w ciązy:tak:Miałam dzisiaj okropny sen, związany chyba z dzisiejszą wizytą u gina. Śniło mi się ze poszłam na wizytę, a stamtąd nagle znalazłam się w szpitalu, gdzie zrobili mi cesarkę przy zniczuleniu ogólnym. I pamietałam tylko tyle ze szłam do lekarza a potem obudziłam się w tym szpitalu i miałam dziecko obok siebnie. Obok mnie siedziała....Żmuda-Trzebiatowska i tak się debilnie usmiechała jak to zawsze ona;-)Nie było mojego W i nikt w ogóle nie wiedział ze urodziłam. A dziecko, które leżało obok mnie tak strasznie kaszlało-na bank miało zapalenie płuc i ja się strasznie zdenerwowałam i pobiegłam ( po :-Dcc) do innego szpitala gdzie pracował mój mąż ( bo był lekarzem:szok:) i tam zaczęłam krzyczeć ze dziecko ma zapalenie płuc a ten powiedział ze ma duzo pacjentów i nie może teraz gadac.
Koszmar jakis nie sen. Od rana jestem wybita z rytmu a na domiar złego mój niuniek jezcze się nie odzywał. Zadnego kopniaczka ni nic...Zaczynam sie martwic:-(Poczekam jeszcze do 10.00 i najwyżej jadę na IP

Witam i ja....
nocka spokojna...2 razy siusiu...ale...straszny sen miałam :no: że byłam gdzies na zakupach i się przewróciłam....i bardzo płakałam bo w końcu ciąża - okazało się że dzieciaczki w brzuchu (nie wiem czemu aż dwójka) zamieniły się przez ten upadek w małe potwory i drapały mnie od wewnątrz. Nie wiem jak to zrobiłam ale wyjęłam je z brzucha i roztrzaskałam o ścianę :errr: bleeeee coś strasznego.

Idę dziś po wyniki glukozy, tylko że strasznie mi się nie chce...wczoraj przeholowałam z tym chodzeniem po sklepach i dzis ledwo wstałam (głowa ciężka, katar)...
ma-sa-kra!!! :no:
Dziewczyny :szok: Jakie sny okropne :szok: Ale jak Was przeczytalam, to myslalam, ze pekne ze smiechu, w nocy to pewnie bylo przerazajace, ale same rozumiecie, jak sie pozniej czyta to wyglada to inaczej ;-)
Mi sie snily wczoraj weze :eek: Nawet jednego nosilam na szyi - jak szalik :szok: Ale koszmar!

Do samego porodu mi też się nie śpieszy, ale tulić maleństwo to już bym chciała:tak::tak:Termin mam na 22 marca, ale gdyby malutka się pośpieszyła i urodziła 2 marca to by zrobiła prezent urodzinowy mężowi:laugh2::laugh2:nie chciałabym tylko spędzić świąt wielkanocnych w szpitalu:no::no::no:
Ja dzis siedzialam w pracy i caly czas myslalam, zeby juz miec Alusia przy sobie :-) Oczywiscie niech chlopak siedzi w brzuszku jak najdluzej. Nie obraze sie jak sie urodzi 18 marca, bo 18 to szczesliwa liczba. Ja jestem z 18 grudnia, a slub bralismy 18 kwietnia :-):-) Mezu sie spoznil i jest z 19 czerwca :-p

W poniedzialek lecimy do Londynu, w niedziele mam fryzjera jupi :-) i ide do ginka po zaswiadczenie, ze moge latac, bo po 28tc musze okazac.
Poza tym jeszcze dwa dni pracy i wooooolne :-)

Trzymajcie sie cieplutko, ja zmykam piec serniczek na jutro, bo mamy gosci ;-)
 
reklama
Witajcie,
wczoraj się nie odzywałam, ale wszystko wieczorem poczytałam, już mi się pisać nie chciało. Wczorajsza nocka do bani, dzisiejsza z kolei ok, to zobaczymy jaka będzie nadchodząca. Mąż po5 jedzie do Warszawy, ale pociągiem, bo śnieżek popaduje. Muszę wstać zrobić kanapki, a wogóle to chciał, żebym go odwiozła na dworzec, ale powiedziałam, że ma sobie to wybić z głowy, mogę go odebrać o 23.
Wczoraj trochę porobiłam w domu, odkurzanie, mycie podłóg, kurze, niby nic wielkiego, ale brzuch pobolewał i ciągnęło na nogi. A dzisiaj z kolei byłam chwilę w pracy,przy okazji po sklepach połaziłam. Kupiłam sobie tunikę, wrzuce zaraz fotke na "zakupy..." Dostałam pierwszy raz od 5 lat w pracy jakąś kasę na święta - ok 400-450 zł, dokładnie nie wiem, bo nie wiem ile miałam na koncie. Cieszę się bardzo i w związku z tym jutro mam zamiar kupić jeszcze bluzkę, ale musiałaby do Gdańska się wybrać, a czy mi się będzie chciało? Mierzyłam dzisiaj, ale była tylko rozmiar S i niestety mała.
Adelina zaraz przenoszę się na wątek kulinarny, bo miałam prosić o przepis na rybkę w cieście francuskim, ale przeczytałam, że już podałaś. Ja też uwielbiam ryby w każdej postaci,owoce morza oraz sushi - a za to, to bym się zabić dała.
Ja z kolei podam przepis na śledzie, jedne w zeszłym roku robiłam na święta, a drugie robię dość często - są z grzybkami marynowanymi. A na święta zamawiam sobie jeszcze polędwicę bosmańską z łososia.
Czarnuszka podobało mi się, że ten facet w kasie utarł babsku nos! Już wczoraj było dużo na ten temat , szkoda gadać.
Ja się wybieram w piątek na glukozę inne badania, niestety trzeba szybciej wstać. No chyba że pójdę w poniedziałek, bo gin dopiero w środę.
Ale pisałam chyba godzinę tego posta, ciągle mi ktoś przeszkadzał. Przenoszę się na chwilę na styczniówki i potem na kulinaria, pa.
 
nie nadazam za wami jesli chodzi o ten watek... :szok:

wiec pozostaje zyczyc mi w tym momencie tylko dobrej nocy i MILYCH snow :tak::tak:
Padnieta jestem po pracy dzisiaj wiec sie niedlugo poloze...
 
słuchajcie, jaki motyw.
ze 3 tygodnie temu zamówiliśmy łóżeczko, materac, prześcieradełka, przewijak itp od jednego gościa w Pl- bo taniej nawet z przesyłką wyszło.
podaliśmy adres irlandzki oczywiście, bo potrzebne nam te rzeczy tu na miejscu.
juz dawno zapłacone i ciągle czekamy.
a dzis gościu pisze mejla, że pani na poczcie nie przyjęła paczki, bo ADRES DZIWNY :szok:
bo nie ma kodu pocztowego, no ale problem jest taki, że w Irlandii NIE MA KODÓW :zawstydzona/y: mało tego, nie ma numeru domu, bo połowa domów na tylko NAZWY (np. dom o nazwie Cornflakes przy Dublin Road- jakos zawsze wszystko dochodzi i listonosz trafia).
no po prostu masakra!!!
jakaś paniusia na poczcie ma nas****ne we łbie i numerków jej brakuje :wściekła/y:
czas chyba kurde wyjrzeć poza swoje podwórko??!!

ale mam nerwa!!! :wściekła/y:
przed świetami na mur- beton nie dojdzie!!! :wściekła/y: w ogóle nie wiadomo, czy dojdzie, bo pani w okienku sie uparła!!!! :wściekła/y:
 
ja tez to mam... i bedzie jeszcze gorzej.. dopiero przed porodem gdy brzusio się obniży to poczujemy ulgę w oddychaniu i własnie ta zgaga już nie będzie dokuczac tak bardzo..:tak: Tak nam położna mówiła w szkole rodzenia..:tak:
no to mnie nie pocieszyłaś ...:-D
chyba muszę nauczyć się siedzieć jakbym połknęła kijek i jeść małe porcje
niestety jedzenie nabiału u mnie nic nie pomaga na zgagę :-(
taki trening w stylu "dla Ciebie, córeczko, zrobię i przecierpię wszystko" :-D
przeżyję :eek:
 
Ionka jak mi moj M adres do siebie podawal za pierwszym razem, to tez sie zdziwilam, ze tu nie ma kodow :laugh2: Ale laska na poczcie powinna to przyjac, bo przeciez rozne sa adresy...
A nie wolisz wyslac kurierem? Nie wiem ile Cie wyjdzie przesylka na poczcie, ale ja jak kiedys pytalam, to zaspiewali taka kwote, ze szok :szok: Kurierem wyszlo o wiele taniej i szybciej :tak:
 
mcgosia - ja mam cukrzyce ciążową, dowiedzialam sie 2 dni temu. Juz byłam u diabetologa i dostałam glukometr, mierzę cukier 4 razy dziennie. pani dr powiedziala że ważny jest indeks glikemiczny ( znalazłam w necie z dieta montignaca) mozna jeść wszystko co ma indeks do 50.l Jak nie znajdziesz takiej tabelki do daj znac na priva to Ci wyslę. W sobotę ide do dietetyka i ma mi ustalic diete do konca ciązy, bo te przykladowe diety dla cukrzyków są okropne, aż sie w ogóle jeść odechciewa ( ale to moze własnie o to chodzi:-D:-D:-D)
Patinka zazdroszczę Ci że słuchałaś Franka serduszka, ja dopiero idę na wizytę 29 juz się nie moge doczekać.

Pozdrawiam Was wszystkie i dobranoc.
 
a ja sie zastanawiam na sobą bo moje wyniki były takie

na czczo 80 mg/dl
po 1h 170mg/dl
po 2h 140mg/dl

i lekarz jak mi przez telefon podawal te wyniki to nie mowil ze mam cukrzyce i ze mam miec jakaś diete, moze jeszzcze mi beda powtarzac to badanie pozniej, pytal sie tylko kiedy ostatnio przed badaniem jadlam i ja tak po 18 juz nic nie jadlam i mowil ze jak sie tak przeglodzilam to organizm tez z tego powodu moze tak reagowac na glukoze, lepiej podobno jeszcze kolo 22 wszamac jakas lekka kanapke
 
ionka chore naprawde :/ i tez bym miala nerwa jak kiedys M do irlandi paczke wysylalam doszla bez problemu :) a moze ten koles cos kreci :/ bo przecierz to juz pare lat jak polacy tam meszkaja i nie raz pewnie paczki wysylaja hmmmm
 
reklama
Ionka jak mi moj M adres do siebie podawal za pierwszym razem, to tez sie zdziwilam, ze tu nie ma kodow :laugh2: Ale laska na poczcie powinna to przyjac, bo przeciez rozne sa adresy...
A nie wolisz wyslac kurierem? Nie wiem ile Cie wyjdzie przesylka na poczcie, ale ja jak kiedys pytalam, to zaspiewali taka kwote, ze szok :szok: Kurierem wyszlo o wiele taniej i szybciej :tak:

no własnie nie, bo nas nigdy w domu nie ma, a tak przyjdzie awizo i sobie odbierzemy na poczcie głównej...

i tak razem z przesyłką wyszło 3x taniej, niz kupowanie tu...

ionka chore naprawde :/ i tez bym miala nerwa jak kiedys M do irlandi paczke wysylalam doszla bez problemu :) a moze ten koles cos kreci :/ bo przecierz to juz pare lat jak polacy tam meszkaja i nie raz pewnie paczki wysylaja hmmmm

aj, już sama nie wiem :no: ale kurde, facet jest z nami w stałym kontakcie, co drugi dzien mejle itp, pewnie tez juz przeklina nas i całą Irlandię :eek:
 
Do góry