reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

Marzec 2009

Ewelcia hehe przypomniałas mi stare czasy robienia sokow w sokowniku;-) moja mama też takie coś ma:tak: Współczuje Ci Kochana:-(ale mama patrzy na Ciebie z nieba wiek zakiś dla niej 1 sloik ogóreczków:-);-)
A co do telefonu od znajomych to porazka, brzydko powie ze idioci sa:wściekła/y: a kiedyś na mojej wsi byliśmy pierwszą rodziną która miała telefon stacjonarny:-D ale nie byliśmy sołtysem-tata miał "chody" jak to sie mówi:tak:
A co do zdjęc to zrobię w wolnej chwili jak sie zbiore.. aktualnie szukam noclegu nad morzem :baffled: szukam oczywiscie aby było w miare ładnie i jak najtaniej:laugh2: wie wiem raczej mało prawdopodobne abym znalazła cos za 30-40 zl od osoby(szukam na półwyspie wislanym, Krynica Morska, ale dopiero we wrześniu):laugh2: ide cos zjesc bo tylko sniadanie do tego pory jadlam:baffled:
 
reklama
hehe!
ja też kiedyś robiłam z mamą w sokowniku :-)

ewelcia - nie smutaj! :happy:

Ale Jasiek mi dał przed chwilą koncert - z godzinę darł się co chwila nie wiadomo o co... Chyba go dziąsła bolały, bo pchał ręce do buzi...:-(
Już był ledwo przytomny ze zmęczenia, a darł się dalej. Nie mogłam go w żaden sposób utulić i uspokoić. W końcu z cycusiem w buzi zasnął, już był taki biedniutki, oczu nie dał rady otworzyć... :-(
 
Dominika moj maly chyba tez na zeby jest nie spokojny:-(
Od trzech dni jak zasnie po 21 to potrafi sie z placzem wybudzic ze 3razy a w czwartek to tak sie darl o 23 ze az mu dalam Viburcol bo nie moglam go uspokoic.
Wczoraj zasnal o 21:30 bo moj m zrobil mu kleik kukurydziany na noc a nie ryzowy i sie skubaniec skapnal ze to nie jest to co on je na noc i jadl mi ten kukurydziany dlugo i troche marudzil.
Wstal z wielkim krzykiem przed 24ale tylko posmarowalam mu dziasla dentinoxem i zasnal i obudzil sie dopiero o 6 zjadl mleko i spal az do 8:tak:
Teraz lezy w lozeczku i jedna reka tarmosi karuzelke,(przeciez on ja zaraz rozwali):-Da druga ma w buzi i gada w najlepsze:-D.

Tak szczerze to juz nie moge sie doczekac pierwszego zabka!!!!
Mysle ze u nas bedzie juz na dniach,bo maly maruda juz od dluzszego czasu a i rzadkie kupy wali.
Dzies juz zrobil 3ale takie male i zolte.
Na szczescie temperatury nie ma i mam nadzieje ze nie bedzie mial!!!

Lece pranie skladac i moze troche poprasuje(nie chce mi sie zbytnio;-))
 
no ja właśnie za bardzo nie chcę dawać tego viburcolu... niech sie uspokaja sam, bez wspomagaczy. w końcu mężczyzna ma z niego wyrosnąć!!!! :-) ale jakby mi tak w nocy taki koncert zaczął dawać to bym mu chyba jednak czopek zaaplikowała...

wpadła dziś do mnie na chwilę kuzynka - ma dwóch synów i właśnie widziała jak Jasiek się ślini i pcha te ręce do buzi, ale mówiła, że chyba lepiej jest jak dziecku później zęby zaczynają wychodzić.
jej starszemu synowi zaczęły wychodzić jak miał 8 m-cy to teraz ma te mleczaki wszystkie zdrowe (tylko 2 stałe zęby ma) - 8 lat chłopak.
a ten młodszy ząbkował w wieku 3-4 m-cy, teraz ma 3 lata i zęby mleczaki mu się sypią i czarnieją, pomimo ostrego pilnowania higieny ..

także nie wiem czy ja chcę żeby tak jaśkowi już zęby wychodziły...

z drugiej strony czytałam też że dzieci mają gorsze zęby jeśli jedzą z butelki i lepiej jest szybko przestawiać na łyżeczkę i takie specjalne kubki z dziubkami :-)
 
Dominika ja pierwszy raz podalam mu tenViburcol,wczesniej w sumie go nie mialam dopiero jak bylam w PL na wakacjach to sie w niego zaopatrzylam;-).
Jak by sie Twoj Jasiek o 23 darl na maxa a ty przez 15minut nie mogala bys go uspokoic to tez bys mu podala czopka:-p.

A ja znow gdzies slyszalam ze jak dzieci pija z tych niekapkow to potem maja krzywy zgryz:baffled:.
moj umie pic z niekapka zaskoczyl za pierwszym razem tylko jak zlapal pierwszego lyka to sie zaczal krztusic ale pozniej sie zasmial.
NA drugi dzien powtorzylismy probe i juz pil normalnie.
tearaz w ciagu dnia mu daje w nim pic ale nie zawsze.
Mam tez taki kubek z rureczka ale on jest dla starszaka,kupilam bo byl w promocji;-):tak:
 
Nadrobiłam sumiennie wszystko!

U nas weekend minął imieninowo - świętowaliśmy Krzysztofa (mój mąż) w niedzielę. W sobotę przygotowywałam jedzonko (mięsko na grilla, dwie sałatki, koreczki) - ciasta jak zawsze kupiliśmy u takiej doskonałej miejscowej kucharki. W niedzielę było sporo gości - 16 osób (sama najbliższa rodzina), ale było bardzo sympatycznie. Natalia dostała nowe ubranka - ładne (np taką szafirową sukieneczkę z satynowymi majtkami, boska :-D). A potem zachwyciła wszystkich tym, jak pięknie poszła spać o 20, podczas gdy na dole impreza była w toku (zaczęło padać po 19 i przenieśliśmy sie z ogrodu do domu).

Od piątku mam 6 dni przerwy w jazdach na kursie - mam dopiero w czwartek. Z jednej strony fajnie odetchnąć trochę od tego jeżdżenia dzień w dzień, ale z drugiej boję się, że zapomnę wszystkiego, nawet jak się rusza:-D No i jednak sprawia mi to dużo frajdy, bo właśnie sobie uświadomiłam, że jutro już bym chętnie pojeździła, a do czwartku jeszcze trochę, wariatka ze mnie:-D

Co do przetworów, do regularnie podrzuca mi je teściowa - mam już ogóreczki pod trzema postaciami (korniszony, sałatka i takie w musztardowej zalewie), sok z malin, dżemy z truskawek, kompoty z czereśni, itd. Mnie w ogóle kucharzenie pod jakąkolwiek postacią nie pociąga - choć akurat weekendowe sałatki podobno wyszły mi dobre.

Mieszkam na wsi, więc takie klimaty jak wiatr we włosach, trawa pod bosymi stopami, poranna rosa to moja codzienność. Czasem wolałabym mieszkać w mieście i wcale tego z mężem nie wykluczamy, ale latem jednak wieś przyjemniejsza.
 
Ostatnia edycja:
Poczytałam :tak:
Madzik wg mnie również nie musi być na biało, z tego co opisałaś masz fajne ubranko.
Z wiśni w tym roku teściowa robiła soki (właśnie w sokowniku- hihi) pyyyyszne wyszły, a z resztek owoców teściu nastawił wino. On co roku je nastawia- albo z wiśni albo z winogron, tylko że nikt nie lubi tego wina. Ale on i tak wytrwale nastawia:-D
A ja siedzę teraz sama w domciu, bo Krzyś wyszedł z kolegą na piwko, Maleńka już śpi, a Michałek pojechał jednak do mojej mamy na wieś- jejku jak się cieszył! Stwierdziłam, że go puszczę, a jak ojciec będzie świrował to poprostu po niego pojadę.
Aaaa i jeszcze coś: mój Krzyś chyba coś planuje, na naszą rocznicę ślubu, bo kazał mi 31.08 zaznaczyć, że nie będzie mnie w gabinecie. Rocznicę mamy 30.08- wypada w niedzielę, więc po co to wolne w poniedziałek ;-) Obym się tylko zbyt nie nakręciła :-)
Włącze sobie jakiś film i poodpoczywam.
 
też mi się wydaje, że nie musi być na biało... ma być elegancko a nie na biało:tak:

a ja miałam dzisiaj spokojny dzień. posprzątałam a moja mama wzieła Zuzkę na spacer. mala spała i spała... także dzisiaj zrobiła sobie przerwę międy karmieniami na 4 godziny... normalnie 3 to max nie czekam dłużej bo potem jest mi ją ciężko nakarmić. a dzisiaj spałaby dłużej ale już zdecydowałam że koniec spaceru i czas na karmienie... a jadłyśmy dzisiaj dynię z ziemniakiem.:tak: małej smakowało bardzo chociaz na począku bardzo się krzywiła. moja mama śmieje się, że tak szeroko otwierającego buzię dziecka to ona jeszcze nie widziała... naprawdę nie nadążam wkładać jej w pyszczek łyżeczki....:sorry: jutro do ortopedy i na małe zakupy... nie mam już dla małej żadnej piżamki.:eek: wszystkie są małe... tylko w co ja ją ubiorę . ostatnio załozyłam rozmiwar 68 i jest za duży... nogi mała plącze w pajacach...:sorry:

a teraz najadłam się bobu i zaraz pójdę spać bo mała coś marudzi przez sen... ciekaw o której ię zbudzi bo ostatnio upodobała sobie 2 w nocy:confused2:
 
reklama
Poczytałam sobie troszkę i wrzuciłam zdjęcia na zamknięty, teraz lecę zjeść, bo jak Szymon wstanie to będziemy sie bawic i nici ze sniadania, jedziemy dziś do mojej babci...i nie wiem czy nie posiedzimy tam parę dni...buziaki
 
Do góry