reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

Marzec 2009

ola_o no tak o takiej fajne rzeczy zapomniałaś nam powiedzieć super mały domek jak się domyślam z mieszkania na domek się przeprowadzasz?super:-)
tak, z mieszkania na czwartym piętrze :baffled: do parterowego domku :rofl2:
przy okazji, wszystkiego najlepszego z okazji rocznicy ślubu :tak:
Ola bomba, że bedziecie mieć własny domek - bardzo Wam zazdroszczę. Może i nam się wkrótce uda. Oj to Ty bido teraz będziesz zalatana. Dzieci przeprowadzka, remont łazienki... To chyba będzie mało czasu na net co?? Ale domek wart tego na pewno:):tak:
właśnie chyba będę mieć mało czasu - jutro sprzątanie, potem pakowanie, przeprowadzka i rozpakowywanie... więc jak zniknę to się nie dziwcie ;-)
Ola moze wpadlabys do mnie okna umyc? ;-)
kurcze ja sie zbieram i zbieram i nic z tego nie wychodzi dzieciaczki bardzo absorbujace sa....moze jak mlody pojdzie do przedszkola we wrzesniu wkoncu cos zrobie...
Myfa, niestety chyba się nie wyrobię ;-):-)

dzisiaj w ramach ostatnich przygotowań do przeprowadzki... poszłam zrobić sobie hennę ;-) chwila relaksu - Jula oczywiście się obudziła, ale pani fryzjerka i kosmetyczka dzielnie ją zabawiały :tak:
w ogóle mała okropnie marudna jest, ciągle chce na ręce - po prostu wymiękam - ale widziałam dzisiaj białe kropeczki przy drugiej jedynce... jeszcze 3-4 dni i się wybije, więc pewnie dlatego taka jest :sorry2:
 
reklama
a ja się trochę pożalę na inego członka mojej rodziny. może to błahe ale mam na mysli mojego psa... ogólnie niby jest ok ale pies mnie całkowicie ignoruje. Jak m był w domu i wychodziliśmy gdzieś to pies położył mi sie pod drzwiami i nie zszedł aż mój m go z dołu nie zawołał... ja mogłam wołać prosić krzyczeć - nic. ogólnie to zawsze był mój pies - nikogo nie słuchał tylko mnie, a teraz to jest pies wszystkich tylko nie mój... POstanowiłam naprawić nasze relacje - i jak m teraz pojechał na tydzień to mówię sobie - przemęczę się i pies siedzi ze mną i z Zuzią w domu. jak idziemy rano na siku - to wszystkie (bo do tej pory jak m wyjeżdżał to moja mama brała psa na noc - bo mnie cięzko rano z psem wyjść jak jestem sama z dzieckiem ). pakuję małą w chustę i idziemy. potem spacer - też wszystkie i wieczorem tak samo... usrać się można ale tak trzeba. i co? dupa jak na razie bo pies nadal na mnie nie reaguje. nie cieszy się - nie dochodzi - leży sobie w kuchni i tyle. jak ktoś przyjdzie to się za to od psa opędzić nie może:baffled: powiem szczerze, że zaczynam się trochę bać - bo nie wiem jak to bedzie jak Zuzia podrośnie. Może wtedy bedzie lepiej - bo jednak z takim raczkującym dzieckiem jest iny kontakt niż teraz z takim leżącym. już będzie :pofłaszcz pieska, przytul się nie ciągnij za ogon...:sorry2: mam nadzieję, że to przejściowe kłopoty - ale jakby nie patrzeć trwają już 5 miesięcy. i trochę mi smutno,że mój najukochańszy pies się na mnie obraził...
 
ja też pytałam, czy nie za dużo takich szczepień (szczegolnie przy tych skojarzonych) ale mówiła, że nie ma problemu... a pytałam przy rotawirusach. teraz szczepienie mamy za miesiąc. i zastanawiam się nad pneumo i meningokokoami. wziełam recepty na wszelki wypadek. pediatra dała mi do yslenia mówiąc, żebym pomyslała, że w krajach europejskich te szczepionki są już dawno za darmo, tzn refundowane tylko u nas ciągle nie.... nie wiem sama.
 
Ale u mnie polało!! z rana deszcz jak ta lala:-( a miał być dziś taki piękny spacer.. moze się rozjaśni..:tak:

Co do szczepionek to nie słyszałam aby któras pediatra powiedziała ze może być za duzo szczepionek-dla nich zawsze jest idealnie i ok:-D:-D ale tak jak Sara napisała, same często nie szczepią i to nie tylko na rota ale i na inne szczepionki.. dziwne no nie???:-D ja szczepienia rozciągam w czasie i mysle ze jest lepiej:tak: ale to moje zdanie:tak:

co do psów to nie pomoge bo nie mamy już psa w domu.. jedynie na podwórku ale nadal przebywa u rodziców na wakacjach:-D wyjechała jak zaczelismy budować dom.... ma wrócić we wrześniu..:tak:

Co do sztywnienia karku Justyna spróbuj może amolem sie posmarować i okryć szalikiem, mi to zawsze pomaga a Amol szybko wietrzeje i nie czuć tego zapachu.. Tzn na noc sie posmaruj..

Lecę zawekowac cukinię w sloiki, póki Oliwier zasnał:tak: mam jej trochę.. Będe miała w słoikach a potem tylko słoik do sosu odkręce:tak:
 
Justyna, nie wiem za bardzo co poradzić Ci na relacje z psem, bo u nas są poprawne. Wprawdzie ja na spacery wychodzę też razem z małą (popołudniowy), bo rano to mój m wychodzi a wieczorem ja albo M. Myślę, że konsekwencja w działaniu tutaj pomoże i trzeba dac psu czas. Ja jak kłade małą na podłodze na macie to zawsze wołam też psa, gadam i do jednego i do drugiego. Rino zaraz znosi swoje skarby i bawię się troszkę też z nim. W wolnych chwilach staram sie mu poswięcac także trochę czasu, chyba juz sie przyzwyczaił, że nie mam go tak duzo jak kiedyś.
 
madzik - u nas tez od rana leje. Tak ze 2 godziny temu to nawet burza była...:baffled:
nie chce mi się za bardzo wychodzić w taką pogodę...

zaraz jedziemy do hurtowni dla dzieci poszukać jakiejś lepszej moskitiery...

a, no i chciałam kupić Jasiowi takie piankowe puzle, o których pisałyście na którymś wątku. Już dawno planowałam, ale jakoś mi wyleciało z głowy i mi przypomniałyście :tak: a Jasiek teraz turla się po całym pokoju i też mnie wkurza, że dywan wcina.. jak wyjmuję mu z buzi te włoski z dywanu, to aż mnie skręca:wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y:
kładę teraz wielki koc na ziemi i przykrywam prześcieradłem, ale to kiepskie rozwiązanie, bo prześcieradło zaraz całe zwinięte, albo Jasiek zakopany w prześcieradło...
no i przydałoby nam się plastikowe pudełko na zabawki, bo coraz więcej się ich zaczyna przewracać po domu...
 
OK. Spróbuję znaleźć jak największą, bo w tej chwili sądzę, że te komary przełażą przez siatkę w łóżeczku - mamy łózeczko turystyczne - i może w nim są za duże dziury...:baffled:
 
reklama
Witam:-)
A ja właśnie się obudziłam :-)ale jestem wyspana ale nie myślcie sobie że mała dała tak długo pospać wstała po 6 ale po 8 poszła już spać a ja razem z nią no i dopiero wstałyśmy
Mój psiak też był na mnie obrażony ale to była moja wina bo jak wróciłam z małą ze szpitala i usiadłam na łóżku pies przyleciał się witać no i oczywiście chciał mi skoczyć na kolana aja trzymałam małą i go odepchnęłam(mój pies jest ślepy a dziecka nie wyczuł bo nowe)no i się obraził na amen ale już mu przeszło:tak:
A te puzzle co piszecie to bardzo fajne są
Ja tez ostatnio małą przyzwyczajam do kojca tzn.łóźeczka turystycznego mam je w salonie ona w nim nie śpi bo kupilam drewniane do sypialni ze względu na to ze mała spała w kołysce od samego poczatku nie lubiała tego turystycznego i jak sie mielismy wyprowadzać bałam się że nie będzie mogła spać nie dość że nowe miejsce to jeszcze łóżeczko nie jej,kupiłam jej drewniane bardzo z tego się teraz cieszę.Turystyczne słóźy jako kojec są w nim zabawki i karuzela w koło wesołe kolorowe naklejki i muszę powiedzieć że mała lubi w nim być ale nie za długo myslę że jak juz będzie siedzieć to będzie lubiła bardziej :-)cieszę się bo tu mam duże mieszkanie i kominku więc wiem że tam będzie bezpieczna:tak:
 
Do góry