Justina, dobrze że przeżycia szpitalne masz za sobą...
Maniulka, ja na tym forum biję rekordy wagowe - do przodu 14 kg, ale jak już tu kiedyś pisałam wiem, że taka moja uroda w ciąży;-) Przy Michale przytyłam 30 kg, przy Krzysiu 28 choć bardzo się pilnowałam - zero słodyczy, tłustego, smażonego, dość mało jadłam. Teraz po prostu jem normalnie (unikam słodyczy), tyle że się mało ruszam, bo przez większość czasu leżę lub siedzę. Potem momentalnie wszystko traciłam karmiąc piersią, pocieszam się że i teraz tak będzie. To chyba są sprawy dziedziczne - moja mama też strasznie tyła w ciąży, a kilka miesięcy po znów była szczupła.
Nika, dobrze, że znalazłaś no-spę
A ja dziś poczułam, że Święta blisko! Przyszły zamówione prezenty z Allegro, robiłam też z chłopcami aniołki na choinkę. Paliliśmy świeczki o zapachu cynamonu i piernika, tak miło się zrobiło! Uwielbiam takie nasze domowe, nastrojowe wieczory, tylko męża brak. Ale pojutrze znów będzie.