reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

Marzec 2009

ja w domku mam suczkę owczarka niem. to nasz wspolny psiak domowy no i juz jej osobisty york więcej zwierzyny w domu nie ma :).Rany czuje ze zaraz pęknę :( taka się czuje ciezka i nieporadna
 
reklama
co do goldenow to trzeba bardzo uwazac sa przeslodkie, ale wymagaja duzo pracy i ulozenia wtedy mozna sie cieszyc z posiadania takiego psa bez szkolenia pies jest wrecz niebzpieczny ze wzgledu na swoje gabaryty dla malucha..taka zabawqa mloze sie bardzo zle skonczyc nawet dla doroslej osoby..wiem co mowie bo przetestowalam juz na wlasnym Hubciu (pies sasiadow z rodowodem niestety bez szkolenia)


powiem szczerze ze nie jeden kundelek ze schroniska moze okazac sie super oddanym kompanem rodziny ....


co do egzeplarzy z dzikich hodowli to niestety ale i w tych "zdrowych" zdarzaja sie wybryki natury wiec to wszytsko indywidualna sprawa kazdego psiaka....
 
Tanu - faktycznie trzeba pomyśleć co zrobić z przedszkolakami po urodzinach dzidziusiów. Moja już ma katarek, a termin porodu tuż tuż... Obserwuję ją, może w przyszłym tygodniu zostanie w domu. Ja myślałam, by po porodzie wysłać starszaki do babci na tydzień, abyśmy "dogadali się" z juniorką. Jeśli potem nadal będzie deszczowo i chorobowo, to... no nie wiem. Nie dam sobie rady z trójką cały dzień w domu. Mała będzie się nudzić, będzie jej brakować towarzystwa koleżanek i zabaw przedszkolnych. Za karate się zapłacze...

A ja nie wypowiem się w sprawie psów, bo się nie znam. Nie miałam i jakoś nie tęsknię :tak: Powiem tylko, że jestem coraz większa, opuchnięta i przez większość dnia poleguję na łóżku. Jak rano odprowadzę córę do przedszkola to wszystko mnie boli. Łazienkę dziś sprzątałam na 3 razy... Kurcze, te ostatnie dni są fatalne!!! Ktoś kiedyś powiedział, że 9 miesiąc jest po to by już się chciało urodzić. Doskonale to rozumiem...
 
ja tak jak Tanu wpadam i wypadam - synek ma ferie więc czasu malutko...
Tanu ja zostawiam synka w domu tydzień góra 2 bez przedszkola - tak zresztą ma obiecane. Nie chcę zbyt długo - wystarczy że ferie mu się dłużą i brakuje mu dzieci.
Idę do fryzjera w czwartek, planowałam za 11 dni w sobotę ale mama mówi że mogę już nie dotrwać, mój mąż stawia poród na następną sobotę - zobaczymy czy ma rację. Ogólnie samopoczucie mi spadło jestem strasznie opuchnięta a brzuch mam ciągle twardy i napięty.
mąż odebrał wyniki posiewu i mam liczne bakterie lactobacillus species i wg info z internetu jest ok (może też się z tym spotkałyście) więc tylko jutro zadzwonię do ginka...
 
Dziewczyny, wy tu gadu gadu o psach... chciałabym się włączyć, ale niestety żadnego psiaka nie posiadam.:-( Rodzice mają owczarka podhalanskiego (bez rodowodu) i to superpies pod względem charakteru (trafil sie taki okaz:-)). Zaprzyjaźnil ię ze wszystkimi kotami, muchy by nie skrzywdził. Niestety ma już kilkanascie lat i odezwaly sie problemy ze stawami (ponoc charakterystyczne dla tej rasy), coraz slabszy jest i wet mu daje maks rok:-(

A ja za to mam żółwia greckiego (lądowy):-) Miroslava, z tego co pamietam, to ty tez masz zółwie? Nasz żółw ma opiekę pewnie lepszą nic niejeden pies w Polsce, hihih, co 6 mcy wizyty u weterynarza (specjalisty od zwierząt nieudomowionych), specjalnie w sezonie jezdzimy raz w tygodniu na łąkę poza miasto, zeby jej odpowiedniego zielska narwac, hihih, rodzina na początku patrzyla na nas dziwnie, ale teraz juz sie przyzwyczaili i nawet tesciowa nam ususzyla sporo zielska na zimę:-D żółw trafił do nas przypadkiem i ma juz swoj wiek (wet stawia na 10-15 lat), niestety ma chore nerki i stąd regularna opieka weterynarza.
I powiem wam, ze gady tez potrafią człowieka rozczulic:tak: Co prawda mi się marzy kot (kocia mama zawsze bylam i chyba juz mi tak zsotanie), ale to może w przyszlosci, jakby nam sie udalo zrealizowac marzenie o wlasnym domku z podwórkiem.
 
Widze ze mowa o pieskach;-) My mamy w pl owczarka kaukaskiego (tzn to jest piesek mojego D. ) ale fajny z niego psiak;-) jest ogromnyyyy a jak sie zwinie to wyglada jak wielka kula siersci:-D

a co do terminu..to ja mam 3:tak: pierwszy na 7 drugi na 13 a trzeci na 20:szok: trzymam sie tego ostatniego ale nie wiem czy dobrze robie:-) (wszystkie wynikaja z usg)
 
my w domu mamy dwu letnia suczkę ze schroniska... troszkę większa od jamnika i kudłata u mnie w domu też zawsze były psy i nie wyobrażam sobie domu bez czworonoga..... ja zawsze mieszkałam w domu i u rodziców zawsze były duże psy ale my mieszkamy w mieszkaniu i by się taki olbrzym tylko męczył więc mamy małego sierściucha do przytulania:)))
 
Dziewczyny co do donoszonej ciazy MUSI byc skonczony 37 tydz co laczy sie z tym ze to poczatek 38 tyg teraz tylko poprawka na to kto jak liczy czy od ostatniej miesiaczki czy od zaplodnienia bo to przewaznie roznica 2 tyg.. Ja mam liczone od ostatniej miesiaczki czyli dokaldnie tak jak wskazuje licznik na startowej stronie BB mam teraz 37tydz 3 dzien ale dla medykow to jest tydzien rozpoczety a nie skonczony..
Kurde biore te tabletki i sie cala trzese i do tego w nocy mialam potworne skurcze lydek masakraaaaaa... Pisalyscie kiedys ze po odstawieniu fenoterolu iles dzni pozniej zaczela sie akcja porodowa ile mniej wiecej bo ciekawa jestem jak dlugo kaza mi brac i jak dlugo pozniej bede czekac.. Tak naprawde mowie wam spedzilam 3 dni z maluszkami i chce juz swojego przy sobie miec! Moja kruszynka wazy przypuszczalnie 3200 wiec tak naprawde byle do poniedzialku i jazdaa moge rodzic!! ide robic sniadanko milego dnia ciezaroweczki :-):-):-)
 
reklama
Co do psiaków, to i ja jestem psiarą, u nas zawsze był jakiś zwierzak czworonogi w domciu, ale teraz prawie od trzech lat nie mam żadnego, jedynie kanarka w klatce mam ;-)biedny stary ptasiorek, bez nózi już bo ta obrączka co nią ormitolog zakłada wrosła mu i sam ją sobie wydziobał....
A wracając do tematu pieska, ostatniego miałam kundelka-suczkę, o i pewno by z nami jeszcze była, ale po urodzeniu Mikołajka stała się bardzo zazdrosna, gryzła szczekała warczała, baliśmy się o synka, a i na koniec z tej zazdrości potrafiła załatwiać swoje potrzeby tak na poczekaniu gdziekolwiek...nie pytajcie gdzie ostatnią swoją potrzebę zrobiła...siusiu....w łóżku mojej Mamy tylko dlatego, że ta wzięła Mikołaja na ręce i tuliła...Pyśka była wzięta ze schroniska...teraz jak wezmę, a przymierzam się do kupna nowego...ale po urodzeniu Małej...to napewno będzie to psiak z hodowli...i będzie to lablador, jasny orzech, mojej koleżanki z pracy brat ma hodowlę tej rasy...nie chodzi mi o to by był z rodowodem tylko z legalnego źródła i od szczeniaka.:tak:
 
Do góry