reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Marzec 2009

KasiulkaW nie zostaniesz sama ja tez karmię cycem i nie zamierzam tego zmieniać :-)
Moje chwile zwątpienia juz mineły dawno,przestałam wmawiać sobie że mam mało mleczka ze małą się nie najada po prostu wmówiłam sobie że musze ją karmić i koniec skoro inne matki karmią i icjh dzieci sie najadaja to i moja musi się najadać,nie kąbinuje z laktatorami sprawdzeniem ile mam pokarmu karmie i tyle.Mała musi sie najadać skoro spi od 21-5 zjada i spi dalej do 9 wazy prawie 5 kg lekarka stwierdziła ze jest pulpasna :-)
karolka84 faceci są dziwni a jak jeszcze nie daj bóg kieruje nimi mamusia to masakra murowana nie daj się im to twoja sprawa czy karmisz piersią czy nie
volcan super ze z uszkami ok:-)
 
reklama
odnośnie rozstępów to bardzo indywidualna sprawa i chyba raczej genetyczna.
Podczas ciąży smarowałam sie Mustelą (niby najlepszy krem) a i tak mam brzuch jak tygrysek:baffled: na piersiach tylko kilka choć się bardzo powiększyły. Ja używam teraz Fissanu-jest napisane ze dla matek karmiacych również jest on przeznaczony.

A co do karmienia i utrzymania mleka to u mnie laktator i ciągnięcie na pusto ale po karmieniu poskutkowało (mały się denerwował jak mleko nie leciało). Często też przystawiałam go jak był spokojniejszy i memłał sobie cycka na pusto jak się nie denerwował, byle by tylko pobudzić laktację. Wiem z doświadczenia ze na początku karmienia miałam ogromne problemy i też kryzys z mym mężem (zreszta nada go trochę jest..), myslałam o dokarmianiu ale robiłam to tylko po 30 ml max 3 razy w tyg. Wiem też że inaczej jest jak się ma 2 dzieci bo mniej czasu.
Faktycznie najważniejszy jest też spokój ducha i nie stresować się bo inaczej nic nie pomoże. Jak miałam pierwszy kryzys to powiedziałam sobie "Najwyżej przejdziemy na butlę i tyle a na razie trzeba próbować",wrzuciłam też po 4 dniach płaczu na luz i od razu lepiej się zaczęło robic:-) Niektórym pomaga picie dużo wody, w moim przypadku nei było różnicy ale warto próbować.

Karmimy się teraz tylko cycem:tak:na butlę nie zamierzam przechodzić.
 
Dołączam do mam karmiących tylko cycem... :-)
Nie mam nawet w domu żadnego mleka w proszku "na wszelki wypadek", żeby mnie nie korciło...:baffled:

U mnie mleka było mniej jak za mało piłam wody - jak zaczęłam pić butelkę dziennie (oprócz innych płynów) to od razu przybyło.
Stres też działał niekorzystnie, więc się przestałam przejmować czymkolwiek (maluszkiem, mężem, mamą, itp...), w domu zawsze jakieś małe spięcia są.
Pobudzam też cały czas laktatorem jak mały już zje - to tego pustego cyca tak jak madzik, przeważnie parę kropel tylko zleci, ale i tak pobudzam. Nie codziennie, bo nie mam czasu, ale tak co jakiś czas. Kupiłam sobie nawet przystawkę z silniczkiem i zasilaczem, żebym się ręcznie nie męczyła i świetnie zdaje u mnie egzamin.

Przez karmienie wyłącznie piersią nie wiem ile mały je, ale przybiera dobrze na wadze, więc się najada.:happy2:
 
Ja przez ostatnie dni trochę zaniedbałam forum, ale jakoś mało czasu mam :szok:. Dzisiaj moja malutka bardzo ładnie śpi :-) to chyba po tym wczorajszym nie spaniu :-D przez cały dzień może miała jedną drzemkę pól godzinną. W nocy zasnęła o 1:30 spała do 5:30, zjadła i spala dalej do 10 :-) hi hi pierwszy raz dała mi pospać do 10 :-D bo tak to codziennie pobudka o 7 :-D. Może tak na nią działa ta pochmurna pogoda że tylko jej się spać dzisiaj chce :-D. Ja natomiast jestem trochę przeziębiona :baffled: katar mam, i jeszcze trochę boli mnie gardło, boję się że zarażę malutką a w piątek ma szczepienie. Co do wagi to mi z około 20 kg zostało 8 do zrzucenia i waga jak na razie stoi w miejscu chociaż jem bardzo mało (tyle co przed ciążą). Pierwszy okres po porodzie już mam, na początku był bardzo skąpy, później dosyć obfity (podobne krwawienie jak w 3 dniu po porodzie) a teraz już taki normalny, ciekawe kiedy się skończy bo trwa już tydzień :baffled:. Kończę to pisanie jak na razie, później poczytam inne tematy :-) bo teraz zamawiam zdjęcia przez internet, znalazłam odbitki 1000sztuk za 165 zł :-) i muszę powybierać które zdjęcia Patrycji chcę zamówić i po ile razy :-)
 
Zozstepami to jest tak jak Madzik pisze,ja tez mam brzuch jak tygrysek na piersiach tez mam ale kilka i nie zbyt widoczne.Brzuch to masakra i boczki tez.
Smaruje sie Ziajka ale czasami nie zawsze mi sie chce i nie zawsze mam czas albo zapomne:baffled:.
Karolka nie masz co sie stresowac,przeciez mleczka w piersiach nie wyczarujesz.
Ja tez sie nastawilam na karmienie piersia i a jednak sie nie udalo:no:.
Na pocztku plakalam przez to bo malego dostawialam,pobudzalam laktatorem i tak D**a.
Najwazniejsze jest aby dzidzia byla najedzona,oczywiscie jak masz jeszcze pokarm to karm tyle ile dasz rade:tak:

Ja mialam wczoraj wieczorem male spiecie z m:baffled::baffled::baffled:.
Tlumaczylam mu tyle razy ze jak maly zasnie to ma mu smoka wyciagnac z buzi bo potem nauczy sie spac ze smokiem a jak bedzie mu wypadal w nocy to tez bedzie sie budzil i wtedy trzeba bedzie wstawac za kazdym razem zeby mu wsadzic spowrotem tego smoka.
Wchodze do [pokoju maly spi a m przy komputerze pytam sie gdzie smoczek (bo zawsze klade sobie w lozeczku zebym miala pod reka jak w nocy wstaje)on mowi ze w lozeczku.
dopisze pozniej mam gosci narka
 
Ale zescie tu naprodukowaly postow:tak:

Maniulka-zdrowiej!
Moonik-zamien sie-ja chce zrzucic swoje nadprogramowe kilogramy.Mleko kobiece jak dla mnie tez jest nietypowe-ma dziwny zapach jakis taki.
Kitki-polowanie na pieska udane?Kawal dobrego serducha macie,my tez z mezem kochamy zwierzaki.
Avanti-oby problemy z brzusiem Alanka skonczyly sie szybko.Nam na wysyp krosteczek tez kiedys pomoglo Oilatum soft (pewnie cos podobnego w skladzie jak Olinatum;-)Aha,ulewanie to normalka.
Madzik-skoro karmisz tylko piersia to chyba nie mozesz za szybko stracic na wadze tylko odzywczo jesc i duzo pic na wartosciowy pokarm,takze dieta nie dla Ciebie kochana.
MR-przyznam ze zaliczylam juz grillowany drob,ciasta roznej masci (tez te z kremem i na czekoladzie ora orzechach),lody itp.-kolek u Juli nie bylo po tym ale ja ja dostawiam tylko 1-2 razy na dzien.
Julia-ciesze sie ze USG bioderek wyszlo OK:tak:
Volcan-wspaniale z sluch malego dobry
Agusia-gdzie jest taka promocja na foty?podaj linka:-D
Karolka-u nas tez sa spiecia-to normalne,ze zmeczenia i foch malej.I glownie ja jestem taka zaczepa co to szuka dziury w calym,nie maz.Ale zluzowalam juz troche,posluchalam mojej mamy ktora mowi ze od dzieci sa glownie kobiety na tym swiecie i zebym dala chlopu pospac w nocy i "pozyc" po harowce w pracy bo to ja mam zwolnienie na wychowanie dziecka,a przeciez on i tak mi pomaga jak moze.Takze glowa do gory,na tych chlopow trzeba czasem z innej strony spojrzec co nie znaczy ze tlumacze Twojego m.
rozstepy-polecam Fissan
Do dziewczyn karmiacych tylko piersia-baaardzo was podziwiam bo moge sobie tylko wyobrazic jakie to poswiecenie byc dla dziecka NA KAZDE ZADANIE.Ja karmie 2 razy dziennie tylko-maz mnie przekonal abym do szczepien malej ( ciagle nie zaszczepiona,nastapi to dopiero w 4mies bo teraz jest leczona nystatyna na grzybki itp...) karmila.Pije wiec znow wiecej bo to naprawde pomaga na maleczko_Od poczatku polozne w szpitalu nam kladly do glowy ze na mala ilosc mleka trzeba duzo pic a w razie nawalu ograniczyc plyny.
smoczek-u nas czasem tak bywa(zwlaszcza nad ranem jak mala od 5tej,6tej nie chce spac),ze dajemy jej wtedy smoka by ja uciszyc no i trzeba wstawac po te 15 razy i jej smoka wkladac zanim zadrzemie troche...
 
Ostatnio edytowane przez moderatora:
Ja starszego synka karmiłam 8 miesięcy a teraz czasu mi brak przy chorobach AZS i nie daje rady byc na żądanie:-(
 
reklama
o matko Sara jak Ty znajdujesz czas aby każdej poodpisywać? ja teraz tylko piąte przez dziesiąte czytam i odpowiadam na to co mi wpada w oko:baffled:
Dziś posprzątałam na błysk naszą sypialnie jak synek spał:tak::-) a jak się zaczął budzić to zaczęłam odkurzać i synek przysnał jeszcze na 30 minut a ja spokojnie dokończyłam sprzatac:-) dobrze chociaż że ten odkurzacz go uspokaja jak płacze i mogłam spokojnie poodkurzać część domu:-D odkurzacz i suszarka to super sprawa;-)
Agusia ja też chcę linka do tej promocji za 1000 zdjęc!!!:-)

A my z mężem oczywiście po wieczornej sprzeczce:wściekła/y: raz lepiej a raz gorzej:wściekła/y: wkurza mnie strasznie:wściekła/y: nie widzimy sie cały dzien bo on w pracy , a po pracy ostatnio cały czas robi coś przy domu, a on nawet mi nie opowie co sie u niego dzieje, nie zapyta co u mnie, jak ja się czuję jako kobieta (pomijajac sprawy macierzyństwa, przecież nie jestem tylko matką z mleczarniami)... Teraz ja siedze na pietrze przed swoim laptopem a on na dole przed swoim laptopem i nie wiem co robi ale mnie to nie interesuje:wściekła/y: Boże przecież ja tu sama siedze bo sąsiedzi wszyscy od nas sporo starsi poza tym mieszkamy tu od roku wiec ZERO znajomych i nawet paszczy nie mam do kogo otworzyc poza nim:wściekła/y::-(a rodzina daleko..:-(
wcześniej ten mój mąż to był Skarb-przed ciążą oraz do jej połowy, a potem coraz mniej czuły i kochany:-(rozumiem gdybym go przemęczała opieką nad dzieckiem to mógłby być zmęćzony, ale on tylko małego kapie i ponosi go ze 20 minut na wieczór. W weekend też ja się zajmuje nim 3/4 czasu. Zła jestem bo tak bardzo chcial mieć dziecko itp wiec wyobrazałam sobie wspaniała rodzinke, a tu jakoś pomyliłam sie z wyobrażeniami.
W przyszłym tygodniu ma wyjazd firmowy na 2 dni na mazury i nie chcial jechać, ale go namówiłam z myślą że odpocznie od domu ale chyba to byl zły pomysł:angry:
czasem mam glupie mysli czy on sobie kochanki nie znajdzie b o się mu znudziłam..A jesteśmy przez innich uważani za taką super dobrana pare i zgodna:baffled:

Ale się wyżaliłam... idę spać.. jutro bedzie lepiej...
może....
:-(
 
Do góry