reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Marzec 2013

Dziewczyny wpadam, żeby prosić Was o kciuki: za Ninkę, bo okazało się, że zaraziła się paciorkowcem, dzięki naszym "kochanym" lekarzom(nie dostałam w końcu żadnego antybiotyku, a miałam dostać przy porodzie. Także jutro się okaże po badaniach kontrolnych co dalej z Małą i jeszcze weszła w gre żółtaczka  i proszę Was o kciuki za Kubusia, syna mojej koleżanki, ur.12.03. Miał ciężką operację na udrożnienie przewodu pokarmowego i dostał wstrząsu septycznego. Przetaczali Mu krew dzisiaj... Także proszę Was o wsparcie i kciuki!!!
 
reklama
asinka z całych sił zaciskam kciuki za Ninkę i za Kubusia. Daj koniecznie znać po badaniach. Wierzę, że wszystko będzie dobrze. Ale wkurwia mnie gdy czytam coś takiego - debilne niedopatrzenie lekarzy powodujące choroby u dzieci, którym można było zapobiec. :no:
 
Hej. Ja tylko tak na szybko z tel bo jeszcze siedzimy z Laura w szpitalu. Po porodIe miala problem z przyssaniem sie do piersi i byla bardzo nerwowa i niespokojna nawet jak jej sie udalo pojesc dlatego w srode robili jej wszystkie mozliwe badania bo mysleli ze moze jest chora. Wszystko wyszlo ok tylko czekamy jeszcze na wynik posiewu krwi i dlatego nie moZemy wyjsc do domu. Pokarmu mam bardzo duzo ze az piersi bola i musze karmic ja z nakladkami bo inaczej nie daje rady tak boli i z nimi udaje jej sie przyssac. Smaruje sutki bepantenem kremem bo strasznie poranione i krwawia ale zastanawiam sie czy trzeba zmywac przed karmieniem?? Slyszalam rozne opinie i juz nie wiem kogo sluchac a tu polozne bardzo fajne ale kazda ma inne zdanie i swoja teorie. Nie mam pojecia co u was ale napewno sa jakies nowe malusZki wiwc gratuluje mamom i powodEnia tym ktore maja porod przed soba
 
Hej hej

Melduję się nadal w dwupaku. Dzisiaj mieliśmy dość intensywny dzień od samego rana. Najpierw ostatnia wizyta u gina (opisałam pokrótce w odpowiednim wątku) - szyjka skrócona, ale zamknięta, wg niego jeszcze nie rodzę, natomiast do końca przyszłego tygodnia powinnam się już rozpakować (gin stawia na 20 marca).
Prosto od lekarza pojechaliśmy na chwilę do castoramy, potem herbatka u teściowej, a po obiadku wzięliśmy się składanie wózka, łóżeczka i przepakowywanie rzeczy do szpitala do większej torby :-p.

Mała właśnie szaleje jak rzadko kiedy, tak daje czadu, że aż mnie szczypie w okolicach szyjki i ostrożnie obserwuje sytuację, bo to by był szczyt ironii, gdyby dziś się coś zaczęło dziać i jutro bym urodziła...:dry:.
Aniulkas, asinka gratuluję Wam serdecznie szybkich porodów i cudnych maluszków!!! Asinka, oczywiście kciuki za Was mocno zaciśnięte &&&&. Nie wyobrażam sobie, jak lekarze mogli tak zbagatelizować tego dodatniego GBSa...
Królowa, wygląda na to, że w każdej chwili możesz trafić na porodówkę. Masz rację, że lepiej spędzić ten czas w domu. A te skurcze, które wychodzą na KTG odczuwasz jakoś boleśnie?
Basiatoja, nie mam pojęcia czy to prężenie się coś znaczy, ale moja córa też dziś strasznie niespokojna jest...
Truskafffka, ale super Miśka :-).
Anka, masz bardzo mądrą córeczkę i myślę, że niedługo zrozumie nową sytuację i z radością przejmie rolę starszej siostry :tak:.
Kiniusia, super że u Was wszystko w porządku, jak tylko będziesz miała możliwość to do nas zaglądaj ;-).
Ewelinka, ja mam ten sam problem..szafki się jakoś dziwnie pokurczyły:szok:.

Dziewczyny, coraz mniej nas w dwupakach... :szok::szok:. Szczerze mówiąc jestem bardzo ciekawa, jak ułoży się kolejność przychodzenia na świat następnych dzieciaczków, bo coś czuję, że niejednej z nas zrobią psikusa :-D
 
asinka85 trzymam kciuki &&! a gdzie rodzilas w Bielsku, w Wojewodzkim? daj znac po!
Deizzi ty juz chrzcic bedziesz, a my jeszcze w dwupaku :-D fajny pomysl na zdjecia, ale to chyba jak nam Miski podrosna...
truskafffka Miska pierwsza klasa :tak: my z mezulem tez jacys tacy spiacy, nawet drzemka popoludniowa byla od niepamietnych czasow...
makunia mam nadzieje, ze chociaz do poniedzilku wytrzymasz :-p:-D

na poczatku ciazy bylismy z mezulem w Muzeum Przyrodniczym, strasznie jechalo formalina a ja nie moglam sie odpedzic od mdlosci, dzisiaj mezulo zabral mnie do muzeum "kryminalnego" idealne na zakonczenie ciazy :sorry2: ach te chlopy...
 
makunia nie są bolesne, tych wczorajszych ok 60-70 pewnie bym nie zauważyła gdybym była zajęta czymś innym i nie zwracała na nie uwagi. Dzisiejsze - te ok 100 już dobrze wyczywalne były, ale też bezbolesne. Tylko spinanie się macicy. Nawet trudno powiedzieć by to jakoś nieprzyjemne było.. A zaznaczam, że mój próg bólu jest bardzo niski :)
 
Królowa, a mój gin dziś zapewniał, że nie da się przespać porodu :-D. Oby miał rację :-D. Ale skoro ich za bardzo nie czułaś to znaczy, że to tylko skurcze przepowiadające. Gdyby mnie dziś podłączyli pod KTG to chyba by wyszedł jeden wielki dlugi skurcz :-p. A też nie bolało...
Maryńka, no ten jeden dzień to juz muszę, choć szczerze mówiąc liczę na intuicję mojego gina, że wytrzymam do środy, bo na wtorek umówiłam się z kumpelą i mam ambitny plan udać się do fryzjera na podcięcie grzywki :-D
 
makunia - u mnie tez normalnie szaleństwa w brzuchu dzisiaj odchodzą. Mały sie wierci tak, ze aż boli. Byle do poniedziałku!
 
hej dziewczyny.gratuluje tym co urodzily juz.
Asinka to nie fajnie. lekarze i ich bledy. koszmar.
krolowa juz jutro mozna rodzic:) moze maluchy specjalnie czekaja na 18.

mam pytanie glownie do tych z Was które juz urodzily.
na jaki czas przed porodem mialyscie jakie kolwiek oznaki np skurcze??
troche sie boje tego ze jednak kuba poczeka do 28 a wtedy oxy...co wy o tym sadzicie co wczoraj napisalam?
 
reklama
Maryńka tak, w Wojewódzkim rodziłam. No niestety wyszło jak wyszło. Byleby zakończyło się bez problemu.
Małą przed 6 wzięli na badania. Wyniki ponoć koło 11. Teraz pojadła i śpi. Mogę pocieszyć się jedynie Jej pięknymi uśmiechami, bo co chwila rozdaje :-)
 
Do góry