reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Matka chce wziac prysznic, co z maluszkiem?

Robertowie

Początkująca w BB
Dołączył(a)
18 Styczeń 2021
Postów
17
Czesc dziewczyny.
Co robicie z waszymi 8-12 maluszkami jak potrzebujecie wziac prysznic, skorzystac z toalety albo ugotowac obiad a nie macie z kim zostawic dziecka? Do tej pory wkladalam go w bujaczek , ale maluszek juz probuje z niego wychodzic .
Jak sobie radzicie w takich sytuacjach, co polecacie ?

Myslalam o czyms takim jak na zdjeciu, co myslicie ?
71Rk-FBhHLL._AC_SL1500_.jpeg
 
reklama
Mój pierwszy syn siedział sobie w takim kojcu. Gdy zaczął stawać narodził się problem bo zaczął probowac przechodzić przez te płotki. U nas sprawdziło się na chwilę
 
Ja takie coś miałam do ogrodu.
Moje 8 miesięczniaki już się przemieszczały wiec wynajdywalam im coś do zabawy na podłodze i szlam do toalety.
A jak musiałam gotować to wyjmowałam na podloge w kuchni kilka starych garnków, pokrywek i maluch miał zabawę po pachy. Ja lubię jednak mieć oko na dzieci wiec zazwyczaj jak ja byłam w kuchni to one tez.
Z prysznicem jednak czekałam aż ktos z nimi posiedzi. Nie lubię się spieszyć pod prysznicem a jednak łazienka dla takiego malucha to nie jest najlepsze miejsce.
Ale kilka razy wzięłam jedno dziecko ze sobą pod prysznic. Tez zabawa była po pachy.
 
Ja mam 14-miesięczne dziecko i zostawiam go normalnie na podłodze, jak idę do łazienki. Na razie sam nie chodzi, a do wszystkich niebezpiecznych rzeczy dostęp jest zablokowany. Najwyżej zje trochę kociej karmy. Prysznic biorę jak już młody śpi. Do kuchni idzie ze mną, zazwyczaj dostaje wafelka ryżowego i sobie podjada, układając wieżę z plastikowych pojemników, które specjalnie leżą w najniższej szufladzie.
 
Miałam kojec lionelo Stella. Przywyczajalam od 6 miesiąca. Był z nami do 1,5 roku. Bezpieczne i dziecko samo chciało później tam wchodzić, bo traktowałam to w formie zabawy. Nigdy nie gotowałam z córką na rękach. Wc było wspólne dopiero jak już biegała (wcale nie często). Prysznic jak już ktoś był w domu, albo gdy spala.
 
U mnie również - prysznic/kąpiel jak ktoś był w domu lub dzieci spały...

Do toalety chodziły razem ze mną, a jak byłam w kuchni - to dziecko zazwyczaj też podglądało co ja tam robię, więc cały czas miałam na oku. A toalety nie zamykałam, więc często miałam towarzystwo ;p

Z kojca nigdy nie korzystałam, ale z moich byli akrobaci i bałabym się, że będą próbowali wyleźć górą.
 
Moja córka ma 16 mc i od jakiegoś hmm 8 miesiaca jest alpinistką wspinającą się na meble, ale jak idę się kąpać to uwielbia mi asystować. Aktualnie zadziera nogę i próbuje mi włazić do wanny. Na inne czynności zamykałam ją w kojcu, ale teraz modła by wyleźć górą. Zamykam pokoje, gdzie są np kanapy, na które może wejść albo sypialnie i tyle.
 
U mnie gotowanie obiadu tylko nocą , jak już śpi. Prysznic tak samo. Toaleta bywają takie dni, że ze mną, ale w większości daję mu zabawki do łóżeczka i puszczam muzykę, to wytrzymuje bez płaczu 3 minuty 👅 Mój alpinista z kojcem, by się rozprawił w 3 sekundy 🤣

Kiedy jem? Obiad Jak śpi lub jak się bawimy na macie (szybką kanapka, którą rano zrobi mi mąż), a gdy mąż ma wolne dni od pracy, jemy, sprzątamy na zmianę (jedna osoba ogarnia, druga się zajmuje młodym).
 
Ja prysznic kapiel itp zostawialam na wieczor kiedy mlodsza przynajmniej juz spala. Obiad gotowalam z asystą oczywiscie, dozwolone rzeczy w dolnych szufladach i sie zrobilo:) magnesy na lodowce tez zajmowaly na jakis czas. A wc to wspolnie w tamtym okresie:p ile razy pozniej musialam zwijac rolke papieru po calym mieszkaniu😅
 
reklama
Od samego początku wszystko razem. W ogóle prawie nie spała, później kolki non stop. Bujanie tylko i noszrnie. Czasami nie szło się wysikać ani napić. Potem już sposoby miałam. Z wózkiem do łazienki, bujanie noga. Jak już większa to na czworakach do łazienki że mną. Teraz idziemy razem, dostaje książkę i ogląda. Ma półtora roku. Kładzie pranie lub wyciąga. Ja w tym czasie siusiu. Obiad przeważnie zawsze razem. Wisi mi na nodze. Dostanie vis do zabawy, to chwilę się pobawi.
 
Do góry