reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Menu karmiących maminek

ulenka7883

mamusia Antolka:)))
Dołączył(a)
15 Lipiec 2009
Postów
3 681
Miasto
Poznań
Ponieważ kilka mam już nam się rozpakowało uważam ,że temat jest dla nich niezbędny. Wpisujcie tu mamuśki co można jeść a czego lepiej unikać podczas karmienia cycem:tak: Z czego Wy już rozpakowane i my ( jeszcze czekające na bobasy) będziemy ściągać informacje gdy na świat przyjdą nasze dzieciaczki.
Do dzieła!
 
reklama
ulenka - fajny temat. myślę że z czasem się bardzo przyda.

JA mam bardzo restrykcyjną dietę narzuconą przez położną. Przede wszystkim każe ograniczyć nabiał (2-3 porcje dziennie, ale porcja to np. kawa z mlekiem).
Wiadomo, że wszystkie wzdymające produkty, smażone są niewskazane. Również słodycze i produkty mocno uczulające.
Takze ja na razie cierpię mocno, bo prawie wszystko zakazane :/
 
Ja zgodnie z tym co radzi moja położna zrezygnowalam z cytrusów czekolady smażonego produktów wzymajacych fast foodow i napojów gazowanych. Kawy jeszcze nie piłam a herbate jedynie słaba. Z pozostałych produktów nie rezygnuje póki synkowi to odpowiada ;)
 
ulenka - śniadanie to zazwyczaj bułka, kanapki z szynką, sałatą i ogórkiem, nieraz z serem żółtym. Obiad to zupa lub ziemniaki z mięsem z piekarnika lub duszonym w sosie + surówka np z marchewki. Kolacja tak jak śniadanie. Czasem przekąszę jogurt lub kisiel w międzyczasie. Ale najgorsze jest to, że się pilnuję z ciastkami, zjem kilka herbatników, sucharki.

anncka - a ciastka czy cukierki (bez czekolady) jesz? drożdżówki?
 
No to ja dziś muffinki czekoladowe wtrabilam z lidla :) i moja dieta poszła się j***c. Oby Babel nie płakał.
Z nabialem też mam przystopowac bo jadlam na śniadanie owsianke na mleku z rodzynkami, suszona żurawiną i modelami suszonymi.
Z tych błędów zywienowych to jeszcze jadlam pomidory ale tego akurat nie wiedziałam ze uczulaja. Jasiowi wyskoczyly krostki na budzi wiec teraz odstawilam mleko i pomidory.
Zobaczę czy pomoże :)
Ja jem mięso gotowane na parze i dziś w końcu maz przywiózł piekarnik więc nauka pieczenia mnie czeka...
 
anncka - ja też jem herbatniki, biszkopty, sucharki, wafle ryżowe, chrupki kukurydziane.

evi - tak, pomidory uczulają. Tak samo miód, cytrusy, orzechy i czekolada.

Dziś nażarłam się rodzynek i chyba od nich mnie brzuch rozbolał... Cały czas chce mi się jeść (choć nie jestem głodna) :/ masakra, chodzę i szperam po szafkach i lodówce...
A co z owoców jecie? bo ja wg położnej mogę banany, jabłka (najlepiej gotowane), maliny, jagody, porzeczki. Ubogo jakoś.
 
Moja położna natomiast idzie według nowych schematów żywienia czyli jemy prawie wszystko. Była zupa mleczna, jajecznica, ser biały. Dzisiaj się zapomniałam i zjadłam pączka. Jutro na obiad będzie schabowy, wiec ściągnę panierkę. Nie jem na razie kapusty, grochu, fasoli. Faktem jest, że mały z kupkami nie ma problemów, a wiatrów niejeden dorosły mógłby mu pozazdrościć :-D:tak: Na razie nic go nie uczuliło i nie wzdymało. Na razie boje się czekolady i cytrusów. Ale powoli pewnie i do tego dojdę :)
 
reklama
Z owoców jem banany i jabłka. Jablka mixuje w termonixie i dusze w 100 stopniach na taki mus jabłkowy na kanapki. Jeszcze dzem porzeczkowy roboty babci wcinam.
Dziś na obiad rosół i pierogi na parze ze szpinakiem
 
Do góry