U nas dzis była próba z soczkiem jabłko-marchew, ale cos oporne to moje dziecko na wszelkie żywieniowe nowości
owszem, łyżeczką bawił się pięknie, jak mu ja zanurzałam to całą ja oblizywał, do buźki wkładał, ale jak mama próbowała troszkę soczku podać, to już był grymas
A, i oczywiście wszystko wokół marchewkowe
o, ale za to pociumkał troszke banana
owszem, łyżeczką bawił się pięknie, jak mu ja zanurzałam to całą ja oblizywał, do buźki wkładał, ale jak mama próbowała troszkę soczku podać, to już był grymas

A, i oczywiście wszystko wokół marchewkowe

o, ale za to pociumkał troszke banana


.....ciekawe jak jutro bedzie,bo z sama marchewka bylo podobnie,jednego dnia smakowalo,a na drugi juz nie za bardzo