reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

Mleko, papki i kanapki, czyli nowe pokarmy w diecie maluszkow :-)

Gluten wystepuje w kaszkach , ale nie ryzowych, kukurydzianych itd tylko to sa bialka pochodzenia roslinnego. Nie slyszalam zeby sie od tego zeby psuly ; natomiast do glutenu trzeba przyzwyczaic dziecko w odpowiednim wieku, bo znajduje sie w znacznej ilosci wyrobow spozywczych.

Moj brat natomiast byl dopajany glukoza z apteki i z tego co wiem to nie poleca sie tego , nie wiem tak naprawde po co sie to daje, moze przy jakis odwodnieniach czy cos... :crazy:

Chyba zaszlo tu male nieporozumienie :-)
 
Ostatnia edycja:
reklama
Ayni tak jak piszesz kleik ryżowy i kaszka kukurydziana nie maja gluteny. Gluten natomiast maja maka pszenna, żytnia, jęczmienna w postaci każdej , czyli maki , makaronów, kasz (kasza manna, jęczmienna) chlebów, bułek, sucharków, ciastek, płatków. Płatki owsiane niby nie maja, ale owies jest w Polsce zanieczyszczony innymi zbożami, wiec uznaje się go za źródło glutenu. Kuskus to odmiana pszenicy i tez ma gluten. Ja mam zamiar wprowadzać gluten po 7 miesiącu bo jedni piszą że po 10 inni że po 5 więc idę na kompromis:-)
A jeśli chodzi o psucie ząbków to raczej mowa o glukozie:p
 
Gluten na pewno w aptece jest - tak mi mówiono, ale ... i tu ciekawostka nasza pediatra powiedziała zebym nie dawała glutenu do picia dziecku bo mam jak w banku ze pierwsze ząbki będą bardzo sie psuły i będą takie czarne :confused2: I ze gluten jest tez silnym alergenem jak skaza białkowa i ze lepiej to po roku a po roku to już w czystej postaci nie będę musiała bo już będzie w produktach które je dziecko




Obawiam sie jak piszesz że nie pogodzę pracy z karmieniem - u mnie sprawa z pracą skomplikowana bo jej jeszcze nie mam - zaczęłam właśnie szukać i staram sie coś na pół etatu i wtedy bym mogła karmić ale nie wiem czy uda sie znaleźć to co chcę. Druga kwestia jest taka że mnie strasznie bolą piersi a dokładnie sutki jak odciągam pokarm testowałam już 3 laktatory nuka, aventu i medali i z każdym było dokładnie to samo najlepszy jest aventu bo najszybszy. Raz udało mi się ściągnąć tydzień temu 120 bez bólu ale wtedy miałam jakiś nawał i z ulgą to robiłam. A tak to nie "ćwiczę" sutków bo mnie to boli i miedzy innymi dlatego nie widzę karmienia piersią jak wrócę do pracy bo jak nie będę odciągać a dawać tylko wieczorami to raczej pokarm mi zaniknie ..
A tak jak Ty chciałabym karmić do roku do tej pory nie miałam żadnego problemu z kp mam dużo pokarmu, Krzyś super przybiera ale obawiam się ze realia nas dopadną a dla niego nie dam odpowiedniego czasu na przygotowanie się do czegos nowego


tylko gluten podaje się od 5m
u ciebie może inaczej bo masz alergika ;-)
 
Na pewno mowa o glukozie-bo niby jak dopajać glutenem :laugh2: Gluten wprowadza się stopniowo od 5msc. Łyżeczka kaszki manny do zupki się podaje na przykład.
My w sobotę ruszamy z marchewką :tak: Kacper jak patrzy na mnie jedzącą to cały się ślini i jest widać mocno zainteresowany :)
 
Ja wolę sama gotować z dwóch powodów: po pierwsze świeżo przyrządzone jedzenie ma na pewno więcej składników odżywczych niż takie które stoi w słoiku do dwóch lat na półce. Po drugie - kiedyś dziecko musi zacząć jeść domowe obiady tak jak wszyscy i moim zdaniem dziecko wychowane na słoikach będzie miało problem i to będzie nauka domowego jedzenia od początku.
Słoiki mają tą przewagę że można je długo przechowywać a więc sprawdzają się w podróży, na wyjazdach. I od mam z doświadczeniem wiem, że dziecko na domowym jedzeniu też musi od czasu do czasu zjeść coś ze słoika, żeby znało smak i nie pluło tym na Naszych wymarzonych wakacjach :cool2:
No i ponoć nie jest dobrze miksować papek na gładko, bo wtedy dziecko musi się dwa razy uczyć jeść - najpierw gładkie papki, a potem papki z kawałkami. Lepiej jest rozgniatać i rozdrabniać widelcem lub w inny sposób, żeby jednak jakieś małe kawałeczki tam były.


to trochę przesada. trzeba na początek miksować na gładką papkę, bo dziecko nawet gładką papką może się zakrztusić. mi Hesia w 4 miesiacu zakrztusiła się jabłuszkiem ze słoiczka, które jest jak krem, i zrobiła się aż fioletowa. dopiero około 6 miesiąca można robić nieco mniej rozpapkane. ale na pcozątek to musi być krem. u nas nie bylo problemów z gryzieniem, bo Helenka dostawała i suchy chlebek i chrupki i coraz większe kawałki w obiadkach. nie zgadzam się z taka teorią...a co do gotowania samemu i słoiczkach...
axa, bebe, ryba, KasiaPP
ja gotowałam sama, bo akurat jak małej wprowadzałam, to była wiosna i miałam wszystko w swoim ogrodzie, ale KASIAPP jaki ma sens gotowanie samemu skoro gotujesz z warzyw z supermarketu?? chyba, ze masz swoje z ogródka, to spoko.

zaczynaliśmy od soczków. gerbera. pozniej jabluszko, jabluszko i marchew, i marchew i ziemniak...również Gerber. a po jakichś 2-3 tygodniach gotowałam sama. ziemiaczek, dynia, marchewka, pietruszka i stopniowo buraczki, seler. Hesia się zajadała wszystkim. ale do dziś i tak uwielbia spaghetti ze słoiczka. nie było u nas różnicy, czy słoiczek, czy maminy obiadek.

do dzisiaj mamz awsze jakiś obiadek w szafce, zazwyczaj do re mi ostatnio. żeby w razie czego, jakby obiad nie nadawał się dla niuni, to zjadła coś "odpowiedniego".
 
Ja dzis dałam pierwszy raz soczek jabłkowy :-) małoda pociumciała oczy zrobiła to skupienie :-Ddałam trzy łyzeczki smakowało :-pbunt był jak mama wiecej nie dała:-)
 
reklama
A ja nie wytrzymalam i przetarlam gruszke. Dalam na poczatek 2 lyzeczki soku z gruszki bez tego miazszu. Ale jemu sie podobalo! Jak się cieszył.

Jeszcze nie chce dawać jako przekąska ale jako zajawka żeby sobie poznał nowe smak. ♥
 
Do góry