Kuuuuurcze to w szkocji takie kokosy maja? No patrzcie,ja tez na wyspach, "tyle ze anglia" i mi z nieba nic nie leci za darmo;-) A tak serio to mieszkam tu juz ponad 6 lat, do pl nie wracam, ale tez nie przesadzalabym z tym "kolorowaniem" zycia na wyspach. Sporo sie pozmienialo w ostatnich latach ze wzgledu na kryzys.My z TZ np oboje pracujemy, mlody u opiekunki i nikt mi juz nie sypie benefitami na zawolanie tak jak bylo jeszcze kiedys.
Irisson madrze pisze, wszedzie dobrze tam gdzie nas nie ma.
Ewa tez ma racje, ze polacy uwielbiaja narzekac, ale tez sporo jest tych ktorzy sobie doskonale radza w tej przerazajacej i strasznej Polsce. Ja studia w PL skonczylam i tez mialam stypendium naukowe, ale chyba jestem jednak wygodnicka (a moze zbyt leniwa
) i wybralam jednak zycie tutaj. Z tym ze ja tu przyjechalam krotko po "otwarciu granic", praktycznie na zywiol, teraz rynek angielski juz jest przesycony tymi "pracowitymi" obcokrajowcami, nie tylko polakami. Podsumowujac
Mala Di, skoro mieszkasz w Pl posluchaj modrych rad doswiadczonych kolezanek ktore tez tam zyja, z tego co czytam potrafia podpowiedziec jak poradzic sobie w wielu klopotliwych sytuacjach. Rozumiem troche Twoje rozgoryczenie, ale moze najpierw sprobuj skorzystac z podpowiedzi dziewczyn, a dopiero jak to nic nie da to zastanawiaj sie nad wyjazdem do "utopijnego" kraju. Zycze powodzenia!!!!