reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

Mój poród - jak było?

Te wasze opowieści to do wydawnictwa by trzeba dać.:tak:
Ja sie nie moge zebrać żeby opisać swój poród.MOze wkońcu znajde wieczorkiem czas.
 
reklama
No oczywiscie ze moze byc inaczej, ale chcialoby sie miec parke:tak: A jak bedzie chlopczyk to tez dobrze, sami mezczyzni wokolo:tak: :-)
 
U nas jest sprawiedliwie:3 na 3...Ja,Zuzia i Krawatka(sunia) kontra Mario,Bajdek(kot)i Ami(pies)...Wiem,wiem-to nie to samo...;-)
 
Miało być o porodach, to ja opowiem o swoim:

Mikołajka urodziłam 10.07.2006r, ale do szpitala zajechałam już 09.07. o 17-tej, wcześniej, bo na tzw. "planowaną cesarkę" - z moich przyczyn zdrowotnych, zmuszona byłam urodzić Mikusia inną drogą.
Po wstępnym badaniu, okazało się, że mam już rozwarcie 1cm/1cm, i skróconą szyjkę macicy o 50%, spytałam tylko doktora czy wytrzymam do jutra rana, przez całą noc nie spałam, bo co chwilę przychodziła do mnie położna z podręcznym Ktg, no i chyba juz z nerwów co chwila chodziłam do toalety, miałam takie parcie na stolec, że za każdym razem będęc na toalecie sprawdzałam czy czasem, nie zaczynam rodzić.
Rano o 7.15 położna poprosiła na porodówkę, ale najpierw prosiła żebym przebrała się w taka śmieszną, płócienną, kusą koszulkę, z dużym dekoldem, no mówie Was seksownie w niej wyglądałam ;-). Kiedy dotarłam już na salę porodową, podłączono mi najpierw 2 butelki jakiegoś płynu, żeby nawodnić organizm, potem dopiero oksytocynę jakieś 1,5 but., no i zaczęło się, powiem Wam, że nawet specjalnie nie czułam bólu, czułam się jak w pierwszych dniach miesiączki, taki tępy ból brzucha, po jakieś 1.15h. przyszła położna założyła cewnik, i pomaszerowałam z nią na salę operacyjną, która mieściła się dokładnie naprzeciwko porodówki.
Kiedy weszłam do operacyjnej, była 8.30, zaraz położono mnie i po krótkim dialogu z anastozjologiem (wspaniałym!), ujrzałam maskę z tlenem, zaczęło się odliczanie 3...2...11111... i dalej juz nie pamiętam. O 8.39 mały Mikołajek ujrzał druga stronę mojego brzuszka :tak: ważył 3450, a mierzył 56 cm.
Także widzicie do tych tzw. "ciętych mam" ciecie mam poprzeczne, w uśmiech, ciut nad spojeniem łonowym, rana się pięknie się zagoiła, i wcale jej nie widać bo zakryły ją włoski. :-)
Wiem, że jeśli przyjdzie mi rodzić po raz drugi, będę rozwiązana również tą samą metodą. Ogólnie nie mam złych wrażeń, po cięciu najgorsze są jakieś 2 tyg. kiedy to nawet nie można się pośmiać bo wszystko u dołu ciągnie... ale dla Mikołajka warto było przejść najgorsze katusze.

Trochę się rozgadałam, wybaczcie mi. :happy:

Buziaczki. kasiuLLka :-D
 
kasiullko troszke sie rozgadala, daj spokoj, moja opowiesc byla prawie na strone:tak:
Jak dobrze, ze teraz te ciecia robia w poprzek brzuszka i tak nisko, ze wlasciwie ich nie widac, a nie jak kiedys, takie paskudy byly:tak:
Gratuluje porodu, naprawde fajnie to opisalas, jak zwykla codzienna czynnosc:-)
 
bez kitu,jakby poród to była pestka:-D Kasiulkka,super opis,ale te koszulki to kij w oko,obrzydliwe,całe cyce na wierzchu:-D o tyłku nie wspomnę...ale i tak mi było wszystko jedno,czy ktoś go widzi,przeciez i tak nogi miałam na za 15 trzecia:laugh2:
 
reklama
bez kitu,jakby poród to była pestka:-D Kasiulkka,super opis,ale te koszulki to kij w oko,obrzydliwe,całe cyce na wierzchu:-D o tyłku nie wspomnę...ale i tak mi było wszystko jedno,czy ktoś go widzi,przeciez i tak nogi miałam na za 15 trzecia:laugh2:

Olu daj spokój, nie dosyć, że "cycki, jak doniczki" to jeszcze na wierzchu, ale masz racje, to jest już obojętne, na porodówce. :-)
 
Do góry