Mutacja PAI-1 czy wystarczy do podawania heparyny?

[Charlotte21]

Cześć wszystkim !
Przychodzę z prośbą. Pierwszy raz w życiu piszę na jakimkolwiek forum. Ale czuje się zupełnie bezradna i liczę na pomoc
Od dwóch lata staraliśmy się z mężem o dziecko. W listopadzie 2018 w końcu się udało, jednak radość nie trwała długo bo w 10 tc stwierdzono brak akcji serca. Szpital, wywołanie poronienia i w końcu łyżeczkowanie. Jestem pod okiem dobrej lekarki, ale ostatnio czuje się jakby bagatelizowała moje problemy. Chciałabym się Was zapytać czy ktoś przy takich wynikach jak ja miał podawaną heparynę na potrzymanie ciąży?

1. Stwierdzona niedoczynność tarczycy -
wahania TSH od 7 do 5, poprzez 4 i nawet 0,3.
Na dzień dzisiejszy 0,8 (w ciąży miałam 3) Przyjmuję dawkę 50/75.
2. Badania nasienia ok
3. Badania genetyczne - tylko jedna mutacja PAI-1
4. Badania immunologiczne
LA1 w normie,
p/c p.kardiolipinie IgG i IgM w normie,
ANA 2 graniczne,
czekam na wyniki p/c p. beta-2-glikoproteinie

Czy jest chociaż jedna osoba, która przy takiej mutacji miała podawaną heparynę w ciąży? Boję się kolejnego niepowodzenia. Niedługo kończę 29 lat i nie chce starać się o dziecko czekając na 3 poronienia aby mi zrobili badania.

 

[Aneczka85_01]

Jaki masz wynik pai 1? Ja mam 4g/5g i ani lekarz ani genetyk nie dał heparyny i co najlepsze w opisie mam ze wynik tej mutacji nie miał wpływu na zatrzymanie ciąży . Mam brać tylko acard 75 a jak test będzie pozytywny to 150 i jeszcze mam brać metylowany kwas foliowy a nie zwykły

 

[Aguu]

Odniosę się tylko do tarczycy... Badalas coś poza tsh?

 

[Charlotte21]

Jeżeli chodzi o mutację, to też mam PAI - 4G/5G. Acard miałam brać przez dwa cykle, ale w tych cyklach nie zaszłam w ciąże. Czytałam na kilku forach, że przy kilku poronieniach nawet tylko z tą mutacją czasem przepisują heparynę. Sama się zastanawiam czy też mogło to być powodem, że straciłam ciąże.
Kwas foliowy również biorę metylowy i to od dłuższego czasu. Jest on np. w Femibionie. Ale robiłam ostatnio wyniki i wyszedł mi nadmiar kwasu foliowego. Wynik to 30 przy normach max 24,8.
Z tarczycą jest u mnie dziwnie. Ponieważ zarówno ft3 i ft4 są zawsze w normie, a Anty-TG iAnty-TPO również zawsze w normie, chociaż już dwóch endokrynologów się dziwi, że przy moim obrazie tarczycy nadal nie ma Hashimoto. Mam też dodatkowy płat tarczycy i guzki, ale po biopsji nie wykazało stanów do niepokoju.

 

[Aguu]

Ale wiesz że w normie nie zawsze jest ok? Bywa postac subkliniczna, gdy hormony tarczycy w dolnej granicy. No chyba że masz przy górnej granicy to inna sprawa. Przy Hashi nie zawsze przeciwciała są podwyższone, najwięcej mówi usg.
A konsultowalas sprawę heparyny z innym dr? Może zależy od podejścia dr do tematu.

 

[Charlotte21]

Na początku miałam określoną subkliniczną niedoczynność tarczycy i nie przyjmowałam leków. Dopiero w chwili starania się o dziecko zapisali mi leki. Brałam 50 Euthyrox przez rok i w sumie nic się nie poprawiło. A potem dopiero zwiększono mi dawkę i coś ruszyło. Czekam na pierwszą miesiączkę po łyżeczkowaniu i wtedy będę pytała o heparynę.
Chciałam się dowiedzieć czy ktoś tak jak ja, miał wyniki, które nie są dobre, ale też nie są aż takie złe, żeby traktować to przez lekarzy na poważnie

 

[Porzeczka1234]

@Charlotte21 Witaj pai jest odpowiedzialny za trudności w zagnieżdżeniu moim zdaniem powinnaś brać heparynę czy badałaś mthfr ? Ja mam mthfr i brałam heparynę pai nie badałam wtedy nie było jeszcze znane mi to badanie. Poroniłam 2 razy późne ciąże. Ana2 masz graniczne powinnaś zbadać ana3 jesteś w połogu?Ana dodatnie kwalifikuje do brania sterydu w ciąży? Kto Cię leczy? Czy twój ginekolog jest " tylko ginekologiem" czy rozszerza swoją wiedzę. Skąd jesteś może polecimy jakiegoś dobrego lekarza. Jestem na wątku poronienia nawykowe tu na forum

 

[aspekt]

Dla niektorych lekarzy wystarczy. Jesli chcesz to brac, musisz znaleźć lekarza, ktory prowadzi ciaze na heparynie i najlepiej zeby wypisywal refundację.
Osobiscie mam te mutacje, poronienie zatrzymane do 7tc, ciaze biochemiczna i 3 dzieci urodzonych bez lekow p/zakrzepowych.

 

[Takaja123]

Cześć wszystkim !
Przychodzę z prośbą. Pierwszy raz w życiu piszę na jakimkolwiek forum. Ale czuje się zupełnie bezradna i liczę na pomoc
Od dwóch lata staraliśmy się z mężem o dziecko. W listopadzie 2018 w końcu się udało, jednak radość nie trwała długo bo w 10 tc stwierdzono brak akcji serca. Szpital, wywołanie poronienia i w końcu łyżeczkowanie. Jestem pod okiem dobrej lekarki, ale ostatnio czuje się jakby bagatelizowała moje problemy. Chciałabym się Was zapytać czy ktoś przy takich wynikach jak ja miał podawaną heparynę na potrzymanie ciąży?

1. Stwierdzona niedoczynność tarczycy -
wahania TSH od 7 do 5, poprzez 4 i nawet 0,3.
Na dzień dzisiejszy 0,8 (w ciąży miałam 3) Przyjmuję dawkę 50/75.
2. Badania nasienia ok
3. Badania genetyczne - tylko jedna mutacja PAI-1
4. Badania immunologiczne
LA1 w normie,
p/c p.kardiolipinie IgG i IgM w normie,
ANA 2 graniczne,
czekam na wyniki p/c p. beta-2-glikoproteinie

Czy jest chociaż jedna osoba, która przy takiej mutacji miała podawaną heparynę w ciąży? Boję się kolejnego niepowodzenia. Niedługo kończę 29 lat i nie chce starać się o dziecko czekając na 3 poronienia aby mi zrobili badania.

Witaj. U mnie była identyczna sytuacja i też wyszła mi Mutacja PAI i mthfr mój lekarz powiedział, że jak tylko pojawią się dwie kreski mam zacząć brać heparyne

 

[Charlotte21]

@Charlotte21 Witaj pai jest odpowiedzialny za trudności w zagnieżdżeniu moim zdaniem powinnaś brać heparynę czy badałaś mthfr ? Ja mam mthfr i brałam heparynę pai nie badałam wtedy nie było jeszcze znane mi to badanie. Poroniłam 2 razy późne ciąże. Ana2 masz graniczne powinnaś zbadać ana3 jesteś w połogu?Ana dodatnie kwalifikuje do brania sterydu w ciąży? Kto Cię leczy? Czy twój ginekolog jest " tylko ginekologiem" czy rozszerza swoją wiedzę. Skąd jesteś może polecimy jakiegoś dobrego lekarza. Jestem na wątku poronienia nawykowe tu na forum

Obecnie mecze się w klinice w Katowicach. Mam tylko mutacje PAI-1. Mthfr nie wyszło A miałam badane ogólnie 5 genów. Gotowałam też na ureaplasme. Wyleczona w sierpniu zeszłego roku. Razem z mężem 6 tygodni przyjmowania antybiotyku. Mialam lyzeczlowanie 3 tygodnie temu. Ciaza oburamla. Tabletki nie pomogły i musiał być zabieg. Moja Pani ginekolog jest specjalistą z kliniki niepłodności. Jest też endokrynologiem. Ogólnie działa dobrze ale mam wrażenie że nic nie pyta i nie proponuje o ile ka nie wyjdę z inicjatywą. Czasem nie pamięta mojej historii. Więc chce się przygotować do następnego spotkania. W lutym mam też wizytę w imnej klinice chce skonaultowac swoje wynik.
Wiem że to pierwsze moje poronienie i że niektóre z kobiet na pewno by nie robiły tylu badań. Ale ja nie chce czekać.